Z nikomu nieznanych powodów dyrektor KIS zmienił stanowisko w sprawie zwolnienia z PIT mieszkaniowej pomocy finansowej przyznawanej funkcjonariuszom SOP. Co więcej, postawił ich w opozycji do dawnych funkcjonariuszy BOR.

Sprawa stała się głośna wskutek zaangażowania się w nią rzecznika praw obywatelskich. We wrześniu br. zwrócił się on z pytaniem do ministra finansów, jak to możliwe, że funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu nie płacili podatku dochodowego od przyznanej im pomocy finansowej na uzyskanie mieszkania, a funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa płacą, przy czym nie wszyscy.

Minister do tej pory nie odpowiedział, natomiast funkcjonariusze SOP poszli do sądu i właśnie wygrali. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że fiskus naruszył konstytucyjną zasadę równego traktowania oraz podatkową zasadę rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika.

Dodał, że jeżeli dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydaje sprzeczne interpretacje indywidualne, to po to jest interpretacja ogólna, aby minister finansów ujednolicił w niej stosowanie przepisów podatkowych.

Z pomocy w ekwiwalent

Fiskus miał w tej sprawie swój argument – wskazywał, że w ustawie o Służbie Ochrony Państwa (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 66 ze zm.) jest mowa o „pomocy finansowej na uzyskanie lokalu mieszkalnego”. Natomiast art. 21 ust. 1 pkt 49a ustawy o PIT zwalnia z opodatkowania „ekwiwalent pieniężny w zamian za rezygnację z lokalu wypłacany na podstawie przepisów o Służbie Ochrony Państwa”.

Dyrektor KIS twierdził, że to nie to samo. Zwrócił uwagę na to, że 1 lutego 2018 r. ustawa o SOP zastąpiła ustawę z 16 marca 2001 r. o Biurze Ochrony Rządu (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 985 ze zm.) i w związku z tym zmieniło się też częściowo brzmienie przepisu podatkowego. W art. 21 ust. 1 pkt 49a ustawy o PIT zastąpiono słowa „na podstawie przepisów o BOR” słowami „na podstawie przepisów o SOP”.

Problem polegał na tym, że nie zmieniono wyrażenia „ekwiwalent pieniężny w zamian za rezygnację” na „pomoc finansowa na uzyskanie lokalu mieszkalnego”. W przepisie podatkowym przez cały czas jest więc mowa o ekwiwalencie. Fiskus argumentował, że nie jest to pojęcie tożsame z pomocą finansową.

Spór o zwolnienie

Innego zdania byli dwaj funkcjonariusze, których sprawę ostatecznie rozstrzygnął NSA.

Obaj zwrócili się swego czasu do komendanta Służby Ochrony Państwa o przyznanie im pomocy finansowej na kupno mieszkań. Komendant wydał w grudniu 2019 r. i styczniu 2020 r. decyzje przyznające taką pomoc, a SOP jako płatnik PIT obliczyła i pobrała podatek od tych świadczeń. W zeznaniach rocznych funkcjonariusze uwzględnili przyznane im świadczenia jako podatkowy przychód, ale potem nabrali wątpliwości. Uważali bowiem, że „pomoc finansowa” i „ekwiwalent” są pojęciami tożsamymi. Dlatego przyznane im kwoty powinny być zwolnione z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 49a ustawy o PIT.

Gdy dostali negatywne interpretacje, zaskarżyli je do sądu. WSA w Olsztynie oddalił jednak ich skargi (sygn. akt. I SA/Ol 38/23 i I SA/Ol 39/23). Zgodził się z fiskusem, że „ekwiwalent za rezygnację” i „pomoc finansowa na uzyskanie” to nie to samo. Ekwiwalent jest rekompensatą za rezygnację z mieszkania, natomiast pomoc finansowa ma ułatwić nabycie lokalu – stwierdził sąd.

Wyjaśnił, że ekwiwalent na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 2 ustawy o BOR był przyznawany definitywnie, gdy funkcjonariusz BOR zrezygnował z należnego mu lokalu. To forma rekompensaty za przysługujące z ustawy mieszkanie służbowe. Ekwiwalentu nie trzeba było przeznaczać na cel mieszkaniowy. Było to świadczenie z umowy między funkcjonariuszem a szefem BOR, jednorazowe i bezzwrotne.

Natomiast pomoc finansowa z art. 180 ustawy o SOP ma umożliwić nabycie mieszkania w miejscowości, gdzie funkcjonariusz pełni służbę. Wnioskując o nią, funkcjonariusz musi przedłożyć umowę dotyczącą konkretnej nieruchomości albo odpis księgi wieczystej lub np. pozwolenie na budowę.

WSA podkreślił, że inny jest nie tylko cel obu świadczeń, lecz także procedura. Ekwiwalent dostawano na podstawie umowy i bez dokumentów, a pomoc finansową – na podstawie decyzji komendanta SOP i po przedstawieniu dokumentów.

Ponadto ekwiwalent był bezzwrotny i można było go przeznaczyć na dowolne wydatki. Natomiast pomoc finansowa ma być tylko na cel mieszkaniowy i jeśli spełnią się przesłanki negatywne z art. 180 ust. 3 ustawy o SOP, to funkcjonariusz musi ją zwrócić – wskazywał różnice olsztyński sąd.

Zgodził się więc z fiskusem, że skoro w art. 21 ust. 1 pkt 49a ustawy o PIT pozostał ekwiwalent za rezygnację, to musiał to być celowy zabieg ustawodawcy, a zatem „pomoc finansowa na uzyskanie lokalu mieszkalnego” jest opodatkowana.

Interwencja RPO

Po przegranej przed WSA funkcjonariusze zwrócili się o pomoc do rzecznika praw obywatelskich. Wskazywali, że do sierpnia 2022 r. ich koledzy dostawali korzystne dla siebie interpretacje dyrektora KIS, przyznające im prawo do zwolnienia pomocy finansowej z podatku.

Natomiast potem rozstrzygnięcia skarbówki diametralnie się zmieniły. Na tę nieoczekiwaną zmianę zwrócił uwagę również RPO w piśmie z 11 września 2023 r. do ministra finansów (sygn. V.511.289.2023.KB).

Wskazał, że w 2022 r. dyrektor KIS wydał wiele interpretacji indywidualnych, na podstawie których funkcjonariusze SOP otrzymywali zwrot zapłaconego wcześniej podatku. Natomiast część funkcjonariuszy dostała potem odmienne interpretacje, mimo że – jak podkreślił rzecznik – „ich sytuacja faktyczna i prawna była tożsama”.

Z pisma rzecznika wynikało więc, że dyrektor KIS podzielił więc funkcjonariuszy SOP na tych uprzywilejowanych (którzy uzyskali zwrot podatku) i pozostałych, którym odmówił zwrotu tego podatku. Pisaliśmy o nim szerzej w artkule „Zmieniła się nazwa świadczenia i pojawił się PIT” (DGP nr 185/2023 r.).

Nie wiadomo, co się stało

Podczas rozprawy przed NSA jeden z funkcjonariuszy SOP wprost stwierdził, że czuje się niesprawiedliwie potraktowany w stosunku do swoich kolegów, którzy otrzymali interpretacje potwierdzające prawo do zwolnienia. Uważał, że doszło do naruszenia konstytucyjnych zasad równości i ochrony praw nabytych, a także zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika.

Na poparcie swoich słów funkcjonariusz złożył do akt sprawy kilkanaście korzystnych interpretacji wydanych jego kolegom do sierpnia 2022 r. (zostały one również wymienione przez RPO w piśmie do ministra finansów).

Sędziowie NSA spytali więc pełnomocnika organu, czy zna treść tych wcześniejszych interpretacji fiskusa oraz pismo RPO i czy wie, jaka była przyczyna zmiany stanowiska skarbówki w analogicznych sprawach. Pełnomocnik oświadczył, że zna treść tych pism, ale nie wie, dlaczego dyrektor KIS zmienił zdanie.

Kluczowy jest cel…

NSA uchylił w całości zaskarżone wyroki olsztyńskiego WSA oraz interpretacje dyrektora KIS. Orzekł, że zwolnienie, o którym mowa w znowelizowanym art. 21 ust. 1 pkt 49a ustawy o PIT, obejmuje także pomoc finansową na uzyskanie lokalu przez funkcjonariusza SOP.

Przyznał, że rzeczywiście ekwiwalent z ustawy o BOR został zastąpiony pomocą finansową z ustawy o SOP i że oba pojęcia są różnie definiowane w obu ustawach. Trzeba mieć jednak na względzie cel podatkowego zwolnienia – podkreślił sąd kasacyjny. Stwierdził, że obu świadczeniom wypłacanym funkcjonariuszom (wcześniej BOR, a teraz SOP) przyświeca, mimo ich różnych nazw, ten sam cel – zapewnienie funkcjonariuszowi mieszkania w miejscu pełnienia służby.

NSA orzekł więc, że skoro nowelizacja art. 21 ust. 1 pkt 49a ustawy o PIT pozostawiła „ekwiwalent” i „lokal”, a zamieniła „BOR” na „SOP”, to zwolnieniem jest objęta pomoc finansowa na mieszkanie przyznana funkcjonariuszom SOP.

…i równe traktowanie

Za nieakceptowalne sąd kasacyjny uznał to, że wnioskodawcy, którzy wystąpili wcześniej do dyrektora KIS, otrzymali pozytywne interpretacje, a ci, którzy zrobili to później, dostali je negatywne.

– Można założyć, że gdyby na wniosek złożony jeszcze w lipcu 2022 r. organ odpowiedział od razu, najpóźniej w sierpniu 2022 r., to wydałby interpretację pozytywną. Ale ponieważ odczekał do grudnia, to uznał stanowisko podatnika za nieprawidłowe – zobrazował to sędzia Tomasz Kolanowski.

W tym kontekście NSA wziął pod uwagę także wystąpienie przez RPO do ministra finansów i brak wyjaśnienia przez fiskus przyczyn zmiany stanowiska.

Przypomniał, że art. 14a par. 1 pkt 1 ordynacji podatkowej upoważnia ministra finansów do wydania z urzędu interpretacji ogólnej, jeśli zachodzi rozbieżność w interpretacjach indywidualnych. – Wydaje się, że w tej sprawie minister powinien był to zrobić – podsumował sędzia Kolanowski. ©℗

Współpraca Katarzyna Jędrzejewska

orzecznictwo