Kolejne zadania nakładane na samorządy bez wskazania źródeł ich finansowania to powód coraz większej ich mobilizacji.
Związek Miast Polskich podjął decyzję o skatalogowaniu wszystkich zmian prawnych, które spowodowały utratę dochodów gmin, miast, powiatów i województw. Chcą też policzyć, ile na tych zmianach straciły. Pojawił się też pomysł skierowania wniosku w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego (TK).
Prof. Michał Kulesza, partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, w odpowiedzi na pytanie DGP stwierdził, że złożenie wniosku do TK byłoby zasadne. Zgodnie z art. 167 par. 4 ustawy zasadniczej zmiany w zakresie zadań i kompetencji jednostek samorządu następują wraz z odpowiednimi zmianami w podziale dochodów publicznych.
We wniosku do trybunału należałoby wykazać, że np. w ciągu 10 lat doszło do nałożenia na gminy kilkudziesięciu zadań. Michał Kulesza zwraca jednak uwagę, że samorządy, które zdecydują się na złożenie wniosku, musiałyby precyzyjnie policzyć, jakie skutki finansowe spowodowały nowe zadania, co wymaga bardzo dokładnych analiz.
– Trybunał z kolei musiałby odpowiedzieć na pytanie o zgodność z konstytucją skumulowanych konsekwencji finansowych, wynikających z nałożenia na samorządy zadań bez uzupełnienia ich dochodów – stwierdza nasz rozmówca.
Dotychczasowe orzecznictwo TK dotyczyło pojedynczych nowelizacji ustaw, które wprowadzały niewielkie uszczuplenia dochodów. Trybunał orzekał, że konstytucyjna zasada adekwatności nie została naruszona. Jeśli w jednym wniosku samorządy wskażą kilkadziesiąt nowych zadań, to skutki finansowe będą znaczące.
Prof. Kulesza uważa więc, że wniosek do TK byłby próbą zmiany spojrzenia trybunału na wykładnię art. 167 ust. 4 ustawy zasadniczej.