Kto rozlicza się z fiskusem w formie karty podatkowej, musi dochować warunków, do których spełnienia sam się zobowiązał – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa dotyczyła przedsiębiorcy, który świadczył usługi dla firmy budowlanej, w tym odpowiadał za docieplanie elewacji domków jednorodzinnych. Rozliczał się w formie karty podatkowej. Urząd skarbowy ustalił mu miesięczną stawkę, przyjmując dane z ewidencji zatrudnienia. Wynikało z niej, że przedsiębiorca zatrudniał tylko jednego pracownika. To jeden z decydujących warunków uzasadniających opodatkowanie w formie karty podatkowej.
W trakcie kontroli wyszło jednak na jaw, że w pracach budowlanych uczestniczyło kilkanaście osób więcej. Naczelnik urzędu uznał więc, że podatnik naruszył warunki do opodatkowania w formie karty.
Podatnik nie przeczył, że zatrudniał na czarno, ale twierdził, że świadczone przez niego usługi docieplania budynków powinny być zaliczane do usług specjalistycznych. To pozwalałoby mu nająć dodatkowe osoby – i to niekoniecznie na umowę o pracę – do robót wykraczających poza podstawowy zakres prowadzonej działalności. Taki wyjątek, właśnie dla usług specjalistycznych, dopuszcza art. 25 ust. 1 pkt 3 ustawy o zryczałtowanym podatku osobowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz.U. z 1998 r. nr 144, poz. 930 ze zm.).
Dyrektor izby skarbowej zwrócił jednak uwagę na to, że podatnik sam zobowiązał się do wykonania docieplenia (w umowie z firmą budowlaną). Jeżeli nie może wykonać określonych robót we własnym zakresie i musi zatrudniać do tego więcej pracowników, to nie powinien podejmować się takich zleceń, a nie zasłaniać się potem przepisem o usługach specjalistycznych – stwierdził organ odwoławczy.
Zgodził się z tym WSA w Bydgoszczy. Sąd podkreślił, że z samych zeznań podatnika wynikało, iż w ramach niskiego zatrudnienia (co jest warunkiem skorzystania z karty) podejmował się wielu zadań wymagających angażowania dużej ekipy pracowników. Stanowisko to podtrzymał Naczelny Sąd Administracyjny. Zgodził się również z WSA w kwestii nierzetelności ewidencji zatrudnienia. – Była to kwestia zatrudniania kilkunastu osób, co jednoznacznie wskazuje na zmianę w stanie zatrudnienia. W takiej sytuacji podatnik był bezwzględnie zobowiązany poinformować o tym organy podatkowe – wyjaśnił sędzia Sławomir Presnarowicz.