Zmieniony zostanie sposób obliczenia proporcji. Odwrotnym obciążeniem zostaną objęte m.in. telefony. Zlikwidowany ma zostać również obowiązek korekty, jeśli dłużnik na ostatni dzień okresu rozliczeniowego, w którym upłynął 150 dzień (od upływu terminu płatności), będzie w trakcie postępowania upadłościowego lub likwidacji.
Niektóre zmiany w podatku
/
Dziennik Gazeta Prawna
Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia do nowelizacji ustawy o VAT. Resort proponuje w nich m.in. wprowadzenie mechanizmu prewspółczynnika dla podatników nabywających towary i usługi wykorzystywane zarówno do działalności opodatkowanej, jak i niepodlegającej VAT. Zmiany mają też dotyczyć ulgi na złe długi, mechanizmu odwrotnego obciążenia i kaucji gwarancyjnej (stosowanej od sprzedawców towarów objętych zasadami solidarnej odpowiedzialności).
Proporcja po nowemu
Przy obliczaniu współczynnika trzeba będzie uwzględniać działalność niepodlegającą VAT.
Jednocześnie resort chce, aby
podatnicy nabywający towary i usługi wykorzystywane do działalności opodatkowanej i niepodlegającej VAT mogli uzgadniać z naczelnikiem urzędu skarbowego sposób określenia proporcji przy odliczaniu VAT. Skutki tej zmiany wyjaśnia doradca podatkowy Marcin Zawadzki (patrz obok).
Podatnik mógłby więc proponować naczelnikowi sposób ustalenia proporcji, a naczelnik, po jej rozpatrzeniu (w ciągu trzeci miesięcy), wydawałby decyzję stwierdzającą, czy sposób określenia proporcji jest prawidłowy, czy nieprawidłowy.
Niezależnie od tego minister finansów będzie mógł ustalić w rozporządzeniu przykładowe sposoby ustalania proporcji.
Resort tłumaczy te zmiany obowiązkiem dostosowania
przepisów krajowych do dyrektywy o VAT.
Ulga na złe długi
W założeniach znalazły się również propozycje zmian w uldze na złe długi. Obecnie dłużnik, który nie zapłacił w ciągu 150 dni należności wynikającej z
faktury, musi skorygować całość lub część odliczonego wcześniej podatku naliczonego. Nie ma znaczenia, czy w dniu, w którym upływa termin, jest w trakcie postępowania upadłościowego lub likwidacji. Resort chce to zmienić. Proponuje więc likwidację obowiązku korekty, jeśli dłużnik na ostatni dzień okresu rozliczeniowego, w którym upłynął 150 dzień (od upływu terminu płatności), będzie w trakcie jednego z powyższych postępowań.
Zmiana ta – wyjaśnia resort – spowoduje obniżenie kosztów postępowania upadłościowego. Niezapłacony VAT będzie bowiem zgłoszony do masy upadłości.
Resort chce też doprecyzować, że
przepisy o uldze na złe długi nie mają zastosowania, gdy między wierzycielem a dłużnikiem istnieją powiązania o charakterze rodzinnym lub z tytułu przysposobienia, kapitałowym, majątkowym lub wynikające ze stosunku pracy. Dziś są co do tego wątpliwości.
Odwrotne obciążenie
Kolejna zmiana ma dotyczyć przepisów o odwrotnym obciążeniu, zgodnie z którymi to nabywca, a nie sprzedawca musi rozliczyć podatek. Rozwiązanie to miało na celu ograniczenie przestępstw polegających na wyłudzeniu VAT. Od 1 października 2013 r. są nim objęte m.in. pręty stalowe, miedź. Wcześniej taki mechanizm dotyczył tylko złomu. Wszystkie te towary są wymienione w załączniku nr 11 do ustawy o VAT, obejmującym obecnie 41 pozycji.
Od 1 stycznia 2015 r. ministerstwo zamierza rozszerzyć tę listę. Pojawią się na niej: telefony komórkowe i smartfony, złoto w postaci surowca lub półproduktu oraz dostaw złota inwestycyjnego oraz blachy.
Jednocześnie resort chce, aby przy zakupie niewielkich ilości towarów mechanizm odwrotnego odwrócenia w ogóle nie był stosowany. W takiej sytuacji ryzyko nadużyć jest niewielkie – twierdzi ministerstwo. Proponuje więc limit 20 tys. zł. Tylko przy dostawie powyżej tej kwoty (bez podatku) mechanizm będzie miał zastosowanie.
Dodatkowo odwrotne obciążenie będzie stosowane tylko w sytuacji, gdy nabywcą będzie czynny podatnik VAT. Obecnie stosuje się je do wszystkich – nawet objętych zwolnieniem z VAT.
Sprzedawcom towarów, dla których podatnikiem jest nabywca, przybędzie nowych obowiązków. Będą musieli składać w urzędzie skarbowym zbiorcze informacje o dostawach, do których miało zastosowanie odwrotne obciążenie. Wykażą w nich dane nabywcy i łączną wartość dostaw. Według resortu uzyskane informacje ułatwią kontrolę, a w konsekwencji przyczynią się do ograniczenia nadużyć.
Kaucja gwarancyjna
Zmiany mają też dotyczyć obowiązujących od 1 października 2013 r. przepisów o solidarnej odpowiedzialności sprzedawcy i nabywcy za rozliczenie VAT. Chodzi o sytuacje, gdy sprzedawca towarów wrażliwych (np. paliwa, złota i innych wymienionych w załączniku nr 13 do ustawy o VAT) okaże się oszustem nieodprowadzającym VAT do urzędu skarbowego. W takiej sytuacji, jeśli kupujący wiedział lub mógł przypuszczać, że bierze udział w oszustwie, musiał uregulować podatek.
