Nie utraci preferencji podatnik, który z uwagi na problemy finansowe wynajmie lokal kupiony w ramach ulgi mieszkaniowej – potwierdził dyrektor katowickiej izby.
Zastrzegł jednak, że taki wynajem musi być czasowy, a urzędnicy mają obowiązek weryfikować stan faktyczny i ocenić, czy podatnik nadal zamierza realizować w lokalu własny cel mieszkaniowy, czy też chce na nim tylko zarabiać.
Interpretacja dotyczyła podatnika, który w czerwcu 2010 r. został współwłaścicielem mieszkania. W styczniu 2014 r. sprzedał bratu swój udział w nieruchomości, a za uzyskane pieniądze kupił po paru miesiącach inny lokal. Dzięki temu miał prawo do ulgi polegającej na zwolnieniu z podatku od dochodu ze sprzedaży udziału w poprzednim mieszkaniu (art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT).
Gdy rozpoczął płatne studia licencjackie w Czechach, postanowił czasowo wynająć kupiony lokal. Było to tym bardziej uzasadnione, że – jak tłumaczył – koszty studiowania są duże, a on sam utrzymuje się częściowo z renty rodzinnej po zmarłym ojcu, a częściowo z pomocy matki. Zapewniał, że wynajem ma być incydentalny, uzasadniony trudną sytuacją finansową i rodzinną. Mimo tego obawiał się, czy z tego powodu nie straci prawa do ulgi mieszkaniowej.
Dyrektor katowickiej izby potwierdził, że zwolnienie nadal będzie mu przysługiwać. Przypomniał jednak, że urzędnicy fiskusa mają obowiązek zweryfikować, czy podatnik nie omija w ten sposób prawa. Będą więc badać, czy w ogóle się w nim zameldował i czy w przyszłości zamierza znów w nim mieszkać. Jednocześnie ocenią, czy jego obecny wynajem jest naprawdę czasowy i wymuszony sytuacją materialną. Jeśli z kontroli będzie wynikać, że mężczyzna chce tylko zarabiać na wynajmie swojego mieszkania, to utraci ulgę i będzie musiał zapłacić podatek od dochodu ze sprzedaży udziału w poprzednim mieszkaniu – wyjaśnił dyrektor.
Interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 16 grudnia 2014 r., nr IBPBII/2/415-896/14/AK