"Niepokojący byłby fakt, gdyby PiS oparł swoją politykę uszczelniania systemu podatkowego tylko na zwalczaniu przestępczości związanej z VAT-em. A kwestia przeciwdziałania unikaniu opodatkowania w CIT zostałaby zmarginalizowana. Uważam, że nowa władza powinna podjąć w tej mierze adekwatne i zdecydowane działania. Komisja Europejska uważa, że to konieczne, wskazując na spadające dochody z CIT.

Również planowane ustawy o opodatkowaniu supermarketów i opodatkowaniu sektora bankowego - mimo ich słusznej idei - nie rozwiążą problemu unikania opodatkowania CIT" - powiedział PAP prof. Gajewski z SGH, który jest także ekspertem Komisji Europejskiej ds. przeciwdziałania międzynarodowemu unikaniu opodatkowania.

Zaznaczył, że co prawda unikanie opodatkowania w CIT nie jest tak widoczne, jak przestępcze uchylanie się od opodatkowania w VAT, niemniej skala zjawiska jest zbliżona. "Odpuszczenie tej walki byłoby grzechem zaniechania" - podkreślił.

Jednocześnie Gajewski uważa, że kontynuowane powinny być prace nad założeniami nowej Ordynacji podatkowej, nad którymi pracował zespół prof. Leonarda Etela, w tym nad wprowadzeniem do Ordynacji klauzuli obejścia prawa. Według niego projekt założeń to "bardzo dobra baza do dalszej dyskusji i reformy". "Założenie można modyfikować, ale nie wracajmy do punktu wyjścia" - zaapelował Gajewski.

Ekspert odniósł się również do przygotowanego przez PiS projektu zmian w ustawie o CIT. Ocenił go pozytywnie, jednak - jak mówił - brakuje mu propozycji konkretnych rozwiązań, które skutecznie zahamują międzynarodowe unikanie opodatkowania. "W projekcie brakuje konkretnych rozwiązań, które będą mogły uszczelnić nasz system. Potrzebne są konkretne rozwiązania, które uderzałyby w wykorzystywane skomplikowane instrumenty optymalizacyjne pozwalające unikać opodatkowania CIT" - wskazał.

"Traktuję ten dokument jako projekt posiadający potencjał. To założenia mówiące o tym, jaki jest cel, a jest nim uszczelnienie systemu podatkowego. Przed nową władzą jest jednak spore wyzwanie, jak ten cel osiągnąć, jakie rozwiązania zastosować" - mówił Gajewski.

W jego ocenie walka z międzynarodowym unikaniem opodatkowania CIT powinna się rozgrywać zarówno na płaszczyźnie tworzenia przepisów, jak i ich stosowania. Tymczasem problem w Polsce polega na tym, że dotychczasowe działania, mające zapobiegać temu zjawisku, były prowadzone w sposób wyrywkowy, nie kompleksowy.

"Nie można tworzyć przepisów, przy jednoczesnym braku skutecznej kontroli podatkowej. Musimy też zdecydowanie wzmocnić procedury kontrolne i szkolenie merytoryczne kadry kontrolnej. Fiskus powinien skupić się na kontroli spółek z kapitałem międzynarodowym, które mogą transferować zyski zagranicę" - podkreślił. Jak mówił, "wiadomo, które firmy mają takie możliwości. Kontrolerzy nie radzą sobie jednak z analizą strategii podatkowej takich korporacji z powodu braku doświadczenia i wiedzy oraz odpowiednich instrumentów prawnych".

Według Gajewskiego po pierwsze trzeba zdiagnozować, jakie konkretnie instrumenty optymalizujące opodatkowanie są wykorzystywane w polskich realiach. "Walka z międzynarodowym unikaniem opodatkowania CIT w Polsce to cel, ale ważne jest również to, jakie instrumenty zostaną wykorzystane w skutecznej walce z tym procederem. Dzisiaj wyzwaniem dla nowego kierownictwa MF jest zdiagnozowanie, jakie konstrukcje i instrumenty stosują holdingi międzynarodowe optymalizujące opodatkowanie. A dopiero później tworzenie skutecznych regulacji im przeciwdziałających. Inna kolejność będzie skutkowała tym, że przyjmowane rozwiązania - choć co do idei słuszne - będą nieskuteczne" - powiedział ekspert.

Jego zdaniem projekt PiS powinien być wyposażony w konkretne rozwiązania, które uderzałyby w instrumenty optymalizacyjne pozwalające unikać opodatkowania CIT w Polsce. Są one konieczne, bowiem - jak zauważył Gajewski - firmy wprowadzają konkretne rozwiązania pozwalające im obniżać opodatkowanie. Bazują one na instrumentach finansowych, a dedykowane są legislacjom poszczególnych państw, wpasowują się w nie, uwzględniają luki w prawie i możliwości, które ono daje. "Tworzy się instrumenty nie po to, aby osiągnąć jakiś cel gospodarczy, ale tylko i wyłącznie po to, aby obniżyć opodatkowanie" - powiedział.

Ekspert uważa, że trzeba się także kompleksowo przyjrzeć podpisanym przez Polskę umowom o unikaniu podwójnego opodatkowania. Niektóre z nich są bowiem wykorzystywane przez koncerny międzynarodowe do optymalizacji podatkowej. Często - jak mówił - są to regulacje sprzed lat, które przestały korespondować z dzisiejszą rzeczywistością gospodarczą. "W przypadku przestarzałych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania sprawy nie załatwi nawet zmiana ustawy o CIT, bowiem umowy międzynarodowe mają pierwszeństwo nad prawem krajowym" - tłumaczył ekspert KE. Dodał, że wiele z nich zostało w ostatnich latach zmienionych, jednak do stanu optymalnego mamy jeszcze daleko.

Gajewski nie widzi też problemu we - wskazywanej przez część doradców podatkowych - nadmiernej restrykcyjności niektórych rozwiązań zaproponowanych w projekcie. "Musimy mieć świadomość, że pewne regulacje muszą być restrykcyjne, jeżeli mamy skutecznie walczyć z agresywnym międzynarodowym unikaniem opodatkowania. Trudno zarzucić projektodawcom, że chcą nałożyć na podatników więcej obowiązków dokumentacyjnych, czy informacyjnych. Nie widzę tu problemu, choć nie można oczywiście przekroczyć pewnej granicy rozsądku" - tłumaczył.

Według niego jak się chce prowadzić skuteczną walkę z jakimś zjawiskiem, to trzeba godzić się na pewnego rodzaju rozwiązania. "Tym bardziej, że nie mówimy o nakładaniu nowych obowiązków na szarego obywatela, tylko na korporacje" - zaznaczył.