Podwładny, który wraca z delegacji służbowym autem wprost do domu, naraża pracodawcę na utratę prawa do odliczenia 100 proc. VAT. Potwierdzają to najnowsze interpretacje fiskusa
/>
Z wyjaśnień izb skarbowych wynika, że nawet jeśli handlowiec zapłaci firmie za możliwość przejazdu do domu służbowym samochodem, to i tak straci ona prawo do odliczenia całego VAT związanego z eksploatacją pojazdu oraz 50 proc. VAT od wydatków na paliwo. Co więcej, takie odliczenie jest wykluczone, gdy firmowy pojazd jest parkowany na prywatnej posesji właściciela przedsiębiorstwa.
Za każdym razem więc pracownik powinien – według organów podatkowych – odprowadzić samochód do firmy i wrócić do domu pieszo, własnym autem lub innym środkiem komunikacji. Nawet jeśli miałoby się to wiązać z dodatkowymi kosztami.
Hotel lepszy niż dom
Skutki fiskalnego rygoryzmu odczuła spółka wysyłająca pracowników w delegacje trzema służbowymi samochodami. Zgodnie z wymogami ustawy o VAT złożyła ona w urzędzie skarbowym informację VAT-26, wprowadziła regulamin używania pojazdów i nakazała pracownikom prowadzić szczegółowe ewidencje przebiegu.
Traf chciał, że trasy służbowych przejazdów przebiegają niedaleko miejsc zamieszkania pracowników – kilka kilometrów od drogi prowadzącej do miejscowości wskazanej w poleceniu służbowym. Spółka liczyła na to, że pracownicy, wracając z delegacji, będą mogli zatrzymać się na nocleg w domu i że nie pozbawi jej to prawa do odliczenia VAT. Tłumaczyła, że gdyby musieli oni w dniu rozpoczęcia delegacji przyjechać do firmy po samochód, a następnie oddać go w dniu jej zakończenia, to ponosiliby tylko dodatkowe koszty.
Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach uznał jednak, że w takiej sytuacji spółka nie wykorzystuje samochodu wyłączenie do celów prowadzenia biznesu. Jest to tylko udogodnienie dla pracownika, bo nie musi on organizować środka transportu do pracy i z powrotem. Jednak nie wyklucza to użycia samochodów do celów niezwiązanych z prowadzoną działalnością gospodarczą i dlatego spółka nie ma prawa do pełnego odliczenia VAT – stwierdził dyrektor katowickiej izby (interpretacja z 9 września 2014 r. (nr IBPP2/443-566/14/WN).
Odpłatność bez znaczenia
Fiskus jest nieugięty, nawet gdy podwładny płaci pracodawcy za korzystanie ze służbowego auta do celów prywatnych. – Fakt, że pracownik posiadający samochód służbowy dokonuje zapłaty za jego prywatne użytkowanie, nie potwierdza, że pojazd ten jest wykorzystywany wyłącznie do działalności gospodarczej – stwierdził dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi w interpretacji z 23 września 2014 r. (nr IPTPP4/443-447/14-4/MK). Uznał, że w takiej sytuacji nie będzie można jednoznacznie ustalić, czy przejazd odbywa się jeszcze w ramach wykonywania obowiązków służbowych, czy po pracy.
Parking nie u właściciela
W kolejnej interpretacji – z 30 września 2014 r. (nr IPTPP4/ 443-433/14-7/MK) – dyrektor łódzkiej izby przyznał, że firma która chce odliczyć 100 proc. VAT, nie może zostawiać pojazdu na prywatnej posesji właścicieli firmy, nawet jeśli będzie to stanowisko z odrębnym wjazdem w wynajmowanym garażu. Zdaniem dyrektora będzie mogła odliczyć w takiej sytuacji tylko 50 proc. podatku naliczonego z tytułu nabycia usług naprawy lub konserwacji, ubezpieczenia oraz innych towarów i usług związanych z eksploatacją samochodu.
Na dodatek izba uznała, że skoro w dowodzie rejestracyjnym nie została określona ładowność, to należy uznać, że jest to samochód osobowy (chodziło o pojazd specjalny – kempingowy). To oznacza, że do 30 czerwca 2015 r. firmie nie będzie w ogóle przysługiwało prawo do odliczenia podatku naliczonego od wydatków na zakup paliwa.
Błędne stanowisko
Zdaniem Michała Spychalskiego, doradcy podatkowego i menedżera w MDDP, zakres odliczenia VAT powinien zależeć od okoliczności oraz charakteru pracy pracownika. Dojazd i parkowanie samochodu poza siedzibą firmy (w miejscu zamieszkania) nie oznacza automatycznie, że pojazd nie jest wykorzystywany wyłącznie do celów działalności gospodarczej pracodawcy – zauważa ekspert. Zwraca uwagę, że miejsce zamieszkania pracownika może znajdować się na trasie podróży służbowej odbywanej w ramach wykonywania obowiązków służbowych. Tak jak ma to miejsce w sprawie rozstrzygniętej przez dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach w interpretacji z 9 września 2014 r.
– W takiej sytuacji, gdy spełnione są inne wymogi wynikające z ustawy o VAT, spółce powinno więc przysługiwać prawo do odliczenia 100 proc. podatku – uważa Michał Spychalski.
Podkreśla, że gdy zatrudnieni pracują w terenie lub wyjeżdżają w kilkudniowe delegacje, odprowadzanie pojazdu do siedziby firmy i odbieranie go z niej byłoby w pełni nieracjonalne. Generowałoby tylko dodatkowe koszty.