Zawód maklera nie znalazł się w pierwszej liście wśród 49 profesji, do których zostanie ułatwiony dostęp. Prawdopodobnie stanie się to w kolejnej turze prac deregulacyjnych ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina.
Obecnie jednak, aby wykonywać ten zawód, trzeba zdać egzamin, który nie jest łatwy, bo w 2011 roku zdało go zaledwie 15 proc. kandydatów. Najbliższy ma się odbyć 25 marca.
Z zakresu tematycznego podanego w komunikacie nr 6/2011 Komisji Egzaminacyjnej dla Maklerów Papierów Wartościowych z 8 grudnia 2011 r. wynika, że kandydaci muszą dobrze znać rachunkowość. Jednak nie wystarczą podstawy, ale trzeba też znać m.in. zasady konsolidacji, badania sprawozdań, szczegółowe rozwiązania dotyczące ewidencji banków, funduszy, domów maklerskich.
– Na podstawie odpowiedzi udzielanych w trakcie egzaminów można wskazać, że kandydaci raczej dobrze radzą sobie z pytaniami z zakresu rachunkowości – twierdzi Marta Kłosińska, przewodnicząca komisji egzaminacyjnej.
Niekiedy większe trudności sprawiają im pytania wymagające praktycznego zastosowania wiedzy wynikającej z przepisów o rachunkowości. Ponadto trudniejsze okazują się pytania ze szczególnych zasad rachunkowości dotyczących niektórych podmiotów, ze względu na ich odmienność od ogólnych przepisów wynikających z ustawy o rachunkowości.
Według naszej rozmówczyni szczególne zasady wymagają gruntownego przygotowania się kandydata w tym zakresie. Często jednak są to zagadnienia, z którymi osoby te mogą się spotkać w przyszłej pracy maklera.