Dyrektor KIS odstąpił od wykładni, która prowadziła do tego, że od przychodu można było odjąć tylko kilka złotych, czyli kwotę po denominacji z 1995 r.
Denominacja była operacją czysto techniczną. Polegała na odjęciu czterech zer.
O tym, jakie miało to konsekwencje – i nadal ma – dla sprzedających mieszkania pisaliśmy już w artykule „Mieszkania nie kupuje się za 9,80 zł” (DGP nr 182/2017).
Wtedy organ podatkowy przekonywał, że podatniczka, która poniosła wydatki na nabycie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, przekształconego następnie w prawo własności, powinna – przy sprzedaży mieszkania przed upływem 5 lat od tego przekształcenia – uwzględnić w kosztach kwotę po denominacji. Koszt nabycia sprzedawanego lokalu miał więc wynosić – zdaniem fiskusa – raptem 9,80 zł, a nie 95 tys. zł.
Naczelny Sąd Administracyjny uznał takie stanowisko za sprzeczne z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. W wyroku z 19 września 2017 r. (sygn. akt II FSK 1803/17) orzekł, że w takiej sytuacji kosztem podatniczki będzie wartość wprowadzona przez spółdzielnię do ksiąg rachunkowych w związku z denominacją.
Sąd przypomniał, że spółdzielnie mieszkaniowe miały obowiązek zwaloryzowania wkładów mieszkaniowych i budowlanych do końca 1995 r. i właśnie te kwoty powinny być traktowane jako wydatki na nabycie sprzedawanych następnie lokali.

Przed upływem 5 lat

Problem dotyczy wszystkich, którzy sprzedają mieszkania przed upływem 5 lat od przekształcenia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego w prawo własności. W takiej sytuacji zasadniczo należy zapłacić 19-proc. PIT od dochodu ze sprzedaży (art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT), chyba że podatnik zadeklaruje, że przeznaczy pieniądze na własny cel mieszkaniowy (art. 21 ust. 1 pkt 131 w zw. z art. 21 ust. 25 ustawy o PIT). Jeśli się na to nie zdecyduje, to musi zapłacić podatek od dochodu ze sprzedaży.

Koszt przy przekształceniu

Problemem jest, co w takiej sytuacji jest kosztem nabycia sprzedawanego lokalu. Osoba, której przysługuje lokatorskie prawo do lokalu, chcąc przekształcić je w prawo własności, musi spłacić na rzecz spółdzielni przypadającą na ten lokal część kosztów budowy, w tym wkład mieszkaniowy.
Fiskus długo upierał się, że kosztem nabycia jest w tej sytuacji wartość wkładu i kredytu lokatorskiego w kwocie po denominacji z 1995 r.
Przykładowo więc, jeśli podatnik zapłacił tytułem wkładu 25 tys. starych złotych i spłacił kredyt lokatorski w kwocie 75 tys. starych złotych, to – zgodnie z prezentowanym wcześniej stanowiskiem fiskusa – sprzedając mieszkanie, zaliczałby do kosztów jedynie 10 zł (łączna kwota po denominacji).

Można zwaloryzować

Obecnie dyrektor KIS odszedł od tego stanowiska. Potwierdza to jego najnowsza interpretacja indywidualna.
Z pytaniem zwrócił się spadkobierca, który odziedziczył wkład mieszkaniowy po rodzicach. Wniósł go do spółdzielni mieszkaniowej, która przyznała mu spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego. Miesiąc później mężczyzna przekształcił je w prawo własności, a zaraz potem sprzedał mieszkanie.
Liczył się z tym, że zapłaci podatek od dochodu ze sprzedaży, chciał tylko wiedzieć, czy w kosztach uzyskania przychodu może ująć zwaloryzowaną wartość wkładu.
Dyrektor KIS to potwierdził. Wyjaśnił, że wpłacony przez spadkobiercę wkład mieszkaniowy bezpośrednio wiąże się z nabyciem prawa własności do lokalu mieszkalnego, w związku z czym może on zostać uznany za koszt uzyskania przychodu. Przyznał również, że będzie to zwaloryzowana wartość wkładu mieszkaniowego, wynikająca z ksiąg spółdzielni mieszkaniowej.
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 5 sierpnia 2019 r., sygn. 0115-KDIT2-3.4011.268.2019.1.AD