Zakup samochodu hybrydowego zwraca się po około trzech latach. Ale tylko pod warunkiem że rocznie przejedzie się nim około 50 tys. km.
Inwestycje w ochronę środowiska nie zawsze się zwracają, ale wielu przedsiębiorców nie docenia korzyści finansowych związanych z ekoinwestycjami i walką ze smogiem. Analizują je przez pryzmat obecnych wydatków, pomijając bieżące oszczędności podatkowe i długoterminowe zyski.

Ulga na termomodernizację

Przykładem rozwiązania pomagającego zwalczać smog, a jednocześnie dającego szansę na oszczędności, jest obowiązująca od początku 2019 r. ulga termomodernizacyjna. Uprawnieni są do niej podatnicy PIT: opłacający podatek według skali (18 proc. i 32 proc.), rozliczający się według liniowej stawki 19 proc. oraz płacący ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Trzeba być właścicielem lub współwłaścicielem jednorodzinnego budynku mieszkalnego. Ulga nie obejmuje więc inwestycji w mieszkaniach czy lokalach przemysłowych (np. biurowcach).
Odliczyć od dochodu można maksymalnie 53 tys. zł kosztów modernizacji, dzięki której ograniczymy zapotrzebowanie na energię czy ogrzewanie. Chodzi o koszty poniesione po 31 grudnia 2018 r. Inwestycja musi być ukończona w ciągu maksymalnie trzech lat (licząc od końca roku podatkowego, w którym poniesiono pierwszy wydatek).
Z ulgi skorzystać mogą też ci, którzy rozpoczęli przedsięwzięcie termomodernizacyjne przed 2019 r., o ile ukończą je po 31 grudnia 2018 r. w ciągu maksymalnie trzech lat. Ulga obejmie jednak tylko wydatki poniesione po 31 grudnia 2018 r.
Lista możliwych odliczeń jest długa, bo dotyczy wyrobów i produktów z 15 różnych kategorii. Mogą to być np.: wydatki na materiały budowlane, zakup urządzeń, np. paneli fotowoltaicznych, kolektorów słonecznych, pomp ciepła, kotłów gazowych i olejowych, a nawet kotłów węglowych (muszą spełniać najbardziej rygorystyczne normy środowiskowe). To także koszty usług projektowych, audytu termomodernizacyjnego, demontażu starych instalacji i montażu nowych urządzeń. Wysokość tych wydatków ustala się wyłącznie na podstawie faktur wystawionych przez czynnego podatnika VAT.

Zysk dla firmy i rodziny

Jeśli przyjmiemy szacunkowy koszt gruntownej termomodernizacji 200-metrowego jednorodzinnego domu na poziomie 40 tys. zł (200 zł za 1 mkw.), w kieszeni właściciela nieruchomości, który skorzysta z ulgi termomodernizacyjnej zostanie 7200 zł (według 18-proc. stawki PIT).
Jak potwierdza Krajowa Informacja Skarbowa, nowe przepisy nie zabraniają skorzystania z ulgi przedsiębiorcom, którzy zmodernizują swój jednorodzinny dom, w którym jednocześnie mieszkają i prowadzą biuro. Warto jednak pamiętać, że przedsiębiorca będzie uprawniony do ulgi, o ile wcześniej nie rozliczył części wydatków modernizacyjnych w kosztach firmowych. Za kwotę wydatku w ramach limitu możliwego do odliczenia uważa się wydatek brutto, razem z VAT, o ile podatek ten nie został odliczony na podstawie ustawy o VAT.
Sama ulga pozwalająca zaoszczędzić w rocznym PIT to nie wszystko. Efektem termomodernizacji jest przecież redukcja zużycia energii, a co za tym idzie jej kosztu. Zatem przedsiębiorca zapłaci niższy podatek dochodowy, a jednocześnie zaoszczędzi na opłatach za ogrzewanie.

Kiedy się zwróci

Dostawcy urządzeń przekonują, że zastąpienie starej technologii, np. pompą ciepła, pozwala ograniczyć roczne koszty ogrzewania domu i podgrzewania ciepłej wody średnio o ok. 2/3. Przeciętny roczny koszt ogrzewania i podgrzewania wody za pomocą pompy ciepła w przypadku domu o powierzchni 150–200 mkw. wynosi około 1500–2000 zł, a nie jak w przypadku ogrzewania węglem lub drewnem 3–5 tys. zł czy energią elektryczną – ok. 10 tys. zł.
W zależności od wysokości wcześniejszych wydatków na ogrzewanie, całkowity zwrot kosztów termomodernizacji nastąpi w ciągu kilku do kilkunastu lat (ze względu na zmieniające się ceny energii i paliw wskazanie dokładnego momentu zwrotu w skali wieloletniej jest niemożliwe).

