Regularna wyprzedaż na portalu biżuterii o podobnym wzornictwie to nie handel prywatny, a niezarejestrowana działalność gospodarcza. Tak orzekł bydgoski WSA
Tylko w pierwszym przypadku w grę wchodziłoby zwolnienie z PIT dotyczące przychodów ze sprzedaży rzeczy ruchomych nabytych co najmniej pół roku wcześniej. W odniesieniu do handlu w internecie z tej preferencji korzystać mogą kolekcjonerzy i hobbyści wyprzedający swoje zbiory. Potwierdza to m.in. prawomocne orzeczenie WSA w Białymstoku z 10 lipca 2014 r. (sygn. I SA/Bk 250/14) w sprawie kolekcjonera antyków sukcesywnie zawierającego transakcje na portalach i giełdach staroci. Identyczne stanowisko prezentuje fiskus – por. interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 9 marca 2015 r. (nr IBPBII/1/415-1006/14/DP). Tym razem chodziło o entomologa, który sprzedawał na Allegro niektóre owady, aby uzupełnić kolekcję innymi okazami.
Inaczej było jednak w sprawie niedawno rozpatrywanej przez bydgoski WSA. Dotyczyła ona kobiety, która w 2009 i 2010 r. regularnie sprzedawała biżuterię na aukcjach internetowych. Jej rozliczenia skontrolował urząd skarbowy i uznał, że prowadziła niezarejestrowaną działalność gospodarczą. Urzędnicy zwrócili uwagę, że kobieta nie pozbywała się unikalnej biżuterii kolekcjonerskiej, lecz przedmiotów powtarzalnych, o podobnym wzornictwie. Działała jak profesjonalny, nastawiony na zysk handlowiec i odpowiednio powinna rozliczyć PIT.
Kobieta odwołała się, podkreślając, że zmuszona trudną sytuacją finansową sprzedawała swój majątek prywatny. Skoro zaś robiła to po pół roku od jego nabycia, to zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. d ustawy o PIT nie powinna w ogóle płacić daniny. Tłumaczyła też, że biżuterii nie wytwarzała w celu jej dalszej sprzedaży, a powtarzalność wzorów wynikała z ograniczonej liczby elementów, które miała do dyspozycji. Zwróciła też uwagę, że wszystkie transakcje wykonała z prywatnego konta Allegro, które założyła cztery lata przed pierwszą sprzedażą.
Izba skarbowa podtrzymała jednak decyzję pierwszej instancji. Potwierdziła, że kobieta działała w sposób profesjonalny, zorganizowany i nastawiony na zysk. A to w świetle definicji z art. 5a pkt 6 ustawy o PIT oznacza, że prowadziła działalność gospodarczą. Tego samego zdania był także WSA w Bydgoszczy. Podkreślił, że w latach 2009–2010 kobieta zawarła ponad 500 transakcji i przy większości z nich informowała klientów, że biżuteria pakowana jest w „płócienny, pełen uroku woreczek”. Podkreślała też, że przy zakupach o wartości powyżej 100 zł wysyłka towaru jest gratis. Zachęcała, że może wykonać biżuterię na zamówienie, i deklarowała odpowiedzi na ewentualne pytania – przypomniał WSA. Dodał, że trudno taką aktywność uznać za zwykły handel prywatny. Kobieta działała też w sposób ciągły – biżuterię wyprzedawała przez przynajmniej dwa lata. Działalność prowadziła we własnym imieniu i ponosiła związane z nią ryzyko gospodarcze, więc uzyskane przychody powinna rozliczyć tak jak osoba prowadząca firmę – podsumował WSA. Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Bydgoszczy z 20 lipca 2015 r., sygn. akt I SA/Bd 472/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia