W ubiegłym roku dochody budżetu państwa z akcyzy od płynu do e-papierosów wzrosły prawie dwukrotnie w porównaniu z 2022 r. Wystarczyła zmiana przepisów.

W ciągu jednego roku wpływy z podatku od liquidów wzrosły z poziomu ok. 230 mln zł do prawie 444 mln zł – wynika z danych przedstawionych 15 kwietnia br. przez wice ministra finansów Jarosława Nenemana w odpowiedzi na poselską interpelację nr 2408.

Zdaniem ekspertów tak duży wzrost wpływów z tego tytułu wynika ze zmiany od 1 stycznia 2023 r. definicji płynu do e-papierosów (liquidów). Została ona znacznie poszerzona, wskutek czego dzisiaj praktycznie wszystko, co nadaje się do wykorzystania w ten sposób, podlega opodatkowaniu. Także aromaty do kominków i odświeżacze powietrza, które wcześniej wykorzystywano do obchodzenia przepisów podatkowych.

Co z saszetkami

Niezależnie od tego resort finansów pracuje nad kolejnymi zmianami legislacyjnymi, które mają wprowadzić akcyzę od saszetek nikotynowych i innych wyrobów nikotynowych, takich jak np. herbata nasączana nikotyną. Zmiana miałaby wejść w życie od 1 stycznia 2025 r., a o jej głównych założeniach dyskutował wczoraj sejmowy zespół ds. przeciwdziałania uzależnieniom.

Wiceminister Neneman poinformował posłów, że projekt nowelizacji w tym zakresie czeka obecnie na wpis do rządowego wykazu prac legislacyjnych. Dodał, że nie ma większych kontrowersji co do jego podstawowych założeń (patrz: ramka). Trwają natomiast dyskusje co do stawek podatku od nowych wyrobów akcyzowych.

Problem z e-papierosami

Jeśli chodzi o akcyzę od płynu do e-papierosów, to przez długi czas (od 1 lutego 2018 r. do 30 września 2020 r.) jej stawka była zerowa.

Od 1 października 2020 r. wynosi ona 0,55 zł od każdego mililitra, co oznacza, że od każdego litra płynu do e-papierosów jest 550 zł podatku. Jeżeli jednak kontrolerzy skarbówki odkryją nabycie lub posiadanie liquidów, od których nie została odprowadzona akcyza w należnej wysokości, to stawka podatku jest dwukrotnie wyższa, a więc wzrasta do 1,10 zł od 1 ml płynu (art. 99b ust. 6 ustawy o podatku akcyzowym).

Po tym, jak ogłoszono obecnie obowiązującą stawkę podatku, pojawiły się głosy, że jest ona zbyt wysoka i że skorzysta na tym szara strefa. Szybko się okazało, że definicja płynu do e-papierosów faktycznie nie jest szczelna. Z art. 2 pkt 35 ustawy o podatku akcyzowym w brzmieniu obowiązującym do końca 2022 r. wynikało, że chodzi o roztwór przeznaczony do wykorzystania w papierosach elektronicznych, zarówno z nikotyną, jak i bez niej, w tym o bazę do tego roztworu zawierającą glikol lub glicerynę.

Trwają prace nad wprowadzeniem akcyzy od saszetek nikotynowych i innych wyrobów, np. herbaty nasączanej nikotyną

W praktyce więc o obowiązku zapłaty podatku decydowało to, czy roztwór ma zostać wykorzystany w e-papierosie, czy użyty w innym celu. Chcąc uniknąć podatku, przedsiębiorcy deklarowali więc, że sprzedają aromaty do kominków bądź odświeżacze powietrza.

Co więcej, pozyskiwali oni korzystne dla siebie interpretacje indywidualne, ponieważ dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej zawsze bazuje na stanie faktycznym opisanym we wniosku o interpretację. Przedsiębiorców nie odstraszało to, że takie interpretacje nie dają żadnej ochrony prawnej na wypadek, gdyby kontrola fiskusa odkryła, że w sklepie z aromatem do kominków zaopatrują się tak naprawdę amatorzy płynu do e-papierosów.

Pomogła zmiana definicji…

Od 1 stycznia 2023 r. to się zmieniło, bo nowelizacja z 1 grudnia 2022 r. (Dz.U. poz. 2707) uszczelniła definicję płynu do e-papierosów. Obecnie jest to „roztwór przeznaczony do wykorzystania w papierosach elektronicznych, zarówno z nikotyną, jak i bez nikotyny, w tym baza do tego roztworu zawierająca glikol lub glicerynę, przy czym roztwór uważa się za przeznaczony do wykorzystania w papierosach elektronicznych, gdy jest używany albo ze względu na jego skład i właściwości fizykochemiczne może być użyty w papierosach elektronicznych, bez względu na miejsce jego sprzedaży bądź oferowania na sprzedaż”.

Tak więc poprzednie sformułowanie „przeznaczony do wykorzystania w papierosach elektronicznych” zamieniono na „może być użyty w papierosach elektronicznych, bez względu na miejsce jego sprzedaży bądź oferowania na sprzedaż”.

– To miało pozwolić organom kontrolnym i podatkowym na wykazanie, że sprzedawca płynów do e-papierosów jedynie dla pozoru wskazał przeznaczenie tych wyrobów do celów nieopodatkowanych – przypomina Jacek Arciszewski, doradca podatkowy prowadzący własną kancelarię.

Dodaje, że ta zmiana najwyraźniej opłaciła się fiskusowi.

Tego samego zdania jest Wojciech Kieszkowski, doradca podatkowy i partner w Solveo Advisory. – Relacja między legislacją a wpływami do budżetu jest widoczna gołym okiem – mówi ekspert.

