Organy podatkowe mogą szacunkowo określać podstawę opodatkowania, ale tylko w ostateczności, gdy brak jest danych niezbędnych do ustalenia jej wielkości rzeczywistej – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Chodziło o przedsiębiorcę, który kupował i sprzedawał płyty DVD za pośrednictwem portali internetowych. Kontrola wykazała u niego nieprawidłowości w zakresie deklarowanych podstaw opodatkowania. Organ podatkowy oszacował więc ich wysokość, z czym nie zgodził się zainteresowany.
Twierdził, że istnieją wystarczające dane, by precyzyjnie i bezbłędnie ustalić podstawy opodatkowania, ponieważ znane są ceny sprzedaży z internetowych aukcji. Na podstawie dokumentów zakupu oraz wydruków zamówień z zagranicznych sklepów internetowych można ustalić, które z kupionych płyt i za ile zostały sprzedane. Zbędne jest więc dokonywanie jakichkolwiek szacunków. Przedsiębiorca podkreślał, że zgodnie z art. 23 par. 1 pkt 1 ordynacji podatkowej metody szacunkowe można stosować tylko i wyłącznie wówczas, gdy nie ma innych danych niezbędnych do ustalenia podstawy opodatkowania. Tymczasem on dostarczył organowi wszystkie dostępne i niezbędne materiały, wystarczyło je tylko przeanalizować.
Nie zgodził się z tym dyrektor izby skarbowej. Stwierdził, że przedsiębiorca nie posiadał żadnej ewidencji ani dokumentów zakupu płyt, ani nie prowadził takiej ewidencji dla własnych potrzeb, dlatego organ I instancji nie miał możliwości dokładnego wyliczenia wysokości podatku. Dyrektor podkreślił, że obowiązek wykazania całości operacji gospodarczych spoczywa na przedsiębiorcy. Jeżeli prowadził on księgi podatkowe nierzetelnie (lub wcale), a dokonywane w nich zapisy nie odzwierciedlają stanu rzeczywistego, to musi liczyć się z konsekwencjami swego postępowania.
Decyzję tę uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Podkreślił, że szacowanie jest możliwe tylko wtedy, gdy organ nie dysponuje żadnymi danymi bądź zebrany materiał jest na tyle niekompletny, że na jego podstawie nie można prawidłowo określić podstawy opodatkowania. W tej sprawie natomiast, na podstawie dokumentów zakupów (faktur) oraz kompletnych wydruków zamówień z zagranicznych sklepów internetowych, organy podatkowe mogły ustalić, które z kupionych płyt zostały sprzedane i w jakiej cenie. Nie jest to kłopot, zważywszy na to, że tytuły aukcji internetowych (w aktach sprawy znajduje się wykaz wszystkich zakończonych aukcji) wyraźnie wskazywały na tytuł sprzedanej płyty – zauważył WSA.
Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie z 17 kwietnia 2015 r., sygn. akt III SA/Wa 2640/14.