Każdy z nas jako konsument codziennie płaci podatki w cenach nabywanych świadczeń. Są to podatki pośrednie. Oprócz takich co jakiś czas musimy oddać fiskusowi część swojego majątku w ramach podatków bezpośrednich. Daniną o charakterze bezpośrednim, z którą mamy najczęściej do czynienia, jest podatek dochodowy. Nie jest to jednak jedyny podatek spośród danin, które fiskus zabiera bezpośrednio podatnikowi (czasami musi go odprowadzić sam podatnik, innym razem zabierze mu go płatnik, rzadziej inkasent).
Każdy z nas jako konsument codziennie płaci podatki w cenach nabywanych świadczeń. Są to podatki pośrednie. Oprócz takich co jakiś czas musimy oddać fiskusowi część swojego majątku w ramach podatków bezpośrednich. Daniną o charakterze bezpośrednim, z którą mamy najczęściej do czynienia, jest podatek dochodowy. Nie jest to jednak jedyny podatek spośród danin, które fiskus zabiera bezpośrednio podatnikowi (czasami musi go odprowadzić sam podatnik, innym razem zabierze mu go płatnik, rzadziej inkasent).
/>
W kategorii „podatki bezpośrednie” alokować musimy jeszcze np. podatek od spadków i darowizn. Niezależnie od tego, czy obowiązek jego zapłaty wynika z okoliczności życiowej radosnej (np. darowizna w postaci prezentu z okazji ślubu) czy smutnej (np. spadek otrzymany w związku ze śmiercią bliskiej osoby), musimy o nim pamiętać niekiedy tylko po to, aby uniknąć obowiązku jego zapłaty.
Warto zwrócić uwagę na to, że podatek od spadków i darowizn jest jedną z tych danin, które w wielu państwach są przedmiotem licznych dyskusji społecznych, politycznych itd. W przypadku takiego podatku ma bowiem miejsce sytuacja, w której państwo w swej zachłanności wyciąga rękę po część majątku, który ktoś – niejednokrotnie całe życie pracując w pocie czoła, niekiedy wraz z całą rodziną, a nawet przy wyrzeczeniach – gromadził, a następnie przekazuje komuś, kto jego zdaniem zasłużył (darowizna, testament, zapis) lub komu przysługuje on ze względu na istniejące pokrewieństwo (dziedziczenie ustawowe).
Co ciekawe, tak jak dyskusje o tej daninie są prowadzone w licznych państwach, tak linie sporów wyjątkowo nie przebiegają pomiędzy podatnikami a przedstawicielami fiskusa. Zarówno pośród urzędników, jak i podatników są zwolennicy, ale i przeciwnicy takiego podatku.
W różnych systemach podatkowych występują różne szkoły w zakresie podatku od spadków i darowizn. W zależności od przyjętych przez dane państwo rozwiązań danina ta jest obliczana według bardzo wysokich (kilkudziesięcioprocentowych) stawek lub ma charakter iście symboliczny.
Należy stwierdzić, że na tle innych państw polski ustawodawca zastosował rozwiązanie środka, kompromisowe. Nie dość bowiem, że stawka nie jest porażająco wysoka (chociaż nie nazwałbym jej niską), to co do zasady ma ona charakter progresywny. Przy obliczaniu podatku bierze się pod uwagę powiązania i stopień pokrewieństwa pomiędzy stronami czynności podlegającej opodatkowaniu. Oprócz tego część podatników zastosuje zwolnienia, które niekiedy są uzależnione od realizacji dodatkowego obowiązku (niezbyt uciążliwego, ale jeżeli podatnik o nim zapomni, wówczas utraci prawo do zwolnienia).
Warto akurat teraz pochylić się nad podatkiem od spadków i darowizn chociażby z tego powodu, że począwszy od 1 stycznia 2016 r. ustawodawca podatkowy zmodyfikował przepisy ustawy nowelizującej tę daninę. Co prawda, nie są to zmiany rewolucyjne, jednak dla niektórych z nas mogą okazać się ważne. Między innymi objęte tym podatkiem zostały nowe kategorię czynności.
Prawodawca zmodyfikował nieco tak ważne dla wielu podatników przepisy, jakimi są te dotyczące zwolnienia w grupie „zero”.
Również rolnicy powinni dokładnie przyjrzeć się zmienionym regulacjom dotyczącym zwolnienia przy darmym nabyciu gruntów.
Od 2016 roku ważne okazać się może to, że świadczenia wykonywane są stopniowo – może to wpływać na moment powstania obowiązku podatkowego. Wreszcie notariusze, występujący jako płatnicy podatku od spadków i darowizn, znacznie częściej pełnią te funkcję niż do końca 2015 roku.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że podatek od spadków i darowizn jest daniną o charakterze absolutnie niegospodarczym, a jego podatnikami mogą być wyłącznie osoby fizyczne. Jego incydentalny charakter, bo przecież stajemy przed obowiązkiem jego zapłaty, zadeklarowania czy chociażby rozliczenia zwolnienia stosunkowo rzadko (niekiedy tylko raz w życiu), paradoksalnie powinien stanowić zachętę do zapoznania się z poniższym komentarzem. Niejednokrotnie w praktyce okazuje się, że brak podstawowych informacji o tej daninie powoduje, iż spadkobierca czy obdarowany musi płacić podatek, którego z łatwością mógł uniknąć – gdyby tylko wiedział.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama