Gdyby nie przyznały się, skąd wzięły pieniądze na swoje wydatki, fiskus najpewniej wymierzyłby im 75-proc. PIT od nieujawnionych dochodów. Ujawniając nieopodatkowaną pożyczkę, depozyt nieprawidłowy lub darowiznę, ryzykują wprawdzie również sankcyjną stawką, ale w wysokości 20-proc. Tyle wynosi podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC), jeżeli podatnik przyzna się do pożyczki lub depozytu, oraz danina od spadków i darowizn (PSiD) – gdy ujawni nieopodatkowaną wcześniej darowiznę.
Wiele osób liczy na to, że uda im się uniknąć tych konsekwencji, jeżeli sami, z własnej woli, uregulują zaległy podatek – oczywiście według zwykłej stawki, często dziesięciokrotnie niższej niż sankcyjna. Na to jednak z reguły jest już za późno. Z orzecznictwa NSA wynika bowiem, że zapłata zaległego podatku, choćby nawet z odsetkami, jest nieskuteczna, jeżeli podatnik robi to już po wszczęciu przez organ czynności sprawdzających, kontroli lub postępowania podatkowego.
Zasadniczo bowiem osoba, która otrzyma pożyczkę, depozyt nieprawidłowy lub darowiznę, powinna je zgłosić i uregulować należną daninę w ustawowym terminie (14 dni, z tym że inaczej termin ten jest liczony przy PCC, a inaczej przy PSiD). Kto się spóźni i samodzielnie ureguluje zaległość, płaci podatek z odsetkami za zwłokę. Jest jednak warunek – trzeba to zrobić, zanim jeszcze urząd rozpocznie czynności sprawdzające, kontrolę lub postępowanie podatkowe. Potem nie ma wyjścia – trzeba uiścić 20-proc. daninę, co potwierdza najnowsze orzecznictwo NSA.
Co więcej, z wyroków wynika, że sankcyjna stawka podatku może być stosowana zarówno wtedy, gdy pierwotne zobowiązanie podatkowe (z tytułu zawarcia umowy pożyczki lub depozytu) już się przedawniło, jak i wówczas, gdy pięcioletni okres przedawnienia jeszcze nie upłynął.
Skąd taki wniosek? Zarówno fiskus, jak i sądy stoją na stanowisku, że jeżeli podatnik przyzna się przed organem do dawnej pożyczki, depozytu lub darowizny, to dochodzi do powstania całkiem nowego obowiązku podatkowego. A ten zagrożony jest 20-proc. stawką.
Na nic argumenty podatników, że przed przedawnieniem nie powinni być karani sankcyjną daniną, a co najwyżej tylko odsetkami za zwłokę. Co więcej, fiskus chciałby od spóźnialski ich zarówno jednego, jak i drugiego. Jego zapędy temperuje NSA.
Z najnowszych orzeczeń płynie następujący wniosek. Kto przyzna się do nieopodatkowanej pożyczki lub depozytu przed organem, gdy ten rozpocznie już czynności sprawdzające, kontrolę lub postępowanie podatkowe:

Polecany produkt: Rachunkowość 2016

wpłaci PCC według 20-proc. stawki,
wnie płaci odsetek za zwłokę, chyba że nie uregulowałby sankcyjnego podatku w ciągu 14 dni od otrzymania decyzji wymierzającej tę daninę.
Regułę tę NSA stosuje zarówno do podatników, u których pierwotne zobowiązanie podatkowe z tytułu zawarcia umowy pożyczki lub depozytu już się przedawniło, jak wobec tych, u których do przedawnienia jeszcze nie doszło. W ten sposób sąd kasacyjny zrównuje sytuację jednych i drugich.
Spory toczą się także o to, co jest pożyczką, depozytem nieprawidłowym lub darowizną. Jak również – czy powołanie się przez pełnomocnika podatnika jest tożsame z powołaniem się przez tego drugiego. Te kwestie również rozstrzyga NSA.