Ekoauto w firmie

Panuje przekonanie, że zakup ekologicznego samochodu jest nieopłacalny, ponieważ koszty eksploatacji – mimo że niższe – nie są na tyle małe, aby zrekompensować w rozsądnym czasie wyższy koszt początkowy. Opinia o niskiej rentowności inwestycji w pojazdy przyjazne ekologii jest bardziej uzasadniona, jeśli dotyczy aut kupowanych przez osoby prywatne. W przypadku przedsiębiorców inwestycja w ekoauto wygląda już inaczej, dzięki możliwości odliczenia połowy VAT oraz amortyzacji (patrz: przykład).
Ile czasu należałoby jeździć, aby różnica w cenie hybrydy i auta z silnikiem tradycyjnym się zwróciła? Może to nastąpić w ciągu ok. 3 lat, przy założeniu jednakowych kosztów pozostałych, w tym przeglądów i remontów oraz rocznego przebiegu rzędu 50 tys. km. To sporo, ponieważ z analiz rynkowych wynika, że przeciętny Polak przejeżdża rocznie 10–20 tys. km.

Preferencje dla elektryków

Na razie więc fiskus nie pozwala zmotoryzowanym przedsiębiorcom zaoszczędzić na przesiadce do hybrydy. A co z autami elektrycznymi? Jak na razie odstrasza ich cena – porównywalne ze spalinowymi auta elektryczne są przeciętnie dwukrotnie droższe. Do tego ustawodawca nie przewiduje preferencyjnych zasad rozliczenia zakupu czy kosztów eksploatacji ”elektryka„. W efekcie ich udział w sprzedaży na polskim rynku jest śladowy. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2018 r. w Polsce sprzedano zaledwie 958 aut elektrycznych.
Obowiązująca jednak od lutego 2018 r. ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych (Dz.U. z 2018 r. poz. 317) pozwala użytkownikom aut o napędzie alternatywnym oszczędzić na akcyzie, parkować za darmo, korzystać z buspasów. W ustawie nie znajdziemy natomiast większych profitów finansowych związanych z zakupem ”elektryka„, które funkcjonują w wielu krajach Unii Europejskiej.
Od 2019 r. obowiązuje za to podwyższona maksymalna kwota odliczeń z tytułu amortyzacji aut elektrycznych – została ona podniesiona do 225 tys. zł. Oprócz tego eksploatacja samochodu elektrycznego stanowi ok. 20 proc. kosztów ponoszonych przez użytkowników aut spalinowych, ale wartość ta nie uwzględnia dodatkowych kosztów związanych z okresową wymianą baterii.
Kalkulacja kosztów i oszczędności związanych z autem elektrycznym będzie się jednak dynamicznie zmieniać w najbliższych latach. Według ekspertów ceny samochodów spalinowych i elektrycznych zrównają się do 2025 r.
Przepisy nie zabraniają skorzystać z ulgi przedsiębiorcom, którzy zmodernizują swój jednorodzinny dom
Przykład
Auto benzynowe z silnikiem 130 KM może kosztować 72 400 zł brutto, natomiast porównywalna hybryda 88 400 zł. Ekologiczna wersja jest więc o 16 tys. zł droższa. Jednak zaliczając auto osobowe do środków trwałych firmy, przedsiębiorca będzie mógł w obydwu przypadkach odliczyć połowę zapłaconego VAT.
W przypadku auta z silnikiem benzynowym poniesie więc realny wydatek 65 631 zł, natomiast w przypadku hybrydy – 80 135 zł. Model hybrydowy będzie zatem kosztować 14 504 zł więcej od pojazdu napędzanego silnikiem tradycyjnym.
Oba wymienione modele można w 100-proc. zamortyzować przez 5 kolejnych lat (zgodnie z przepisami, amortyzacji podlega także nieodliczona kwota VAT, a maksymalny próg odliczenia wynosi 150 tys. zł). W efekcie, po uwzględnieniu 100 proc. amortyzacji, hybryda będzie realnie droższa o 11 748 zł od modelu benzynowego (przy stawce podatku dochodowego 19 proc.).
Właściciel firmy odlicza podatki także od kosztów eksploatacji firmowego auta. Uwzględniając przejechanie rocznie 30 tys. km, realny wydatek na benzynę do firmowej hybrydy wyniesie około 4,4 tys. zł (zakładając bieżące ceny), czyli o ponad 2,1 tys. zł mniej niż do firmowego „benzyniaka”.
Koszt paliwa netto dla firmy, w zł (uwzględniając 75 proc. kosztów uzyskania przychodu oraz odjęcie 50 proc. VAT)*
Roczny przebieg pojazdu (w tys. km)
15 30 50
4,50 zł/litr
Standardowy 3042 6083 10139
Hybryda 2044 4089 6815
Oszczędność 998 1994 3324
4,85 zł/litr
Standardowy 3278 6556 10927
Hybryda 2203 4407 7345
Oszczędność 1075 2149 3582
5,00 zł/litr
Standardowy 3380 11468 11265
Hybryda 2272 7708 7572
Oszczędność 1108 3760 3693
* Obliczenia własne, przy założeniu, że samochód benzynowy spala 6,1 litra benzyny na 100 km, a hybrydowy 4,1 litra.