Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w polskiej sprawie, że samorządowe rekompensaty wypłacane przewoźnikom za świadczenie usługi transportu zbiorowego, nie wchodzą do podstawy opodatkowania VAT. Wyrok może mieć duże znaczenie zarówno dla samorządów, firm transportowych, jak i zwykłych pasażerów.
- Stanowisko unijnego trybunału oznacza, że środki, które były dotąd płacone tytułem 8 proc. VAT od rekompensat, będą mogły zostać przeznaczone na poprawę jakości świadczonych usług. Myślę, że pasażerów ucieszą częstsze kursy lub wygodniejsze – niskowejściowe i klimatyzowane autobusy – komentuje Marcin Gromadzki z firmy doradczej Public Transport Consulting.
Spór z fiskusem toczył się o duże kwoty. Grzegorz Roman Konig ekspert transportowy szacował w swoich mediach społecznościowych, że chodzić może o około pół miliarda złotych VAT za lata 2019-2024, tylko z linii wspieranych przez funkcjonujący od połowy lipca 2019 r. Fundusz Rozwoju Połączeń Autobusowych.
- Analogiczny problem występuje jednak przy komunikacji miejskiej i kolei (niekomercyjnej). Rocznie to może być kolejne pół miliarda złotych – podkreślał ekspert.
Rekompensata za tanie bilety
Problem wynika z tego, że rady gmin (powiatów) ustalają w swoich uchwałach niskie ceny biletów za przejazdy, przez co przychody przedsiębiorców nie pokrywają kosztów prowadzonej przez nich działalności przewozowej. Z tego powodu samorządy wypłacają im rekompensaty, o których mowa w art. 50 ust. 1 pkt 2 lit. c ustawy o publicznym transporcie zbiorowym (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 285).
Wątpliwości dotyczyły tego, czy taka rekompensata ma bezpośredni wpływ na cenę usługi, a więc czy powinna wchodzić do podstawy opodatkowania w myśl art. 29a ustawy o VAT i art. 73 unijnej dyrektywy VAT. Słowem, czy jest opodatkowana.
Fiskus chciał VAT
Takiego zdania były Ministerstwo Finansów i Krajowa Informacja Skarbowa. Przedstawiciele fiskusa argumentowali, że podobne rekompensaty mają bezpośredni związek z usługą przewozową, którą planuje świadczyć spółka, a więc powinna być opodatkowana.
Z ekonomicznego punktu widzenia przewoźnik nie mógłby świadczyć swoich usług według narzucanych jej cen, gdyby nie dofinansowanie otrzymane od samorządu.
Rekompensaty będą jednak nieopodatkowane
Innego zdania byli sami przedsiębiorcy. Podzielał je jednak również resort infrastruktury, Naczelny Sąd Administracyjny, aż wreszcie rację przyznał im również unijny trybunał. TSUE orzekł, że rekompensaty nie powinny być opodatkowane, bo nie są wypłacane operatorom (przewoźnikom) w celu świadczenia usługi na rzecz konkretnego odbiorcy i nie mają wpływu na ich cenę widniejącą na bilecie. Istotne jest, iż rekompensata wypłacana jest "a posteriori" i jest niezależna od „konkretnego korzystania z usług transportowych”. Jej związek z usługą jest wyłącznie ogólny i dlatego rekompensata nie wchodzi do podstawy opodatkowania VAT – podsumował trybunał.
Przypomnijmy, że wyrok TSUE oznacza szansę na wznowienie prawomocnie zakończonych już postępowań podatkowych. Będzie na to miesiąc od publikacji orzeczenia w Dzienniku Urzędowym UE. Wynika to z art. 241 par. 2 pkt 2 ordynacji podatkowej. Podatnicy, którzy przegrali spór z fiskusem w sądzie, mają więcej czasu (trzy miesiące od publikacji wyroku). Oba terminy są nieprzekraczalne, a więc jeśli miną, nie będzie można już nic zrobić.
Szerzej o najnowszym orzeczeniu i jego skutkach piszemy w poniedziałkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.
Wyrok TSUE z 8 maja 2025 r. (sygn. C-615/23)