Firmy zagrożone kryzysem muszą się liczyć z koniecznością m.in. utworzenia w księgach rachunkowych rezerwy na restrukturyzację.
Monika Byczyńska, biegły rewident w Baker Tilly Poland, wyjaśnia, że aby utworzyć taką rezerwę, muszą być spełnione określone warunki w ustawie o rachunkowości. Jednostka musi być zobowiązana do przeprowadzenia restrukturyzacji np. przez zatwierdzenie planu restrukturyzacji przez władze spółki oraz zawarcie wiążących umów z załogą.
– Plan restrukturyzacji powinien być na tyle szczegółowy, aby pozwalał na wiarygodne oszacowanie przyszłych zobowiązania przedsiębiorstwa. Koszty restrukturyzacji, z wyjątkiem szczególnych sytuacji, są ujmowane w pozostałych kosztach operacyjnych – twierdzi nasza rozmówczyni.
Zazwyczaj w związku z restrukturyzacją zostają podjęte decyzje dotyczące zmian w dotychczas wykorzystywanym majątku trwałym przedsiębiorstwa oraz sprzedaży części nieruchomości, linii produkcyjnych oraz maszyn.
W takiej sytuacji niezbędne jest rozważenie wystąpienia przesłanek uzasadniających zmianę wartości środków trwałych objętych restrukturyzacją oraz weryfikacji ich wartości odzyskiwanej ustalonej zgodnie z procedurą podaną np. w krajowym standardzie rachunkowości nr 4 – utrata wartości aktywów. Jeśli ustalona wartość użytkowa jest mniejsza od wartości bilansowej analizowanych środków trwałych, powinien być utworzony odpis aktualizujący, który pomniejszy wartość prezentowanych aktywów w bilansie.
Według Moniki Byczyńskiej w trakcie ustalania wartości odzyskiwanej środków trwałych lub ich grup należy oszacować przyszłe przepływy pieniężne netto. Szacunki te powinny uwzględniać pozytywne skutki wynikające z planowanej restrukturyzacji. Należy jednak podkreślić, że w trakcie szacowania bieżących przepływów środków pieniężnych konieczne jest wzięcie pod uwagę momentu, w którym restrukturyzacja spełni warunki formalne wymagane przepisami.
– W momencie sprzedaży środków trwałych objętych restrukturyzacją następuje wyksięgowanie ich wartości początkowej, dotychczasowej amortyzacji oraz wcześniej utworzonych odpisów aktualizujących ich wartość – twierdzi ekspert z Baker Tilly Poland. Wynik na sprzedaży prezentuje się odpowiednio w pozostałych przychodach lub kosztach operacyjnych.

W sprawach nieuregulowanych można stosować krajowe standardy rachunkowości

Z kolei Grzegorz Błaszkowski, członek ACCA, właściciel firmy doradczo-audytorskiej Błaszkowski Advisory Services, twierdzi, że charakterystyczne zjawiska kryzysowe rodzą ryzyka utraty wartości zapasów i należności. Oznacza to, że w księgach rachunkowych trzeba będzie rozważyć ujęcie odpisów aktualizujących ich wartość i potencjalnie wykazać je w mniejszej wartości w sprawozdaniu finansowym.
– Zbędne zapasy powstają w konsekwencji zmniejszania się sprzedaży i ograniczania skali działalności przedsiębiorstw i dotyczą towarów w jednostkach handlowych oraz materiałów i wyrobów gotowych w firmach produkcyjnych – twierdzi Grzegorz Błaszkowski.
Trudna sytuacja kryzysowa związana m.in. z malejącą sprzedażą i rosnącymi stanami zapasów ogranicza płynność przedsiębiorstw i możliwości spłaty zobowiązań kontrahentom. W warunkach kryzysowych odzyskiwalność niepłaconych w terminie należności handlowych często staje pod znakiem zapytania i pojawia się konieczność rozważenia wspomnianych odpisów aktualizacyjnych na ich wartość.
Wspomniane zjawiska mogą się nasilić w najbliższych miesiącach na skutek okresu świątecznego, szczególnie w jednostkach handlujących produktami konsumpcyjnymi, tj. elektroniką, ubraniami, kosmetykami, zabawkami.
Według Grzegorza Błaszkowskiego branża handlowa w oczekiwaniu na sezon świąteczny tradycyjnie już od początku września zapełnia magazyny tymi towarami, a w związku z kryzysem popyt na te wyroby niekoniecznie będzie tak wysoki. Jeśli tak się stanie, to pojawi się konieczność przecen w księgach rachunkowych po dniu bilansowym niesprzedanych towarów, tak aby odzwierciedlić ograniczone możliwości ich sprzedaży po zakończeniu świąt.