Nie można zawężać definicji przepisów prawa podatkowego wyłącznie do ustaw zawierających w tytule pojęcie podatku – przypomniał Naczelny Sąd Administracyjny.

Chodziło o spółkę, która chciała zrezygnować z przechowywania papierowych dokumentów potwierdzających wydatki. Planowała wdrożyć informatyczny system archiwizacji. Cyfrowe kopie dowodów zakupu, stworzone przy użyciu skanera lub aparatu fotograficznego, byłyby zapisywane w nieedytowalnym formacie elektronicznym, w jakości pozwalającej na pełną czytelność ewentualnego wydruku. Papierowe oryginały byłyby niszczone po uzyskaniu akceptacji i rozliczeniu wydatków.
Spółka tłumaczyła, że dokumenty przetwarzane w formie elektronicznej będą znacznie trwalsze (chronione systemową blokadą usunięcia), a ich archiwizacja będzie tańsza i łatwiejsza niż gromadzenie papierowych oryginałów.
Chciała się upewnić, że taki sposób archiwizowania dowodów jest zgodny z ustawą o CIT i że będzie mogła zaliczyć udokumentowane w ten sposób wydatki do kosztów uzyskania przychodów. Argumentowała, że zgodnie z art. 180 par. 1 ordynacji podatkowej jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. Wskazała również na art. 181 ordynacji, w którym ustawodawca, wymieniając dokumenty, które mogą być dowodami w postępowaniu podatkowym, użył sformułowania „w szczególności”. Katalog ten należy zatem uznać za otwarty – uważała spółka.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej odmówił wydania interpretacji. Stwierdził, powołując się na art. 14b par. 1 ordynacji, że interpretacja może dotyczyć jedynie przepisów prawa podatkowego, a nie samego stanu faktycznego czy zdarzenia przyszłego.
Dodał, że art. 9 ust. 1 ustawy o CIT zobowiązuje podatników do prowadzenia ewidencji rachunkowej zgodnie z odrębnymi przepisami – ustawą o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 217 ze zm.), a ta nie jest prawem podatkowym.
Nie zgodziły się z nim sądy obu instancji. WSA w Warszawie wskazał, że w art. 24a ust. 1 ustawy o PIT i art. 9 ust. 1 ustawy o CIT ustawodawca uznał księgi rachunkowe za księgi spełniające cele podatkowe. Bez sensu byłoby nakazywanie podatnikom prowadzenia, obok ksiąg rachunkowych, dodatkowo jeszcze podatkowej księgi przychodów i rozchodów – stwierdził.
Uznał więc, że przepisy ustawy o rachunkowości, w zakresie, w jakim służą realizacji celów podatku dochodowego, są jak najbardziej przepisami prawa podatkowego w rozumieniu art. 3 pkt 2 ordynacji. WSA wymienił tu przepisy regulujące zasady ustalania wysokości: dochodu (straty), podstawy opodatkowania i należnego podatku za rok podatkowy.
Nawiązał także do wyroku z 14 listopada 2014 r. (sygn. akt II FSK 2524/12), w którym NSA stwierdził, że „nie można obowiązku udzielania przez organ podatkowy pisemnej interpretacji co do zakresu i sposobu zastosowania prawa podatkowego zawężać wyłącznie do ustaw zawierających w tytule pojęcie prawa podatkowego, ponieważ nie tylko w tych ustawach uregulowano elementy, od których zależy opodatkowanie i jego wysokość. (…) Pod pojęciem prawa podatkowego należy więc rozumieć wszelkie normy prawne, które regulują elementy konstrukcyjne, tj. podmiotowe i przedmiotowe podatku, zatem także normy prawne nieznajdujące się w ustawach podatkowych”.
Pisaliśmy o tym wyroku w artykule „Podatnik musi wiedzieć, jak podpisać deklarację” (DGP nr 222/2014).
NSA podtrzymał swój pogląd. Nie miał wątpliwości, że dyrektor KIS powinien był odpowiedzieć na pytanie spółki, ponieważ – jak wyjaśnił – pole interpretacji prawa podatkowego nie może być ograniczone jedynie do przepisów prawa podatkowego w ścisłym tego słowa rozumieniu.
– Dla zrealizowania celu, jakiemu służy instytucja prawna indywidualnej interpretacji przepisów prawa podatkowego, konieczne bywa przeprowadzenie wykładni przepisów prawa niemieszczących się w definicji przepisów prawa podatkowego zawartej art. 3 pkt 2 ordynacji podatkowej – uzasadniła wyrok sędzia Małgorzata Bejgerowska.©℗

orzecznictwo

Wyrok NSA z 13 stycznia 2022 r., sygn. akt II FSK 1158/19 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia