Metoda obliczania opłaty manipulacyjnej w postępowaniu egzekucyjnym w administracji zależy od tego, ilu czynności dokonano w sprawie oraz ile razy poniesiono koszty manipulacyjne – orzekło wczoraj siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Wyrok dotyczył stanu prawnego obowiązującego do 20 lutego 2021 r. Sprawa trafiła przed NSA z powodu decyzji prezydenta miasta, który w grudniu 2013 r. określił spółce zobowiązanie w podatku od nieruchomości za 2008 r. Następnie, na podstawie tej jednej decyzji, wystawił 12 tytułów wykonawczych.
Organ egzekucyjny (którym był naczelnik urzędu skarbowego) nadał tytułom wykonawczym klauzulę o skierowaniu do egzekucji i pobrał od spółki należność.
W maju 2014 r. spółka zwróciła się do niego z wnioskiem o umorzenie prowadzonego postępowania egzekucyjnego. Tłumaczyła, że samorządowe kolegium odwoławcze uchyliło decyzję prezydenta miasta.
Organ umorzył więc postępowanie egzekucyjne wobec spółki, ale zarazem obciążył wierzyciela (prezydenta miasta) kosztami egzekucji wynoszącymi 51 tys. zł. Opłatę manipulacyjną ustalił od każdego z 12 tytułów wykonawczych.
Prezydent miasta zaskarżył to do WSA w Gliwicach, a sąd przyznał mu rację (sygn. akt I SA/Gl 299/18). Zgodził się z prezydentem, że opłata manipulacyjna została zawyżona, bo organ egzekucyjny włożył w prowadzone postępowanie niewiele pracy. Ograniczył się do wysłania kilku pism oraz zaksięgowania wyegzekwowanych pieniędzy, a każda czynność dotyczyła łącznie 12 tytułów wykonawczych. Opłatę należało więc naliczyć w minimalnej wysokości, tylko od jednego tytułu wykonawczego, a nie od każdego z osobna – orzekł WSA.
Gdy sprawa trafiła do NSA, ten skierował pytanie pod uchwałę. Ostatecznie jednak ona nie zapadła, a sprawę przejął do rozstrzygnięcia siedmioosobowy skład sędziów. Uchylił on skargę kasacyjną dyrektora IAS, ale nie rozstrzygnął, jak w tej konkretnej sprawie należało liczyć opłatę. Uniemożliwił to stan faktyczny, który – jak uzasadnił sędzia Jacek Brolik – został przedstawiony nieprecyzyjnie. Nie wskazano bowiem, ilu czynności dokonał organ egzekucyjny w tej sprawie ani ile razy poniósł koszty manipulacyjne.
– Dla określenia prawidłowej opłaty manipulacyjnej trzeba wiedzieć nie tylko, że na podstawie jednej decyzji wydano 12 tytułów wykonawczych, lecz także, w jaki sposób wykonywano te tytuły. Istotne jest, czy w związku z każdym tytułem poniesiono koszty manipulacyjne – tłumaczył sędzia Brolik.
Dlatego przedstawił ogólne wytyczne. Wynika z nich, że dla prawidłowego zastosowania art. 64 par. 6 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji w brzmieniu obowiązującym do 20 lutego 2021 r. należy, po pierwsze, określić podstawę prawną indywidualnej sprawy administracyjnej, po drugie, ustalić, czy i ile czynności wykonano w tej sprawie, po trzecie, określić, ile razy zastosowano środek egzekucyjny i ile razy poniesiono opłatę manipulacyjną.
– Organy administracyjne powinny zaprezentować rzeczywisty obraz postępowania egzekucyjnego, tj. wysokość egzekwowanych należności pieniężnych oraz to, czy zastosowano środek egzekucyjny np. jeden raz czy 12 razy, czy dokonano np. jednej czy 12 czynności manipulacyjnych i na czym one polegały – uzasadnił sędzia Brolik.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 19 grudnia 2022 r., sygn. akt III FSK 283/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia