W rocznym PIT w ramach ulgi rehabilitacyjnej można odliczyć wydatki na dojazd. Jednak zanim podatnik skorzysta z preferencji musi sprawdzić czy w ogóle ma do tego prawo. Zdarza się bowiem, że odliczeń dokonują osoby starsze, które korzystają z rehabilitacji, ale nie mają stosownych dokumentów.

Z preferencji mogą korzystać tylko osoby niepełnosprawne lub te, na których utrzymaniu takie osoby się znajdują. Przy tym za osobę niepełnosprawną uważa się tę, która ma:
- orzeczenie o zakwalifikowaniu do jednego z trzech stopni niepełnosprawności lub
- decyzję przyznającą rentę z tytułu całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy, rentę szkoleniową czy też rentę socjalną, albo
- orzeczenie o niepełnosprawności osoby, która nie ukończyła 16. roku życia.


Za osobę niepełnosprawną pozostającą na utrzymaniu podatnika można uznać taką, która spełnia powyższe warunki, o ile jej roczne dochody nie przekraczają 9120 zł. Musi też być ona dla odliczającego: współmałżonkiem, dzieckiem własnym, dzieckiem przysposobionym, dzieckiem obcym przyjętym na wychowanie, pasierbem, rodzicem, rodzicem współmałżonka, rodzeństwem, ojczymem, macochą, zięciem lub synową.

Co można odliczać

Jeżeli chodzi o dojazd to w rocznym zeznaniu można uwzględnić wydatki na:
● odpłatny konieczny przewóz na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne:
– osoby niepełnosprawnej – karetką transportu sanitarnego,
– osoby niepełnosprawnej zaliczonej do I lub II grupy inwalidztwa oraz dzieci niepełnosprawnych do lat 16 – również innymi środkami transportu (np. taksówką),
● używanie samochodu osobowego, stanowiącego własność (współwłasność) osoby niepełnosprawnej zaliczonej do I lub II grupy inwalidztwa lub podatnika mającego na utrzymaniu osobę niepełnosprawną zaliczoną do I lub II grupy inwalidztwa albo dzieci niepełnosprawne, które nie ukończyły 16. roku życia, dla potrzeb związanych z koniecznym przewozem na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne – w wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 2280 zł,
● odpłatne przejazdy środkami transportu publicznego związane z pobytem:
– na turnusie rehabilitacyjnym,
– w zakładach: lecznictwa uzdrowiskowego, rehabilitacji leczniczej, opiekuńczo-leczniczych i pielęgnacyjno-opiekuńczych,
– na koloniach i obozach dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej oraz dzieci osób niepełnosprawnych, które nie ukończyły 25. roku życia,







Jakie są zasady odliczeń

To natomiast oznacza, że koszty dojazdów na zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne można odliczyć bez względu na to, czy wykorzystuje się własny samochód czy też inne środki transportu. Z kolei w przypadku turnusów rehabilitacyjnych, liczą się tylko wydatki na transport publiczny.

Podatnik, który chce odliczyć wydatki na samochód związane z dojazdem na zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne, może pomniejszyć dochód o nie więcej niż 2280 zł. Chodzi tu jednak wydatki faktycznie poniesione i związane z autem, który jest własnością (współwłasnością) osoby niepełnosprawnej albo osoby, na której utrzymaniu znajduje się niepełnosprawny.

Podatnicy często błędnie korzystają z ulgi na dojazdy samochodem odliczając całą kwotę 2280 zł. Należy jednak pamiętać, że to maksymalna kwota, a właściwa wartość którą można uwzględnić w rocznym zeznaniu zależy od tego, ile faktycznie podatnik przeznaczył na dojazd. Znaczenie ma liczba przejazdów, odległość od domu do miejsca wykonywania zabiegów, rodzaj auta. Nie ma więc prawa do odliczeń, jeżeli osoba niepełnosprawna korzysta z zabiegów rehabilitacyjnych w domu lub gdy podatnik odliczający ulgę w ogóle nie posiada auta.

Potwierdził to Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku z 2 marca 2012 r. (sygn. akt I SA/Łd 1418/11), a następnie podtrzymał to Naczelny Sąd Administracyjny w orzeczeniu z 12 czerwca 2014 r. (sygn. akt II FSK 1720/12). Sądy zgodnie stwierdziły, że art. 26 ust. 7a pkt 14 PIT nie ustanawia swoistego ryczałtu wysokości odliczenia wydatków na przewozy osoby niepełnosprawnej na zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne, o czym wprost świadczy zastosowana w tym przepisie formuła "w wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 2280 zł". Według sędziów, skoro kwota odliczenia nie może być wyższa, niż 2 280 zł (nie może takiej kwoty przekroczyć), to oznacza, że może być od niej niższa. Gdyby zatem odliczenie określono ryczałtowo, przepis powinien przybrać postać "w wysokości kwoty 2 280 zł" lub inną, treściowo tożsamą.

