- Skąd problem z e-Doręczeniami
- Argument za odrzuceniem skargi?
- Także dla fiskusa
- Prawo nie może wprowadzać w błąd
- Dwie daty ważne dla e-doręczeń
WSA w Warszawie mocno rozprawił się z takim argumentem. To sukces naszej redakcji, ponieważ sąd użył dokładnie tego samego sformułowania – „pułapka” – którym opatrzyliśmy tytuł naszego czerwcowego artykułu „E-Doręczenia to pułapka na obywateli i ich przedstawicieli?” (DGP nr 115/2025).
Zdaniem warszawskiego sądu obecna sytuacja z e-Doręczeniami „stwarza swoistą proceduralną pułapkę wobec obywatela, grożąc pozbawieniem go prawa do sądu”, wbrew konstytucji RP”. Sąd podkreślił, że sam ustawodawca zachęcał do elektronizacji kontaktów z administracją publiczną, promując system e-Doręczeń.
W tej sprawie cała komunikacja z organem podatkowym odbywała się za pomocą systemu e-Doręczeń. W ten sposób podatnik złożył wniosek o interpretację indywidualną i w ten sam sposób otrzymał ją od fiskusa. Trudno więc oczekiwać, że będzie świadom tego, iż skargi na otrzymaną interpretację nie może wnieść za pomocą e-Doręczeń – zauważył WSA. Dodajmy, że skargę do sądu na interpretację wnosi się co do zasady za pośrednictwem samego fiskusa.
„Nie do pogodzenia z zasadami państwa prawa jest taka sytuacja, w której uznaje się, że e-Doręczenia, tak wszechobecne na etapie przedsądowym, dyskwalifikują skuteczność skargi wnoszonej do sądu” – stwierdził warszawski sąd.
Zwrócił też uwagę na same przepisy – w jego ocenie niejednoznaczne i mylące dla podatników, a nawet ich profesjonalnych pełnomocników. „Podatnik obecnie nie ma czytelnego komunikatu, który system doręczeń jest właściwy i do kiedy” – stwierdził WSA. Uznał, że w takiej sytuacji wątpliwości nie mogą być rozstrzygane na niekorzyść podatnika.
Choć wyrok zapadł 11 czerwca 2025 r. (III SA/Wa 778/25), nie zostało jeszcze opublikowane jego pisemne uzasadnienie. Znamy jednak motywy, którymi kierował się sąd.
Skąd problem z e-Doręczeniami
Do tej pory, jeżeli podważano złożenie skargi do sądu przez e-Doręczenia, to czyniły to same sądy (nie wszystkie). Fiskus milczał i się przyglądał, bo sam zachęcał do korzystania z systemu e-Doręczeń – choćby w wywiadzie dla naszej gazety („Elektroniczne doręczenia też za pośrednictwem e-US i PUESC”, DGP nr 68/2025).
Przypomnijmy, że od 1 kwietnia 2025 r. e-Doręczenia obowiązują wszystkich przedsiębiorców zarejestrowanych w Krajowym Rejestrze Sądowym oraz inne podmioty prowadzące działalność gospodarczą (np. stowarzyszenia, fundacje). Problem polega na tym, że system ten dotyczy komunikacji z urzędami.
Nie do pogodzenia z zasadami państwa prawa jest sytuacja, że e-Doręczenia, wszechobecne na etapie przedsądowym, dyskwalifikują skuteczność skargi wnoszonej do sądu
Część sądów nie akceptuje jeszcze e-Doręczeń, powołując się na art. 155 ust. 7 ustawy o doręczeniach elektronicznych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1045 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem sądy i trybunały będą musiały dopiero od 1 października 2029 r. stosować przepisy tej ustawy „w zakresie doręczania korespondencji z wykorzystaniem publicznej usługi rejestrowanego doręczenia elektronicznego lub publicznej usługi hybrydowej”.
Dopiero 1 października 2029 r. ma wejść w życie nowy art. 65a ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 935 ze zm.). Od tego dnia sądowe doręczenia będą możliwe na wskazany adres do doręczeń elektronicznych lub adres „powiązany z kwalifikowaną usługą rejestrowanego doręczenia elektronicznego, za pomocą której wniesiono pismo”.
Argument za odrzuceniem skargi?
Dotychczas te właśnie przepisy były dla części sądów argumentem, by odrzucać skargi złożone przez e-Doręczenia, a przyjmować te złożone przez ePUAP. Tak uczyniły m.in. wojewódzkie sądy administracyjne w: Gliwicach – 31 marca 2025 r. (sygn. akt I SAB/Gl 4/25) i 28 kwietnia 2025 r. (I SA/Gl 466/25), Bydgoszczy – 28 kwietnia 2025 r. (I SA/Bd 125/25) i 5 maja 2025 r. (I SA/Bd 139/25), Szczecinie – 20 maja 2025 r. (II SA/Sz 131/25), Poznaniu – 28 maja 2025 r. (I SA/Po 273/25).
Także dla fiskusa
Na jedno z takich postanowień – z 19 lutego 2024 r. (I SA/Gl 1172/23) – powołał się sam dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w sprawie, która stanęła na wokandzie WSA w Warszawie. Twierdził, że podatnik nie mógł złożyć skargi przez e-Doręczenia, bo prawo jeszcze na to nie pozwala. W ogóle nie odniósł się do merytorycznych zarzutów podatnika, bo uznał, że sąd powinien już na wstępie odrzucić skargę podatnika – z przyczyn formalnych.
Odrzucenie skargi – co należy podkreślić – to nie to samo, co jej oddalenie. Sąd odrzuca skargę z przyczyn formalnych, natomiast oddala ją, gdy nie zgodzi się z nią co do meritum.
Fiskus liczył na to, że sąd odrzuci skargę podatnika, zanim jeszcze przystąpi do jej rozpatrzenia. Tak się jednak nie stało.
Prawo nie może wprowadzać w błąd
Warszawski WSA przyznał, że wie o poglądach innych sądów – tych, które odrzucały skargi właśnie z powodu wniesienia ich przez system e-Doręczeń. Stwierdził jednak, że „obowiązująca obecnie regulacja prawna jest na tyle niejedno znaczna, że nie można wobec podatnika, który przy wnoszeniu skargi do sądu skorzystał z innego systemu elektronicznego niż ePUAP, stosować tak daleko idącego rygoru, jakim jest odrzucenie skargi”. Co istotne – podkreślił – sam ustawodawca nie przewidział takiego rygoru w analizowanej sytuacji.
Według sądu podatników może wprowadzać w błąd brzmienie art. 147 ust. 2 ustawy o doręczeniach elektronicznych. Z przepisu tego wynika, że do końca 2025 r. doręczenia pism lub skarg za pomocą systemu ePUAP i za pomocą e-Doręczeń powinny być traktowane równoważnie.
Uprawnione jest zatem stanowisko – stwierdził WSA – że ta reguła działa również „w drugą stronę”. Dlatego – w ocenie sądu – regulacja „może być co najmniej myląca, wprowadzająca w błąd podatników, nawet tych, którzy działają poprzez profesjonalnych pełnomocników procesowych”.
Dwie daty ważne dla e-doręczeń
Sąd zwrócił uwagę na dwie daty. Jedna to 31 grudnia 2025 r., czyli wymieniona w art. 147 ust. 2 ustawy o doręczeniach elektronicznych. Z tego przepisu wynika, że od początku 2026 r. jedynym właściwym systemem stosowanym w tym zakresie powinny być e-Doręczenia – zauważył WSA.
Uznał, że w takiej sytuacji „stanowisko, że jedyną właściwą skrzynką jest elektroniczna skrzynka w systemie ePUAP, który to system w przyszłym roku nie powinien być już stosowany, nie jest oczywiste, nasuwa szereg wątpliwości. Wątpliwości te nie mogą być rozstrzygane na niekorzyść podatnika” – podkreślił WSA.
Druga data to 1 października 2029 r., o której mowa we wspomnianym art. 155 ust. 7 ustawy o doręczeniach elektronicznych.
Sąd przeanalizował obie te daty i stwierdził, że choć z brzmienia art. 147 ust. 2 można wysnuć wniosek, iż system ePUAP powinien zostać wyłączony z użycia w 2026 r., „to jednocześnie uprawnione jest także stanowisko przeciwne, chociażby na podstawie art. 148 ust. 1, zgodnie z którym korespondencja zgromadzona w ePUAP jest dostępna dla posiadacza konta użytkownika lub elektronicznej skrzynki podawczej do 30 września 2029 r”. Dopiero po tym dniu zostaną usunięte z ePUAP konta użytkownika i elektroniczne skrzynki podawcze wraz z ich zawartością – zauważył WSA.
Uznał więc, że przy takim brzmieniu przepisów podatnik nie ma czytelnego komunikatu, który system doręczeń jest właściwy i do kiedy.
Co powie NSA
Warszawski sąd rozstrzygnął więc sprawę merytorycznie. Chodziło o opodatkowanie dywidendy. Podatnik przegrał, zapowiada złożenie skargi kasacyjnej. Należy się spodziewać, że NSA odniesie się nie tylko do zarzutów podatnika, ale też do wątku e-Doręczeń.
Uprawomocniło się natomiast orzeczenie innego sądu – w Poznaniu z 30 kwietnia br. (IV SAB/Po 54/25), który również dopuścił skargę złożoną za pomocą systemu e-Doręczeń. Ta sprawa nie dotyczyła podatków, ale decydując o rozpatrzeniu skargi, poznański sąd również wziął pod uwagę cel wprowadzenia usługi e-Doręczenia oraz to, że już teraz stanowi ona przewidziany prawem sposób komunikacji z organami administracji, który ma się stać sposobem docelowym. ©℗
Nie było żadnych podstaw do odrzucenia skargi
Należy się zgodzić z WSA w Warszawie, że nie można domniemywać podstawy do odrzucenia skargi, a w tym przypadku nie ma wyraźnego przepisu, który upoważniałby do odrzucenia skargi. Sąd prawidłowo też wskazał na niejasności w przepisach o doręczeniach. Należy podkreślić, że profesjonalny pełnomocnik ma wręcz obowiązek komunikowania się z organami administracji publicznej za pośrednictwem platformy e-Doręczenia. Zresztą sam organ (w tym przypadku dyrektor KIS) wysyłał korespondencję pełnomocnikowi spółki właśnie za pośrednictwem e-Doręczeń.
Skargę do Sądu Administracyjnego wnosi się co do zasady za pośrednictwem organu, który wydał akt administracyjny podlegający zaskarżeniu. Choć w obecnym stanie prawnym nie jest błędem, który skutkowałby odrzuceniem skargi, wniesienie jej bezpośrednio do sądu administracyjnego z pominięciem organu, który wydał akt administracyjny. W takim przypadku nie ma wątpliwości, że należy użyć platformy ePUAP. ©℗