Jesteśmy w fazie zmiany biegów, która pozwoli jeszcze bardziej poprawić ściągalność VAT w dziedzinach takich jak np. nielegalna sprzedaż w internecie - powiedział w rozmowie z PAP wiceminister finansów Leszek Skiba.
Z danych MF wynika, że w 2018 r. luka VAT wyniosła 12,5 proc, a w 2019 - według wstępnych szacunków - 12,1 proc.
Na pytanie czy to oznacza że luka praktycznie przestała spadać, a rozwiązania takie jak JPK, STIR czy SENT przestały być skuteczne, wiceszef resortu odpowiedział: "Luka w dalszym ciągu się zmniejsza, tyle że nieco wolniej niż w poprzednich latach". Dodał: "jesteśmy w fazie, w której zmieniamy biegi".
Skiba wyjaśnił, że ściągalność to przesuwanie dochodów ukrywanych w szarej strefie albo wyprowadzanych z Polski i przenoszenie ich do budżetu państwa. "To jest ciągłe przeciąganie liny między państwem, służbami i administracją z jednej strony, a przestępcami podatkowymi z drugiej" - mówił. Zwrócił uwagę, że przesunięcie tych dochodów następuje na skutek "włączania przez służby instrumentów, takich jak STIR, Split Payment, SENT czy JPK_VAT". Dodał, że to proces rozłożony na rok, dwa lata, ale samo przesunięcie jest jednorazowe.
Według Skiby instrumenty już wprowadzone spowodowały, że "nastąpiło gwałtowne obniżenie po 2015 r. poziomu luki", czyli ściągalność poprawiła się. Mówiąc o nowych instrumentach, które są niezbędne "do zmiany biegów", wskazał na kasy online, e-kasy fiskalne i e-faktury, które mają ograniczyć m.in. nielegalną sprzedaż w internecie, od której nie jest płacony podatek VAT, z czym walczą wszystkie kraje UE.
"Poprawa ściągalności, np. w zakresie walki z mafiami paliwowymi, już nastąpiła. Potrzebujemy dłuższej drabiny, by sięgać po wyżej wiszące owoce, potrzebujemy kolejnych instrumentów" - powiedział.
Ocenił, że e-faktura - to instrument, który z jednej strony ułatwi przedsiębiorcom działanie, bo faktury będą gromadzone w chmurze. Z drugiej - szybciej dotrą do nich urzędnicy skarbowi. "Pliki JPK są wysyłane 25 dnia każdego miesiąca, a w nowym e-systemie faktury byłyby dostępne on-line" - przekonywał.
Zaznaczył, że będzie to "jeszcze jedna funkcjonalność" w ramach systemu zabezpieczeń przed działaniami oszustów, "czyli szybko znikającymi słupami", którzy są identyfikowani innymi instrumentami, takimi jak analiza ryzyka w zakresie rejestracji VAT.
Zaległości podatkowe to - jak powiedział - "archiwum luki w VAT lat poprzednich". "Mówi o tym jak było kiedyś, skąd wyciekał VAT w poprzednich latach, a nie mówi o dziurze, która jest teraz" - podkreślił. "Jeśli służby zidentyfikują działania przestępcze w lutym roku 2020 z marca 2015 r., to rejestrują to dzisiaj. Ale dotyczą luki sprzed pięciu lat. Dziś identyfikowane zaległości pokazują przestępstwa sprzed lat." - powiedział.
Dodał, że tego typu zaległości podatkowe są w większości nieściągalne, bo są wynikiem transakcji firm, które już zostały wyrejestrowane czy spółek w upadłości.
Według niego jedynym sposobem walki z tego typu przestępstwami jest utrudnianie życia mafiom karuzelowym na bieżąco. "Utrudniając rejestrację firmom zarejestrowanym w dziwnych miejscach, albo przez dziwnych przedstawicieli prawnych. Tak działa skuteczna analiza ryzyka." - podkreślił.
Nasze działania w zakresie ściągalności podatków widoczne są w danych, ale są też zauważane przez naszych partnerów europejskich – podkreślił wiceszef MF. – Niedawno w Davos minister gospodarki i finansów Francji Bruno Le Maire mówił o tym, że Polska jest pionierem w zakresie poprawy ściągalności. Jak wskazał francuski minister, premier Mateusz Morawiecki wykazał się wysoką sprawnością w poborze podatku VAT. Zaznaczył, że jego zdaniem Polska odegra kluczową rolę w procesie poprawy ściągalności i wspólnych działań na poziomie europejskim, gdyż należy teraz do największych i najważniejszych państw w Europie, zarówno pod względem politycznym, jak i gospodarczym – przekazał wiceminister Skiba.
„Jako Polska mocno interweniujemy na rzecz zmian w systemie VAT, który w wielu miejscach jest nieefektywny. Wysiłek premiera Morawieckiego, czyli walka z luką podatkową w UE to realny wkład w dobro całej Unii. Ma to znacznie większy wpływ na życie zwykłego Europejczyka niż propozycje ideologiczne, o których słyszymy prawie każdego dnia.” – dodał.
"Żeby wrzucić drugi bieg potrzebujemy nie tylko kas fiskalnych on-line czy e-faktur, ale też skutecznych działań i zrozumienia ze strony partnerów europejskich. To nasz wspólny interes - musi być rozwiązany na poziomie europejskim" - podsumował.