Z danych przedstawionych przez wiceministra Nenemana wynika, że o ile w 2021 r. akcyza na liquidy przyniosła budżetowi państwa 179,5 mln zł, a w 2022 r. prawie 230 mln zł, to w ubiegłym roku, gdy obowiązywały uszczelnione przepisy, było to już 443,6 mln zł.

Wojciech Kieszkowski nie wyklucza istnienia innych powodów tego wzrostu, ale w jego przekonaniu nie wydają się one równie przekonujące. – Stawka podatku na liquidy nie wzrosła, więc można by się zastanawiać, czy w ubiegłym roku Polacy rzucili się w aż tak dużym stopniu na e-papierosy. Nie wydaje się, aby była to zasadna teza – uważa Wojciech Kieszkowski.

…i kontrole fiskusa

Trudno też dopatrywać się przyczyn wzrostu wpływów z akcyzy od liquidów w skuteczności kontroli skarbówki. Z danych przedstawionych przez wiceministra Nenemana wynika, że w 2021 r. przeprowadzono 754 kontrole dotyczące płynu do e-papierosów i co czwarta z nich pozwoliła wykryć nieprawidłowości. Rok później było znacznie lepiej – przeprowadzono 904 kontrole, z czego w ramach 330 wykryto nieprawidłowości. Wskaźnik skuteczności kontrolujących wyniósł więc 37 proc.

W ubiegłym roku co prawda przeprowadzono w tym zakresie nieznacznie więcej kontroli, bo 919, ale nieprawidłowości wykryto w 295 przypadkach. Skuteczność wyniosła więc 32 proc., a zatem była niższa niż rok wcześniej. Nie jest to jednak – zdaniem ekspertów – powód do zmartwień.

– W moim przekonaniu efektywność na poziomie powyżej 30 proc. jest naprawdę wysoka. Z pewnością jej spadek w 2023 r. może tylko potwierdzać, że głównym powodem wzrostu wpływów z akcyzy od liquidów są zmiany legislacyjne – komentuje Jacek Arciszewski.

Szara strefa nie odpuszcza

Niewykluczone, że wpływy bud żetowe z akcyzy od liquidów mogłyby być jeszcze wyższe, bo wspomniana zmiana definicji nie rozwiązała problemu całkowicie. Część przedsiębiorców znalazła już nowy sposób na to, by zaoszczędzić na daninie. Pisaliśmy o tym szerzej w artykule „Wróciła akcyzowa gra w berka” (DGP nr 182/2023).

Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2023 r. przedsiębiorcy przestali pytać dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej o aromaty do kominków. Zasypali go natomiast innymi pytaniami – czy opodatkowana jest sprzedaż czystego glikolu i czystej gliceryny. We wnioskach o interpretacje zastrzegają, że nie chodzi im o roztwór, o którym mowa w art. 2 pkt 35 ustawy o podatku akcyzowym, lecz o czystą substancję. Zarówno czysty glikol, jak i czysta gliceryna są szeroko wykorzystywane w przemyśle. Przykładowo glikol doskonale sprawdza się jako chłodziwo, a gliceryna służy do produkcji kosmetyków i barwników.

W sytuacji, gdy firma deklaruje, że nie przygotuje z nich płynu do e-papierosów, odpowiedź dyrektora KIS jest pozytywna dla przedsiębiorcy, ale ochrona płynąca z takiej interpretacji znów jest iluzoryczna. Jeśli kontrolujący odkryją, że przedsiębiorca skłamał, to wydana interpretacja nie ochroni go przed akcyzą, i to w podwójnej wysokości.

Dlaczego, mając tego świadomość, przedsiębiorcy mimo wszystko występują o interpretację?

– Dzięki temu konsumenci kupują nieopodatkowane półprodukty, z których sami wytwarzają liquid do e-papierosów. Glikol i gliceryna pozwalają też łatwo rozcieńczyć tzw. shoty i w efekcie naliczać podatek od małych pojemności, a nie od całego produktu – tłumaczył w poprzednim naszym artykule Szymon Parulski, doradca podatkowy z kancelarii Parulski i Wspólnicy.

Fiskus jest świadom tego problemu i – jak mówi Wojciech Kieszkowski – wiele z kontroli w zakresie płynu do e-papierosów trafia właśnie do firm, które kupują glikol i glicerynę.

– W trakcie kontroli jest wykorzystywana m.in. instytucja nabycia sprawdzającego. Ale na efekty kontroli w tym zakresie zapewne jeszcze poczekamy – podsumowuje ekspert Solveo Advisory. ©℗

Planowane nowe wyroby akcyzowe

Zgodnie z opublikowanymi już założeniami projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym podatek miałby dotyczyć saszetek nikotynowych i „innych wyrobów nikotynowych”. Saszetkami mają być „wyroby niezawierające tytoniu, zawierające nikotynę, zmieszaną z włóknami roślinnymi lub innymi dodatkami, znajdujące się w porcjowanych saszetkach lub w równoważnej postaci, które mogą być używane doustnie do wchłaniania nikotyny przez organizm ludzki”. Inne wyroby nikotynowe (tj. inne niż płyn do papierosów elektronicznych, saszetki nikotynowe i wyroby nowatorskie) również nie będą zawierać tytoniu, tylko nikotynę, i będą mogły być używane do wchłaniania tej substancji przez organizm ludzki.

Z kategorii „innych wyrobów nikotynowych” miałyby zostać wyłączone wyroby wykorzystywane wyłącznie w celach medycznych.