Szefowie największych związków zawodowych z "Polskiej Miedzi" domagają się natychmiastowych negocjacji z zarządem holdingu.

Analitycy właśnie obliczyli, że za wprowadzonym przez rząd podatek od kopalin zapłaci załoga. Już tegoroczny zysk po podatku będzie mniejszy o 2 mld niż ubiegłoroczny. Pracownicy miedziowego holdingu, ale też samorządowcy, którzy mają swój udział w podatkach dochodowych, obawiają się, że dla nich pieniędzy będzie mniej.

Związkowi analitycy obliczają, że dla przeciętnego pracownika podatek od kopalin oznacza jedną średnią pensję rocznie mniej. Z kolei dla samorządu w Lubinie to ubytek o 15 mln złotych w lokalnym budżecie.

KGHM broni się, że to nie firma a państwo odpowiada za jej mniejsze dochody. Tymczasem związkowcy przygotowują spór zbiorowy.