Chodziło o powiat, który wybudował halę sportową z lodowiskiem, a następnie przekazał je zespołowi szkół. Hala i lodowisko mają być wykorzystywane zarówno w ramach działalności edukacyjnej, jak i komercyjnej. Dlatego przy odliczaniu VAT naliczonego powiat musi obliczać proporcję odliczenia.
Metoda czasowa ...
Powiat zamierzał stosować metodę czasową. Uwzględnia ona czas odpłatnego i nieodpłatnego korzystania z hali, a także okresy, w których obiekt w ogóle nie jest udostępniany (godziny nocne, święta). Powiat argumentował, że metoda ta najlepiej odzwierciedla rzeczywisty udział wydatków przypadających na działalność gospodarczą. Jest bardziej reprezentatywna niż sposób obliczenia wskazany w rozporządzeniu ministra finansów z 7 grudnia 2015 r. (Dz.U. z 2021 r. poz. 999) - przekonywał.
... czy metoda z rozporządzenia?
Nie zgodził się z tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że metoda zaproponowana przez powiat jest gorsza, bo nie uwzględnia zmiennej intensywności użytkowania hali i lodowiska. Jako przykład dyrektor KIS podał koszty zużycia wody, prądu czy mydła, które są uzależnione od liczby osób korzystających z obiektu.
Uznał więc, że bardziej odpowiednia będzie tzw. metoda obrotowa wskazana w rozporządzeniu. Uwzględnia ona m.in. dotacje otrzymywane przez jednostkę samorządu terytorialnego.
Metoda powiatu jest odpowiednia do odliczenia VAT
Powiat wygrał w sądach. WSA w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 80/22) orzekł, że zaproponowana przez samorząd metoda jest oparta na mierzalnych oraz weryfikowalnych danych, przez co umożliwia precyzyjne ustalenie udziału czynności opodatkowanych.
Zastrzeżenia organu podatkowego do tej metody są nieuzasadnione – stwierdził WSA. Zauważył, że – wbrew temu co twierdził fiskus – liczba osób korzystających z obiektu nie wpływa znacząco na wysokość ponoszonych kosztów. Bez względu na to, ile osób znajduje się w hali, koszty ogrzewania, oświetlenia, czy też zatrudnienia pracowników pozostają takie same. Większa liczba osób korzystających z obiektu może wpływać jedynie na zwiększenie kosztów o marginalnym znaczeniu, takich jak zużycie mydła – stwierdził sąd.
Tego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. - Metoda oparta na kryterium czasowym, którą zaproponował powiat, pozwala na bardziej obiektywne i rzetelne rozgraniczenie wydatków niż sposób obliczania wynikający z rozporządzenia ministra finansów – uzasadnił sędzia Ryszard Pęk.
Wyrok NSA z 4 września 2025 r., sygn. akt I FSK 1642/22