Przypomniał, że aby przeciwdziałać wyłudzeniom w branży stalowej, w ubiegłym roku wprowadzono odwrócony VAT na pręty (podatek odprowadza kupujący, a nie sprzedający). "Branża stalowa jest zachwycona, natomiast trzeba pamiętać, że odwrócony VAT, to nie jest remedium, które załatwia sprawę do końca" - ocenił. Chodzi o to, że przestępcy zmieniają branżę, poza tym odwrócony VAT jest zaprzeczeniem idei tego podatku. "Dlatego bardzo ostrożnie posuwamy się, jeżeli chodzi o odwrócony VAT" - poinformował Neneman. Dodał, że w zeszłym roku wprowadzono także tzw. solidarną odpowiedzialność podatkową. Zapowiedział, że planowane są kolejne zmiany w tym zakresie.
Wiceminister wskazał na projekt nowelizacji ustawy o VAT, który rozszerza listę towarów objętych procedurą odwróconego VAT, a także zakres odpowiedzialności solidarnej. "Zamiarem rządu jest, żeby w styczniu zajął się tym parlament (...) Chcielibyśmy, aby część dotycząca odwróconego VAT-u weszła w życie od 1 kwietnia 2015 r., ale czy to się uda, życie pokaże" - powiedział.
Dodał, że wciąż trwają dyskusje o tym, co można jeszcze zrobić, żeby przestępczość związaną z VAT radykalnie ograniczyć, wyrzucić poza granice Polski. Według niego coraz lepiej układa się współpraca służb skarbowych z sądami i prokuraturą. Zapowiedział też, że resort finansów będzie w awangardzie, jeśli chodzi o pomysły dotyczące zwalczania przestępczości podatkowej.
Według Nenemana nie często się zdarza, żeby przedsiębiorcy i administracja stali po tej samej stronie, a tak jest w przypadku walki z wyłudzeniami VAT. To dlatego, że przestępcy nie tylko uszczuplają dochody budżetu państwa, ale stanowią nieuczciwą konkurencję, która sprawia, że niektóre branże z trudem sobie radzą.
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o VAT odwrócone obciążenie VAT ma dotyczyć m.in. telefonów komórkowych, laptopów, notebooków czy konsoli do gier. Solidarna odpowiedzialność podatkowa oraz obowiązek jednomiesięcznego rozliczania podatku od towarów i usług ma objąć podmioty sprzedające srebro i platynę w postaci surowca. Poza tym podwyższona ma zostać minimalna i maksymalna kwota kaucji gwarancyjnej składanej przez podmioty dostarczające paliwa.
Wiceminister finansów, szef Służby Celnej Jacek Kapica mówił natomiast o ułatwieniach dla firm, których można się spodziewać w przyszłym roku. Wskazał na czwartą ustawę deregulacyjną m.in. upoważniającą Krajową Izbę Gospodarczą do wystawiania świadectw pochodzenia produktów, czy tzw. pakiet portowy. "Najbardziej wrażliwym elementem są inspekcje (w portach - PAP) poza Służbą Celną, sanitarne czy weterynaryjne. Będziemy szczególnie współpracowali z tymi inspekcjami, żeby mobilizować je do dokonania tych czynności w ciągu 24 godzin" - mówił szef Służby Celnej.
Dodał, że ustawą deregulacyjną wprowadzono też kilkadziesiąt zmian w przepisach akcyzowych, a jedną z najważniejszych jest instytucja Wiążącej Informacji Akcyzowej (WIA). "Wprowadziliśmy ją w ślad za wiążącą informacją taryfową w obrocie celnym, aby zapewnić także bezpieczeństwo w obrocie akcyzowym" - powiedział. Dodał, że wydawanie WIA będzie zadaniem Izby Celnej z Wrocławia. "Jest przygotowana, żeby od początku stycznia tę usługę świadczyć" - oświadczył Kapica.
WIA ma umożliwić podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą w zakresie wyrobów akcyzowych i samochodów osobowych, uzyskanie na ich wniosek w zakresie klasyfikacji taryfowej oraz rodzaju wyrobu akcyzowego. WIA będzie wydawana w formie decyzji, bezterminowo, ale utraci ważność w przypadku takiej zmiany przepisów prawa podatkowego w zakresie akcyzy, w wyniku której stanie się niezgodna z tymi przepisami.
Kapica przypomniał, że prawie rok temu MF podpisało z PwC porozumienie ws. badań satysfakcji klienta. Zgodnie z ich wynikami, firmy doceniają probiznesowe podejście Służby Celnej do przedsiębiorstw zaangażowanych w operacje celne. Niemniej 29 proc. uważa, że częstym problemem jest odnalezienie odpowiednich wyjaśnień MF, a dla 22 proc. zrozumienie tych instrukcji.