Sprawa dotyczyła polskiej spółki, która wykonywała na rzecz holenderskiego kontrahenta nadruki reklamowe. Kontrola skarbowa ujawniła, że holenderski kontrahent jest większościowym udziałowcem polskiej spółki i gdyby oba podmioty nie były powiązane, ceny usług kształtowałyby się całkiem inaczej.
Dyrektor urzędu kontroli skarbowej uznał więc, że spółka zawyżyła koszty podatkowe, a zaniżyła dochód do opodatkowania. Oszacował dochód spółki za 2007 r. według metody marży transakcyjnej netto, wskazanej w art. 11 ust. 3 ustawy o CIT, i wydał w 2013 r. decyzję określającą zobowiązanie w CIT.
Spółka się z tym nie zgadzała. Najpierw złożyła odwołanie, a następnie skargę do sądu. Nie tylko kwestionowała zastosowaną przez fiskusa metodę szacowania dochodów. Twierdziła też, że decyzja wymiarowa została wydana po przedawnieniu, bo po upływie 4 lat, tymczasem należy do niej zastosować 3-letni termin przedawnienia (zgodnie z art. 68 par. 1 ordynacji podatkowej).
Spółka sądziła bowiem, że decyzja została wydana na podstawie art. 19 ust. 4 ustawy o CIT. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli organ określi wyższy dochód z transakcji z podmiotem powiązanym niż zadeklarowany przez podatnika, a ten nie przedstawi wymaganej dokumentacji cen transferowych, to różnicę między dochodem zadeklarowanym przez podatnika a określonym przez organ opodatkowuje się stawką 50 proc.
Spółka przegrała w sądach obu instancji. WSA w Gorzowie Wielkopolskim wyjaśnił, że organy nie zastosowały tu art. 19 ust. 4 ustawy o CIT (który mówi o stawce 50 proc.), tylko art. 19 ust. 1 ustawy. Czyli nakazał zapłacić podatek według normalnej 19-proc. stawki.
Sąd wyjaśnił, że fiskus, jeśli stosuje 50-proc. stawkę sankcyjną, wydaje decyzję ustalającą. Wówczas faktycznie ma na to 3 lata, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym powstał obowiązek podatkowy. Inny jest natomiast termin przedawnienia, gdy organ określa jedynie wysokość zobowiązania powstałego z mocy prawa. Wówczas stosuje stawkę 19 proc., a dochód określa na podstawie art. 19 ust. 1 ustawy o CIT. W takim wypadku ma na wydanie decyzji 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku, bo tyle wynosi okres przedawnienia (zgodnie z art. 70 ordynacji podatkowej).
W tym wypadku 5-letni termin przedawnienia zaczął się 31 grudnia 2008 r. i upływał 31 grudnia 2013 r. Dyrektor UKS wydał więc decyzję w terminie – orzekł WSA.
Do takich samych wniosków doszedł Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Anna Dumas potwierdziła, że w tej sprawie organ prawidłowo zastosował art. 19 ust. 1 w związku z art. 21 par. 3, czyli określił zobowiązanie podatkowe w CIT według stawki podstawowej (19 proc.).
Zwróciła uwagę, że podobny pogląd NSA sformułował w wyroku z 2 września 2011 r. (sygn. akt II FSK 538/10). Stwierdził w nim, że decyzja ustalająca sankcyjne zobowiązanie podatkowe musi zostać doręczona podatnikowi przed upływem 3 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym powstał obowiązek podatkowy. Jeżeli jednak – z uwagi na przedawnienie – nie można jej wydać z uwzględnieniem stawki sankcyjnej, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby określić zobowiązanie podatkowe według stawki podstawowej.
– NSA podzielił ten pogląd również w tej sprawie – powiedziała sędzia Dumas.
Wyrok NSA z 13 października 2016 r., sygn. akt II FSK 2288/14.