Kto wypłaca za granicę należności na łącznie mniejszą kwotę niż 2 mln rocznie, nie musi przy potrącaniu w Polsce podatku u źródła szczegółowo weryfikować swojego kontrahenta, jeśli posiada jego certyfikat rezydencji.
Nie musi więc np. badać, czy zagraniczna firma jest rzeczywistym odbiorcą należności oraz czy prowadzi rzeczywistą działalność gospodarczą w państwie rezydencji – wynika z najnowszego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Eksperci nie mają wątpliwości, że stanowisko WSA jest bardzo korzystne.
– Gdyby z taką wykładnią zgodził się Naczelny Sąd Administracyjny, to polskim płatnikom oszczędzono by wielu obowiązków biurokratycznych. Niestety obawiam się, że w NSA wygra podejście, zgodnie z którym szczegółowa weryfikacja kontrahenta jest obowiązkiem nawet przy najmniejszych płatnościach za granicę – komentuje Jarosław Ziółkowski, doradca podatkowy w Independent Tax Advisers.
Podobnie uważa Ewelina Jaworska, adwokat w DLA Piper. – To kontrowersyjny wyrok, który choć pozostaje w zgodzie z literalną wykładnią przepisów, to przeczy dotychczasowemu podejściu organów podatkowych w zakresie należytej staranności. Należy mieć nadzieję, że zainicjuje on jednolitą linię orzeczniczą, która uwolni podatników od nadmiernych obowiązków dokumentacyjnych. Jednak do momentu ukształtowania się takiej linii radziłabym podatnikom, aby nie opierali się na jednostkowym, nieprawomocnym orzeczeniu i nie rezygnowali ze szczegółowej weryfikacji zagranicznych kontrahentów – radzi ekspertka.
Zdaniem Michała Matysiaka, radcy prawnego w Gekko Taxens, najwyższy czas, żeby Ministerstwo Finansów wydało w końcu urzędowe objaśnienia dotyczące podatku u źródła i wyjaśniło w nich również kwestię dochowania należytej staranności przez płatników. – Zwłaszcza teraz, gdy zbliża się sezon wypłaty dywidend, a więc zalecane jest gromadzenie dokumentacji w celu weryfikacji beneficjenta wypłat – podkreśla ekspert.
Projekt takich objaśnień został opublikowany rok temu, ale do tej pory nie przyjął ostatecznej formy.

Kontrowersyjne zmiany

Przypomnijmy, że chodzi o obowiązki wprowadzone nowelizacją ustaw o PIT i CIT z 23 października 2018 r. (Dz.U. poz. 2193). Zakładała ona zmianę zasad poboru podatku u źródła po przekroczeniu rocznego limitu 2 mln zł wypłat (np. należności licencyjnych, odsetek, dywidend czy wynagrodzenia za usługi niematerialne) na rzecz jednego kontrahenta. Płatnik, który przekroczyłby limit 2 mln zł, nie mógłby już stosować niższych stawek bądź zwolnień wynikających z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania i musiałby potrącać zryczałtowany 20-proc. (lub 19-proc.) podatek dochodowy. Dopiero potem on albo zagraniczny podatnik mogliby starać się o jego zwrot.
Zmienione zasady miały obowiązywać, nawet jeśli płatnik posiadałby certyfikat rezydencji swojego kontrahenta. Zmiany okazały się jednak na tyle kontrowersyjne, że minister finansów systematycznie odracza ich wejście w życie (aż do początku 2021 r.).
Część innych przepisów w tym zakresie weszło jednak w życie już od 2019 r. Przede wszystkim dotyczy to obowiązku zachowania należytej staranności przy wypłatach za granicę. Fiskus wyjaśnił już, że niezależnie od tego, czy płatnik przekroczył roczny limit 2 mln zł, powinien za każdym razem badać, czy odbiorca pieniędzy jest ich rzeczywistym właścicielem (art. 28b ust. 4 pkt 4–6 ustawy o CIT).
Przepisy nie definiują szczegółowo, czym jest należyta staranność. Mówią jedynie, że przy ocenie jej dochowania „uwzględnia się charakter oraz skalę działalności prowadzonej przez płatnika” (art. 26 ust. 1 ustawy o CIT i art. 41 ust. 4aa ustawy o PIT).
W konsekwencji nawet przy wypłacie relatywnie niewielkich kwot skarbówka wymaga od płatnika nie tylko, jak dotąd, pozyskania certyfikatu rezydencji, lecz także oświadczenia o tym, że odbiorca należności jest ich rzeczywistym właścicielem, a także spełnienia dodatkowych warunków. Potwierdzeniem tego jest np. interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 10 czerwca 2020 r. (sygn. 0114-KDIP2-1.4010.74.2020.2.KS).
Taką wykładnię zakwestionował jednak WSA w Warszawie.

Wystarczy certyfikat rezydencji

Chodziło o spółkę radiową, która sprzedając czas reklamowy na antenie, nabywała też usługi niematerialne za granicą. Kupowała m.in. reklamy od kontrahenta z siedzibą w Irlandii, dzięki czemu informacje o spółce docierały do użytkowników portalu społecznościowego. Kupowała też usługi zarządcze od firm brytyjskich oraz usługi badania rynku od podmiotów z Czech.
Każdy z kontrahentów przekazał spółce certyfikat rezydencji, co przed 2019 r. oznaczałoby definitywnie, że płatności za zagraniczne usługi byłyby opodatkowane za granicą. Co prawda nowe zasady poboru podatku u źródła zostały zawieszone, ale spółka nabrała wątpliwości, czy musi dochować należytej staranności, jeżeli wypłaty łącznie na jednego kontrahenta nie przekroczą 2 mln zł rocznie. Słowem, czy musi badać, zgodnie z art. 28b ust. 4 pkt 4–6 ustawy o CIT, czy odbiorca pieniędzy jest ich rzeczywistym właścicielem oraz czy prowadzi rzeczywistą działalność gospodarczą za granicą.
Spółka uważała, że nie ma takiego obowiązku, wystarczy, że ma certyfikat rezydencji, a przy wypłatach powyżej 2 mln zł rocznie złoży tylko dodatkowe oświadczenie, iż zgromadziła dokumenty wymagane do stosowania postanowień umów o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał inaczej. Wyjaśnił, że płatnicy muszą weryfikować odbiorcę niezależnie od tego, czy przekroczony został limit 2 mln zł.
Nie zgodził się z tym warszawski WSA. Sędzia Beata Sobocha wyjaśniła, że gdy wypłaty na rzecz jednego kontrahenta nie przekraczają w sumie 2 mln zł rocznie, to płatnik posiadający certyfikat rezydencji nie musi weryfikować statusu odbiorcy należności. Zakres takiej weryfikacji wyznacza art. 26 ust. 1 ustawy o CIT, który nie odwołuje się do art. 28b ust. 4–6 ustawy o CIT – zwróciła uwagę sędzia Sobocha.
Wyjaśniła, że taka dodatkowa weryfikacja jest wymagana, gdy przekroczony zostanie roczny limit wypłat 2 mln zł. Obowiązek takiej weryfikacji wynika bowiem z art. 26 ust. 7a ustawy o CIT, który odwołuje się do innego przepisu ustawy, tj. art. 26 ust. 2e, w którym mowa jest właśnie o wypłatach powyżej 2 mln zł rocznie.

orzecznictwo

Wyrok WSA w Warszawie z 23 czerwca 2020 r., sygn. akt III SA/Wa 2400/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia