Już za dwa tygodnie zacznie działać dobrowolna podzielona płatność w VAT. To rewolucja w tym podatku, bo nabywca będzie przelewał sprzedawcy kwotę netto, a podatek będzie trafiał na specjalne konto VAT.

Ministerstwo Finansów zachęca do korzystania z podzielonej płatności. Niektóre spółki Skarbu Państwa (np. Lotos) już zadeklarowały, że od 1 lipca będą stosowały split payment. Tymczasem eksperci przyznają, że rozwiązania, które zaczną obowiązywać już za dwa tygodnie, oznaczają dla firm dodatkowe koszty. Oczywiście założenie i prowadzenie konta VAT będzie darmowe, bo to gwarantuje zmieniona ustawa z 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1876 ze zm.; dalej: prawo bankowe). Arkadiusz Szwak ze Szwak i Spółka zwraca jednak uwagę, że split payment zakłada opłacanie każdej faktury osobnym przelewem. Co prawda rachunki VAT mają być darmowe, ale przelewy już nie.

Split payment. Sprawdź, jakie korzyści daje podzielona płatność! >>>>

– Będzie też więcej pracy dla osób, które zajmują się księgowością. W firmach korzystających ze zautomatyzowanych przelewów do potrzeb płatności podzielonych konieczne będzie dostosowanie informatycznych systemów oraz przypisanie dla każdego dostawcy nowego rachunku bankowego do rozliczeń VAT – wskazuje Arkadiusz Szwak. Dodaje, że oznacza to również więcej operacji do zaksięgowania z wyciągów bankowych. Wysokie wydaje się ryzyko pomyłki przy podziale kwot netto i brutto oraz księgowaniu dziesiątek faktur dziennie. – Niewątpliwie split payment wiąże się z dodatkowymi kosztami, które dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorców mogą okazać się dużym obciążeniem, co budzi ich obawy – przyznaje ekspert.

Dodatkowe koszty wiążą się też z brakiem możliwości przekazywania przelewów zbiorczych. – Dla firm, które realizują dziennie kilkaset czy kilka tysięcy przelewów, przygotowanie ich manualnie i pojedynczo, a nie jak to ma miejsce dziś – automatycznie przez system księgowy, to znaczny i kosztowny problem – mówi Dorota Pokrop, partner w EY. Jej zdaniem brak przelewów zbiorczych może skutecznie zniechęcić podatników do korzystania ze split payment, chyba że sytuacja zmusi ich do stosowania podzielonej płatności.

Agnieszka Bieńkowska, doradca podatkowy i partner w Gekko Taxens Doradztwo Podatkowe, zauważa, że zwiększy to istotnie koszty związane z obsługą split payment – zarówno jeśli chodzi o same koszty opłat bankowych (mimo że według zapowiedzi MF przedsiębiorcy mieli nie być narażeni na dodatkowe koszty bankowe z tego tytułu), jak i o samą obsługę administracyjną płatności wewnątrz firm – np. zamiast jednego przelewu trzeba będzie wypełnić 5 albo 50.

Więcej na ten temat przeczytasz w publikacji "Split payment - podzielona płatność">>>

Dziennik Gazeta Prawna

Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy i partner w KNDP, dodaje, że obecnie często jest tak, że firma zbiera faktury z danego miesiąca dla tego samego podatnika i płaci je raz. – To wygodne i zmniejsza koszty operacyjne – tłumaczy. Natomiast po zmianach, od 1 lipca, w komunikacie przelewu w systemie split payment trzeba będzie podać numer faktury, a więc nie będzie można podać kilku faktur.