Wyłączeni z tego ryzyka są jedynie przedsiębiorcy kupujący od podmiotów, które złożą kaucję gwarancyjną i uzyskają wpis w rejestrze prowadzonym przez ministra finansów (dostępnym na stronie www.mf.gov.pl). Obecnie kaucja musi wynosić 3 mln zł lub odpowiadać co najmniej jednej piątej kwoty podatku należnego (nie mniej niż 200 tys. zł).
Od pewnego czasu pojawiają się jednak głosy, że rozwiązanie to nie sprawdziło się w branży paliwowej.
Dlatego resort proponuje, by od 1 stycznia 2015 r. podwyższyć do 1 mln zł i 10 mln zł minimalną i maksymalną wysokość kaucji dla firm dostarczających paliwo. Podatnicy, którzy są już na liście, mieliby czas do końca marca na podwyższenie minimalnej kaucji.
Resort chce też wprowadzić nowy art. 105b ustawy o VAT, zgodnie z którym od zwracanej kaucji nie będą przysługiwały odsetki.
Etap legislacyjny
Projekt założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy o VAT w konsultacjach
Będzie współczynnik i prewspółczynnik
Marcin Zawadzki, doradca podatkowy, menedżer w Crido Taxand
Z przedstawionych przez Ministerstwo Finansów założeń do kolejnej nowelizacji ustawy o VAT wynika, że w przepisach pojawi się prewspółczynnik VAT. Jak obecnie wygląda możliwość odliczania VAT, gdy podatnik wykorzystuje towary i usługi do działalności opodatkowanej i niepodlegającej VAT?
Podatnicy prowadzący działalność mieszaną nabywają różnego rodzaju towary i usługi wykorzystywane dla potrzeb swojej działalności. Praktycznie brak jest regulacji nakazujących im określać kwotę VAT naliczonego, która dotyczy wyłącznie działalności gospodarczej. Stąd w wielu wypadkach podatnicy ci mogą w pełni odliczyć podatek, który tak naprawdę dotyczy dwóch spektrów ich działalności – opodatkowanej VAT i pozostającej poza zakresem opodatkowania VAT.
Co się zmieni?
Zgodnie z założeniami do nowelizacji zostanie wprowadzony prewspółczynnik. Ma on polegać na tym, że w stosunku do podatników prowadzących działalność mieszaną (opodatkowaną i nieopodatkowaną) będzie ustalany sposób obliczenia kwoty VAT naliczonego, do której dopiero w kolejnym kroku będziemy stosować współczynnik VAT. Chodzi więc o to, że najpierw podatnik będzie musiał ustalić, w jakim stopniu wykorzystuje kupione towary i usługi do działalności gospodarczej oraz niepodlegającej VAT, a dopiero później zastosuje współczynnik VAT, czyli określi, jaką część podatku związanego z działalnością gospodarczą może odliczyć. Nowe przepisy mogą dotyczyć podmiotów, które prowadzą działalność w VAT i poza VAT, a więc jednoosobowych przedsiębiorców, ale również podmiotów publicznych czy instytucji finansowych.
Wyjaśnijmy ten mechanizm na przykładzie.
Załóżmy, że współczynnik gminy, obliczony zgodnie z art. 90 ustawy o VAT, wynosi 90 proc. Gmina kupuje komputer wykorzystywany zarówno do działalności publicznej, jak i gospodarczej i płaci cenę powiększoną o VAT (np. 100 zł + 23 zł). Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami może odliczyć 90 proc. od 23 zł, czyli 20,7 zł. Po zmianach będzie musiała najpierw ustalić, jaka część wydatku będzie związana z działalnością gospodarczą, czyli w jakim stopniu komputer będzie wykorzystywany do tej działalności. Załóżmy, że gmina wykorzysta go w 10 proc. do działalności opodatkowanej VAT, ustalając to na podstawie średniego tygodniowego czasu pracy danego pracownika poświęcanego na czynności gospodarcze gminy. W efekcie po zmianach gmina będzie najpierw musiała ustalić kwotę VAT naliczonego związanego z działalnością gospodarczą, tj. 10 proc. z 23 zł, czyli 2,3 zł. W kolejnym kroku tę kwotę VAT naliczonego będzie trzeba odnieść do współczynnika VAT (czyli 90 proc.) i w ten sposób ustalić VAT podlegający odliczeniu – 90 proc. z 2,3 zł. Odliczenie wyniesie więc 2,07 zł.
Podatnicy mogą stracić na planowanych zmianach?
W wielu wypadkach tak, jest to bowiem zmiana mająca na celu uszczelnienie systemu odliczania VAT. Z drugiej strony zmiana ta będzie też skutkować problemami w zakresie ustalania prewspółczynnika w przypadku specyficznych wydatków.
Nie obawia się pan sporów podatników z fiskusem?
Życie gospodarcze jest na tyle bogate, że ryzyko sporu jest nieuniknione. Niemniej jednak wprowadzenie możliwości komunikacji z fiskusem, celem bezpiecznego określenia zasad określania kwoty VAT naliczonego dla potrzeb odliczenia, może być ciekawym rozwiązaniem. Być może dzięki temu organy skarbowe zrozumieją, że biznes jest na tyle różnorodną domeną życia, iż nie da się go jednoznacznie wpisać w sztywne ramy przepisów podatkowych.