Podatnik powinien rozliczyć się ze sprzedaży udziałów na raty nie w roku, gdy zawiera umowę, a w tym w którym będzie mógł dochodzić płatności od kupca – wyjaśnił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi.

Przedsiębiorca - wspólnik w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością postanowił w 2012 r. sprzedać należącą do siebie część udziałów. Zapłatę za nie miał otrzymać w ratach przy czym umówił się z kupcem, że pierwsze trzy otrzyma w 2013 r., a ostatnią w 2014 r. W związku z tym zapytał izbę skarbową, w którym roku powstanie jego przychód ze sprzedaży udziałów. Sam był zdania, że w momencie otrzymania poszczególnych rat od kupca, więc część powinien wykazać w zeznaniu podatkowym za 2013 r., a część w dokumencie za 2014 r.

Przeciwnego zdania była izba skarbowa. Przypomniała, że przedsiębiorca uzyskując dochód z kapitałów pieniężnych, jak w tej sytuacji, wykazać powinien „przychody należne choćby nie były otrzymane”. Skoro tak, to powinien rozliczyć się z fiskusem w 2012 r., kiedy zawarł umowę i nie ma znaczenia, kiedy z tego tytułu otrzyma pieniądze od kupca udziałów.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, który zgodził się z przedsiębiorcą i uchylił interpretację. Zdaniem sądu przychodem nie jest hipotetyczna należność przysługująca podatnikowi z tytułu umowy, a tylko taka, która jest już wymagalna. Skoro tak, to przy zawarciu umowy sprzedaży udziałów płatnej w ratach przychód powstanie, gdy skuteczne stanie się roszczenie o zapłatę ceny – wyjaśnił WSA. Dodał, że przed nadejściem terminu wymagalności danej wierzytelności „trudno mówić, by podatnikowi należał się przychód skoro nie ma on możliwości realizacji prawa do niego”. Dlatego też przedsiębiorca powinien rozliczyć się z fiskusem w zeznaniach za lata 2013 i 2014, a nie 2012, jak chciała izba. WSA powołał się na potwierdzające takie stanowisko wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z 25 maja 2011 r. (sygn. akt II FSK 63/10). Wyrok nie jest prawomocny.

Wyrok WSA w Łodzi z 6 marca 2014 r. (sygn. akt I SA/Łd 1328/13).