Przepisy ustawy nakładają wysoki podatek na służebność przejazdu. Wprowadzają też nadmierne opodatkowanie służebności mieszkania.
Problem z opodatkowaniem służebności osobistej przechodu i przejazdu najlepiej pokazuje przykład dotyczący ustalenia drogi przez dużą działkę sąsiada. Organy podatkowe chcą, aby podstawę opodatkowania liczyć od wartości całej działki sąsiada, a nie od wycinka drogi. W efekcie podatek obliczony w ten sposób może przekraczać milion złotych.
Zbigniew Błaszczyk doradca podatkowy w Tax-US, przyznaje, że ustawodawca nie wskazał przepisu, który uprawniałby do zajęcia takiego stanowiska przez organ podatkowy.
Obecne problemy związane z opodatkowaniem służebności wynikają z nowelizacji ustawy o podatku od spadków i darowizn (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 93, poz. 768 z późn. zm.), która weszła w życie 1 stycznia 2007 r.
Małgorzata Sobońska, adwokat i partner w spółce doradztwa podatkowego MDDP, tłumaczy, że celem nowelizacji miało być doprecyzowanie przepisów (art. 13 ust. 3) określających sposób obliczania wartości służebności.
– Zamiast doprecyzowania wyszedł absurd – ocenia Małgorzata Sobońska.
Dodaje, że organy podatkowe, w tym minister finansów, na podstawie znowelizowanego przepisu postulują naliczanie krociowych wartości podatku od spadków i darowizn, opierając swoją kalkulację na wartości całej nieruchomości.

Osoba mająca służebność mieszkania może korzystać z pomieszczeń i urządzeń przeznaczonych do wspólnego użytku mieszkańców budynku

W wyniku nowelizacji zgodnie z art. 13 ust. 3 ustawy o podatku od spadków i darowizn dla potrzeb obliczenia podatku od spadków i darowizn z tytułu ustanowienia nieodpłatnej służebności osobistej jej roczna wartość została ustalona jako 4 proc. wartości rzeczy obciążonej służebnością.
– Jeśli służebność została ustanowiona na czas nieokreślony (np. na czas życia uprawnionego), podstawą opodatkowania w myśl zmienionej ustawy jest 4 proc. wartości obciążonej nieruchomości pomnożone przez 10 lat, czyli w praktyce 40 proc. wartości całej nieruchomości, na której służebność ta została ustanowiona – tłumaczy nasza rozmówczyni.
Małgorzata Sobońska zwraca uwagę, że absurdalne działania organów podatkowych eliminują sądy administracyjne w dotychczasowych wyrokach (np. sygn. akt III SA/Wa 3020/10, III SA/Wa 310/11). Sądy dokonują prokonstytucyjnej wykładni art. 13 w związku z art. 7 ust. 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn, przyjmując, że podstawą opodatkowania dla tego podatku w przypadku nieodpłatnej służebności osobistej drogi koniecznej (czyli takiej, która jest niezbędna, aby dojechać do własnej posesji) jest proporcjonalna wartość wycinka nieruchomości znajdującego się pod tą drogą. Innymi słowy, podatek trzeba zapłacić od wartości drogi, a nie od wartości całej działki sąsiada.
– Prezentowana przez WSA w Warszawie wykładnia sprawdza się w przypadku drogi koniecznej, ale już całkowicie zawodzi w przypadku nieodpłatnej osobistej służebności mieszkania – uważa Małgorzata Sobońska.
W takim bowiem przypadku osoba uprawniona z tytułu takiej służebności będzie musiała zapłacić podatek wynoszący 40 proc. wartości mieszkania, co zdecydowanie wypacza sens ustanawiania takiej służebności. Przy obecnej konstrukcji przepisów nie ma więc ekonomicznego sensu ustanawiać służebności mieszkania.
Eksperci twierdzą, że ustawa o podatku od spadków i darowizn wymaga kolejnej zmiany.
– Przepis art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn jest tak źle zredagowany, że powinien być zastąpiony zupełnie nowym przepisem pozwalającym na liczenie podatku w rozsądnej wysokości – uważa Małgorzata Sobońska.
Jest to niezbędne dlatego, że prokonstytucyjna wykładnia dokonywana przez sądy administracyjne w odniesieniu do dotychczasowego brzmienia tego przepisu nie ma charakteru uniwersalnego. W jednych przypadkach się sprawdza (służebność przechodu i przejazdu), a w innych całkowicie zawodzi (służebność mieszkania).