Z drugiej jednak strony warto pamiętać, że z ulgi rehabilitacyjnej mogą skorzystać opiekunowie osób niepełnosprawnych np. rodzice niesprawnego dziecka. Wówczas zarówno matka, jak i ojciec może dokonać potrącenia w granicach kwoty 2280 zł (w sumie więc mogą potrącić maksymalnie 4560 zł) – o ile jedno i drugie jest właścicielem lub współwłaścicielem samochodu.

Czy dokumentować wydatki

W przypadku odliczenia na samochód przepisy nie wymagają gromadzenia dokumentów potwierdzających wysokość poniesionych kosztów. Jednak na żądanie fiskusa podatnik musi przedstawić dowody niezbędne do ustalenia prawa do odliczenia, np. wskazujące, że zabieg został rzeczywiście zlecony i niepełnosprawny naprawdę z niego skorzystał.

Przydatne będzie np. skierowanie na zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne przez lekarza oraz zaświadczenie z przychodni lub innego zakładu opieki zdrowotnej, gdzie zabiegi były realizowane. W przypadku korzystania z innych środków komunikacji odliczenie jest nielimitowane. Trzeba natomiast posiadać dokumenty potwierdzające wielkość wydatków. Mogą to być bilety na przejazd środkami transportu publicznego (autobusem, tramwajem, pociągiem, busem). Bilet musi mieć jednak bezpośredni związek z terminem i miejscem odbywania zabiegów leczniczo-rehabilitacyjnych (lub turnusów rehabilitacyjnych).

Co to są zabiegi rehabilitacyjno-lecznicze

Przy odliczaniu dojazdów samochodem kluczowe jest definicja zabiegów leczniczo - rehabilitacyjnych. To pojęcie zostało wyjaśnione w licznych często niekorzystnych dla podatników interpretacjach indywidualnych np. dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach w z 16 września 2914 r. (nr IBPBII/1/415-438/14/JP) i dyrektora łódzkiej izby z 8 grudnia 2014 r. (nr IPTPB2/415-494/14-4/PK).

Organy jasno wskazują, że rehabilitacja to zespół działań, w szczególności organizacyjnych, leczniczych, psychologicznych, technicznych, szkoleniowych, edukacyjnych, społecznych, zmierzających do osiągnięcia, przy aktywnym uczestnictwie tych osób, możliwie najwyższego poziomu ich funkcjonowania, jakości życia i integracji społecznej. Z kolei rehabilitacja lecznicza to połączenie leczenia z czynnościami usprawniającymi, m.in. zabiegami fizykoterapeutycznymi, elektrolecznictwem czy kinezyterapią.

Według fiskusa podatnik nie może więc uwzględnić w tym przypadku kosztów dojazdów na pobranie krwi, badanie plwocin, pobyty jednodniowe związane z kontrolą stanu zdrowia, badanie przez lekarza prowadzącego czy przez specjalistów. Diagnozowanie stanu zdrowia – nawet jeśli jest ono zlecone przez lekarzy i stanowi nieodłączny element rehabilitacji – nie może być uznane za zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne. Nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia, czy do lekarza albo na badania podróżujemy samochodem, czy komunikacją publiczną albo taksówką.

Kiedy nie można skorzystać z preferencji

Organy podatkowe twierdzą też, że nie można odliczyć od dochodu kosztów dojazdu samochodem do sanatorium (czy na turnusy rehabilitacyjne), czyli do miejsca, gdzie niepełnosprawny skorzysta ze zleconych przez lekarza zabiegów leczniczych. W takim bowiem przypadku ulga przysługuje tylko wtedy, gdy zainteresowany korzysta z komunikacji publicznej. Potwierdził to m.in. dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi we wspomnianej interpretacji z 8 grudnia 2014 r.

Nie można też potrącić wydatków na przewóz samochodem niepełnosprawnego dziecka uczestniczącego w zajęciach pozalekcyjnych. Nie jest to możliwe, nawet jeśli udział w zajęciach zalecili lekarz, pedagog i psycholog. Wprawdzie stanowią one element szeroko rozumianej rehabilitacji niepełnosprawnych dzieci, to jednak nie są zabiegami leczniczo-rehabilitacyjnymi. Inaczej jest w przypadku dojazdów na zajęcia na basenie, niezbędnych w rehabilitacji, odbywających się pod kierunkiem nauczyciela prowadzącego ją i zleconych przez lekarza. W tej sprawie wypowiedział się dyrektor katowickiej IS w interpretacji z 29 listopada 2013 r. (sygn. akt IBPBII/1/415-827/13/MCZ).