Jeżeli dane w ewidencji gruntów i budynków nie odzwierciedlają rzeczywistości, a wójt o tym wie, to nie może wydać decyzji określającej wysokość daniny bez sprawdzenia stanu faktycznego – orzekł WSA w Warszawie.
Chodziło o podatniczkę, której wójt określił wysokość podatku od nieruchomości na podstawie danych z ewidencji gruntów i budynków. Dane te wskazywały, że jest ona jedynym właścicielem działek. Powinna więc płacić od nich podatek – uznał.
Reklama
Podatniczka nie zgodziła się z tą decyzją. Tłumaczyła, że nie może faktycznie władać gruntem, bo na części działek gmina kilka lat wcześniej wybudowała chodnik. Z poprzednio urzędującym wójtem gminy ustnie się umówiła, iż podatek zostanie jej zmniejszony. Po zmianie władz ustna umowa przestała obowiązywać. A podatniczka, mimo że zabiegała o prawne uregulowanie tej sytuacji, nie dostała z gminy odpowiedzi. Uważała zatem, że bezprawnie została pozbawiona faktycznego władztwa nad częścią działek i naruszono jej konstytucyjne prawo ochrony własności. Nie zgadzała się więc na płacenie podatku od gruntów zawłaszczonych przez gminę.
Reklama
Samorządowe kolegium odwoławcze utrzymało w mocy decyzję wójta. Stwierdziło, że podstawą wymiaru podatku od nieruchomości są dane zawarte w ewidencji gruntów i budynków, zgodnie z art. 21 prawa geodezyjnego i kartograficznego (Dz.U. z 2015 r. poz. 520 ze zm.). Skoro więc podatniczka jest właścicielką działek, to musi płacić daninę.
Na rozprawie przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie pełnomocnik podatniczki podkreślił, że analogiczna sprawa była już rozpatrywana przez sąd za poprzednie lata podatkowe i za każdym razem sąd uchylał decyzję SKO. I tym razem WSA uczynił tak samo. Uznał, że choć faktycznie podstawą wymiaru podatku od nieruchomości są dane zawarte w ewidencji, to jednak jeśli do organu dochodzą informacje, że dane w niej zawarte nie są zgodne z rzeczywistością, ma on obowiązek je sprawdzić. Sąd dodał, że skoro za wcześniejsze lata podatkowe, w analogicznej sprawie, sąd uchylał decyzje SKO, to organ powinien uwzględniać te wyroki i korygować swoje błędy.
Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie z 3 listopada 2015 r., sygn. akt III SA/Wa 233/15.
Komentarze(1)
Pokaż:
A skoro WSA taki mądry , to czemu przez kilkadziesiąt lat trzymał parasol nad złodziejskimi mendami ? I czemu orzeka , w takich właśnie przypadkach , raz tak , a raz siak ?
I gdzie są wnioski , do prokuratury , na przestępców przebranych za wójtów ?
I co z biurwami z SKO , "dzięki" którym obywatelka rzeczona latami użera się z mafią ?
A może by tak zacząć kasować pasożytów za tę "zabawę" z obywatelami ? - co pan na to , panie Prezesie ?