Lider Nowoczesnej Ryszard Petru, przedstawiając program gospodarczy partii ocenił, że jest to realistyczny plan rozwoju gospodarki, który wesprze Polaków, da im możliwość zwiększenia zarobków. Według polityka program spowoduje też, że Polska z kraju podwykonawców "stanie się krajem, który zleca innym wykonywanie pewnych usług czy prac".
Petru poinformował, że program partii składa się z trzech filarów: przedsiębiorczości, wsparcia dla nauki i biznesu oraz reform w obszarze administracji. W pierwszym filarze Nowoczesna chce skupić się na wspieraniu małych i średnich firm. "Proponujemy obniżkę składek ZUS dla najmniejszych firm, dla tych, które mają niskie przychody oraz obniżkę podatku CIT i PIT - dla firm i samozatrudnionych - do 15 proc. tak, aby więcej pieniędzy mogło zostawać na inwestycje" - podkreślił polityk.
Jego zdaniem polskich przedsiębiorców ograniczają dziś urzędnicy, w szczególności urząd skarbowy. Zaznaczył, że program Nowoczesnej to "wprowadzenie podstawowej zasady, która była przyczyną polskiego wzrostu gospodarczego: co nie jest zabronione, jest dozwolone".
Nowoczesna chciałaby również zwiększyć nakłady na naukę. "Nakłady na naukę w Polsce są jednymi z najniższych w Europie, a powiązanie z biznesem i dużo lepsza praca nauki może dać nam ten efekt, o którym mówiłem: żebyśmy z podwykonawcy stali się tym, który zleca innym" - powiedział Petru. "Fundamentem polskiego sukcesu jest innowacyjność Polaków. Polacy są bardzo przedsiębiorczy i polscy naukowcy mają naprawdę dobre pomysły, ale są problemy z ich realizacją, z opatentowaniem, z tym, żeby wprowadzić te pomysły w życie" - zauważył.
Dlatego Nowoczesna chciałaby wprowadzić ulgi podatkowe do wdrażania inwestycji oraz uprościć procedury patentowe i zapewnić lepszą ochronę wynalazków "tak, żeby polskie patenty nie musiały być opatentowywane za granicą".
Jako ostatni z kluczowych filarów programu gospodarczego Petru wymienił cięcia finansowe w obszarze administracji. "Tu jest olbrzymia przestrzeń do potencjalnych oszczędności, ale również efektywności, żeby nasi urzędnicy zajmowali się tym, co trzeba" - podkreślił.
"To jest taki apel do polskiego rządu - jak chce szukać oszczędności, pokazać, że naprawdę zależy mu na skuteczności działania, niech zacznie od siebie, istotnie zredukuje liczbę wiceministrów i ministrów również, w polskim rządzie" - apelował.
Według Petru należałoby także zmniejszyć liczbę posłów w Sejmie o połowę, do 230. "Mam świadomość tego, że do tego potrzebna jest zmiana konstytucji, a przy obecnym układzie rządzącym wolelibyśmy przy tej konstytucji nie +gmerać+" - dodał.
Wiceprzewodnicząca klubu Nowoczesnej Joanna Schmidt skrytykowała rządową "Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju", nazywaną "planem Morawieckiego". Według posłanki plan Morawieckiego to "powrót do filozofii gospodarki centralnie planowanej".
"Plan Morawieckiego zapowiada ogromne inwestycje za pieniądze publiczne. To państwo, politycy mają decydować, jakie branże mają się najlepiej rozwijać w Polsce, to politycy mają wskazywać firmy, które mają być +championami+ narodowymi, a wiem, że tak nie działa wolny rynek" - zaznaczyła.
Schmidt uznała również, że zagrożeniem dla wiarygodności rządu w kontekście gospodarki jest kwestia decyzyjności. Jak mówiła, są trzy źródła decyzyjności w obszarze finansów i gospodarki: jest to wicepremier, minister rozwoju Morawiecki, minister finansów Paweł Szałamacha oraz premier Beata Szydłoa. Według posłanki wypowiedzi i opinie Morawieckiego, Szałamachy i Szydło często są sprzeczne, co osłabia wiarygodność Polski. "To powoduje, że nie ma dobrego klimatu dla inwestycji zagranicznych, które odgrywają bardzo ważną rolę w rozwoju gospodarczym" - podsumowała.
Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju jest uszczegółowieniem celów rozwojowych wyznaczonych w przyjętym przez rząd w lutym Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, znanym też jako Plan Morawieckiego; zawiera m.in. opisy projektów i programów prorozwojowych oraz celów i kierunków poszczególnych polityk publicznych.
Trzy główne cele szczegółowe strategii to trwały wzrost gospodarczy oparty na dotychczasowych i nowych przewagach, rozwój społecznie i terytorialnie wrażliwy oraz skuteczne państwo i instytucje gospodarcze służące wzrostowi oraz "włączeniu" społecznemu i gospodarczemu. W Strategii przewidziano, że wynik sektora instytucji rządowych i samorządowych do 2020 r. utrzyma się poniżej 3 proc. PKB, a dług sektora instytucji rządowych i samorządowych pozostanie w przedziale 50-55 proc. PKB.