- Kryterium stopy bezrobocia może okazać się dla przedsiębiorców problematyczne. Inwestycja, która w jednym roku kwalifikowałaby się do wsparcia, w późniejszym okresie może go już nie otrzymać - mówi Rafał Pulsakowski, starszy menedżer w PwC.
Rafał Pulsakowski, starszy menedżer w PwC / Dziennik Gazeta Prawna
Ustawa o wspieraniu nowych inwestycji czeka na podpis prezydenta, a w życie wejdzie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. Równolegle będzie jeszcze obowiązywać ustawa o specjalnych strefach ekonomicznych. Jakie to ma znaczenie dla przedsiębiorców korzystających lub zamierzających korzystać z preferencji podatkowych?
Dotychczasowe przepisy strefowe będą wciąż stosowane do już wydanych na ich podstawie zezwoleń strefowych. Natomiast nowe regulacje mają szczególne znaczenie dla przedsiębiorstw planujących realizację nowej inwestycji i pozyskanie zwolnienia w podatku dochodowym. Mogą to być zupełnie nowi inwestorzy, którzy nie prowadzili dotąd działalności w SSE, ale także podmioty korzystające już wcześniej z pomocy publicznej w ramach SSE i planujący kolejne projekty inwestycyjne, czy to na obszarze strefy, czy poza nim.
Do końca funkcjonowania SSE w obecnym kształcie, czyli końca 2026 r., oba instrumenty wsparcia będą zatem istniały równolegle, przy czym nowe zezwolenia strefowe co do zasady nie będą już wydawane po wejściu w życie nowej ustawy. Przedsiębiorcy będą otrzymywali decyzje na podstawie nowych przepisów.
Wprowadzane regulacje dotyczą przede wszystkim nowych inwestycji. Czy będą miały również wpływ na działalność przedsiębiorców już prowadzących działalność w ramach specjalnych stref?
Tak, i to nawet jeśli nie planują oni nowych projektów inwestycyjnych. Wprowadzanych jest wiele zmian w ustawach, istotnych w kontekście korzystania ze zwolnienia podatkowego również przez posiadaczy dotychczasowych zezwoleń strefowych. Dotyczą one możliwości łącznego kalkulowania wyniku z prowadzonej działalności na podstawie dwóch lub więcej zezwoleń strefowych czy też utraty prawa do zwolnienia na skutek zastosowania wprowadzanej klauzuli o unikaniu opodatkowania. Dotyczyć to ma przypadków podejmowania działań sztucznie zawyżających przysługujące zwolnienia lub dokonania transakcji fikcyjnej, mającej na celu uniknięcie opodatkowania. Ponadto – zgodnie z nową ustawą – wszystkie podatkowe grupy kapitałowe (a tym samym wchodzące w ich skład spółki) będą wykluczone z możliwości korzystania ze zwolnienia podatkowego z tytułu realizacji nowych inwestycji.
Pojawiają się głosy, że na podstawie nowych regulacji może być trudniej uzyskać podatkowe preferencje. Czy to słuszne obawy?
To, czy dana inwestycja może być objęta wsparciem, zależeć będzie od spełnienia kryterium ilościowego, tj. minimalnej wartości nakładów inwestycyjnych, a także wielu kryteriów jakościowych. W konsekwencji przejście przez sito wymogów może okazać się trudne lub wręcz niemożliwe dla niektórych projektów.
Ponadto część kryteriów uzależniona jest od wysokości stopy bezrobocia w miejscu lokalizacji inwestycji. Z perspektywy firm i często długotrwałych procesów planowania i przygotowania inwestycji (w tym wyboru lokalizacji) może się to okazać problematyczne. Poziom bezrobocia jest zmienny i wraz z nim mogą się zmieniać wymogi stawiane firmom, czego te nie będą w stanie przewidzieć.
