Zaświadczenie o wysokości zaległości podatkowych może być dla nabywcy majątku użytecznym narzędziem ochrony przed odpowiedzialnością za długi zbywającego.
Podatnik zastanawia się nad kupnem przedsiębiorstwa. Nie ma pewności co do poprawności rozliczeń podatkowych tej firmy.
– Czy mogę wystąpić do urzędu skarbowego o zaświadczenie o zaległościach podatkowych – pyta pan Adam z Krakowa.
Zgodnie z Ordynacją podatkową (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn. zm.) organy podatkowe wydają zaświadczenie o wysokości zaległości podatkowych zbywającego na wniosek zbywającego lub na wniosek nabywcy, za zgodą zbywającego.
– Mechanizm ten może znaleźć zastosowanie przede wszystkim w przypadku nabywania przedsiębiorstwa lub zorganizowanej części przedsiębiorstwa (ZCP), kiedy to nabywca odpowiada solidarnie za zaległości podatkowe zbywcy powstałe do dnia transakcji – tłumaczy Tomasz Jobda, ekspert w Ernst & Young.
Nasz rozmówca podpowiada, że wystarczy, że planując transakcję, kupujący zadba o wydanie zaświadczenia (wydanego w trybie art. 306g Ordynacji podatkowej) na nie więcej niż 30 dni przed datą zawarcia transakcji, dzięki czemu jego odpowiedzialność za zaległości podatkowe sprzedającego będzie ograniczona do kwoty wyszczególnionej na zaświadczeniu. O zaświadczenie może wystąpić sam kupujący (będzie do tego potrzebował zgody sprzedającego) lub może to zrobić samodzielnie sprzedający.
Tomasz Jobda przypomina, że o wydanie zaświadczenia można wystąpić nie tylko do urzędu skarbowego, ale też innych organów właściwych ze względu na rodzaj podatku, np. władz lokalnych w zakresie podatku od nieruchomości i podatku od środków transportu.
21 zł wynosi opłata skarbowa od zaświadczenia o niezaleganiu w podatkach lub stwierdzającego stan zaległości – od każdego egzemplarza