Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki i utrzymał w mocy rozstrzygnięcie Sądu Wojewódzkiego we Wrocławiu.
Sprawa dotyczyła firmy, która działa w branży gastronomicznej i w celu usprawnienia procesu zarządzania sprzedażą postanowiła wdrożyć innowacyjne oprogramowanie. W każdej prowadzonej przez siebie restauracji zainstalowała terminale umożliwiające obsługę tego oprogramowania.
We wniosku o interpretację indywidualną podkreśliła, że oprogramowanie jest dostępne tylko przez terminale i nie można go zainstalować poza nimi. Ponadto nie jest możliwe nabycie samego oprogramowania, bez terminali. Wobec tego spółka uważała, że ma prawo do odliczenia od podstawy opodatkowania CIT wydatków na nabycie terminali komputerowych służących obsłudze oprogramowania, w wysokości 50 proc. ich wartości – jako wydatków na nabycie nowych technologii.
Minister finansów nie zgodził się z tym. Stwierdził, że zgodnie z przepisami za nowe technologie można uznać wiedzę technologiczną w postaci wartości niematerialnych i prawnych. Tym samym nabyte przez spółkę terminale nie spełniają warunków pozwalających na skorzystanie z ulgi.
Spółka złożyła skargę do sądu, ale ten utrzymał w mocy interpretację podatkową. W ocenie sądu ustawodawca, premiując podatkowo wprowadzanie przez przedsiębiorców nowych technologii, nie objął ulgą całości wydatków, jakie podatnik musi ponieść, by z nowych technologii skorzystać, lecz ich specyficzną kategorię, tj. te, które wiążą się z uzyskaniem dostępu i praw do wiedzy czy rezultatów badań.
Z tym zgodził się NSA. Sąd podkreślił, że rozszerzenie zakresu ulgi tak, jak chce spółka, byłoby zgodne z wykładnią celowościową przepisów. Jednak zdaniem NSA przepis ten należy interpretować zgodnie z wykładnią językową.
Wyrok jest prawomocny.