Wysyłka pocztą
Według badań instytutu ARC Rynek i Opinia ponad 80 proc. użytkowników Internetu kupi w tym roku prezenty w sklepach on-line. Większość z nich, bo aż 70 proc. wybierze przesyłkę za pośrednictwem poczty – ustalił instytut. Sprzedawcy muszą pamiętać o tym, że takie transakcje rządzą się swoimi prawami: obrót stanowi cała kwota, którą otrzymują od kupującego.
Mali sprzedawcy, którzy liczą na zwolnienie podmiotowe, obowiązujące w sytuacji gdy kwota sprzedaży nie przekroczy 150 tys. zł, muszą pamiętać, że do limitu tego wlicza się także wartość opłat za wysyłkę. Po jej przekroczeniu będą musieli zapłacić podatek – od opłat pocztowych w całości, bo odliczenie VAT naliczonego jest niemożliwe ze względu na to, że poczta świadczy usługi zwolnione.
Zgodnie z unijną dyrektywą sprzedający muszą też wliczać do podstawy opodatkowania inne koszty dodatkowe – bezpośrednio związane z dostawą – w tym prowizje, koszty opakowania, transportu i ubezpieczenia, którymi obciążają klientów.
Na raty
Część klientów skorzysta także z ofert sprzedaży ratalnej. Sprzedający muszą pamiętać o tym żeby takie transakcje rozliczać inaczej dla celów VAT i PIT, bo obrót powstaje wcześniej niż przychód. W związku z tym VAT należny muszą księgować już z chwilą wydania towaru, a nie w ustalonych terminach płatności poszczególnych rat. Umowa między sprzedawcą a klientem o odroczeniu płatności nie ma bowiem na gruncie tego podatku żadnego znaczenia. Handlarz musi więc zapłacić VAT od razu, nie wiedząc czy nabywca ureguluje raty w przyszłości.
Odroczenie płatności ma natomiast znaczenie dla PIT, bo przychód nie powstaje od razu z chwilą wydania towaru, tylko wtedy gdy rata staje się wymagalna. W PIT opodatkowany jest bowiem przychód należny, a ten rozumie się jako możliwy do wyegzekwowania przez podatnika po upływie terminu płatności raty. Kiedy ustalona data minie, wtedy u sprzedawcy powstanie przychód i będzie on musiał uregulować PIT, nawet jeśli kupujący mu nie zapłaci.