Przykładowo, w jednym roku kryterium ilościowe dla dużej firmy może wynosić 80 mln zł, a w następnym już 100 mln zł nakładów inwestycyjnych. Może się więc okazać, że ta sama inwestycja w jednym roku kwalifikowałaby się do wsparcia, a w innym okresie już nie. Decydować o tym będą nawet minimalne zmiany w liczbie bezrobotnych w danej lokalizacji.
Do nowego instrumentu wsparcia może też zniechęcać konieczność zwrotu pomocy w razie cofnięcia zezwolenia (uchylenia decyzji o wsparciu), jeśli przedsiębiorca korzystał z pomocy publicznej udzielonej w ramach więcej niż jednego zezwolenia (decyzji). Jak ma wyglądać taki zwrot?
Jest to dyskusyjne rozwiązanie. W takiej sytuacji podatnik będzie musiał zapłacić podatek należny od dochodu wynikającego z cofniętego zezwolenia lub uchylonej decyzji w wysokości stanowiącej maksymalną dopuszczalną pomoc publiczną określoną w zezwoleniu lub decyzji.
W praktyce organy skarbowe nie będą weryfikowały, ile zwolnienia przedsiębiorca faktycznie wykorzystał w ramach cofniętego zezwolenia (uchylonej decyzji). W konsekwencji będzie on musiał zapłacić podatek należny określony jako maksymalna wartość zwolnienia w danym zezwoleniu lub decyzji.
Czy ustawa w ostatecznym kształcie zawiera istotne dla przedsiębiorców rozwiązania, które nie były przewidywane w pierwotnym projekcie?
Bardzo istotną kwestią, której nie przewidywał pierwotny projekt, a która finalnie pojawiła się w przepisach, jest wprowadzenie możliwości chronologicznego rozliczania pomocy publicznej. Chodzi o sytuacje, gdy przedsiębiorca posiada co najmniej dwie decyzje o wsparciu (czy też zezwolenia, wydane jeszcze na podstawie przepisów o specjalnych strefach ekonomicznych). W ostatnich latach było to przedmiotem sporów na wszelkich szczeblach postępowania administracyjnego. Nie było jasne, czy przedsiębiorca powinien kalkulować wynik podatkowy z prowadzonej działalności łącznie, czy odrębnie dla każdego z zezwoleń. Na podstawie nowych przepisów przedsiębiorcy będą mogli spokojnie kalkulować wyłącznie jeden wynik dla całej działalności zwolnionej (obejmującej wszystkie zezwolenia i decyzje o wsparciu), zaś limit dostępnego zwolnienia wykorzystywać chronologicznie.
Dodatkowo z opublikowanego właśnie rozporządzenia będącego aktem wykonawczym do nowej ustawy wynika, iż zrezygnowano z bardzo zawiłego mechanizmu obniżania maksymalnej intensywności pomocy w przypadku projektów lokowanych na obszarach z niższą stopą bezrobocia. O ile zamiar wprowadzenia takich uregulowań mógł wydawać się zrozumiały, o tyle sformułowanie tych przepisów było bardzo nieprzejrzyste dla firm. W niektórych przypadkach musiałyby brać one pod uwagę szereg czynników, aby określić często najważniejszą dla nich kwestię, czyli wartość zwolnienia podatkowego, która będzie im przysługiwała. Obecnie ministerstwo wróciło do pomysłu ustalania intensywności takiej pomocy na podstawie stosowanej dotychczas w strefach mapy pomocy regionalnej.
Bardzo korzystną zmianą w nowej wersji rozporządzenia jest także obniżenie wymogów dotyczących minimalnych wartości inwestycji w przypadku projektów w zakresie nowoczesnych usług dla biznesu albo prac badawczo-rozwojowych. Obniżenie to wyniesie 95 proc., a nie jak poprzednio przewidywano – 80 proc. W przypadku tego typu projektów nakłady inwestycyjne mogą bowiem nie być znaczące, a inwestycja może i tak mieć duże znaczenie dla regionu, gdyż tworzyć będzie liczne miejsca pracy. Poprzedni zapis mógł uniemożliwić pozyskanie wsparcia przez wiele takich projektów.