- Spodziewaliśmy się, że jeśli wystąpi problem z płynnością w firmach, to będzie o tym świadczyć lawina wniosków o uwolnienie środków z konta VAT i przelanie ich na zwykłe rachunki rozliczeniowe. Nic takiego nie nastąpiło - przyznaje Wojciech Śliż, dyrektor departamentu VAT w Ministerstwie Finansów.
- Spodziewaliśmy się, że jeśli wystąpi problem z płynnością w firmach, to będzie o tym świadczyć lawina wniosków o uwolnienie środków z konta VAT i przelanie ich na zwykłe rachunki rozliczeniowe. Nic takiego nie nastąpiło - przyznaje Wojciech Śliż, dyrektor departamentu VAT w Ministerstwie Finansów.
Po pierwszych dwóch miesiącach ze split paymentu skorzystało 8 proc. podatników i zrealizowali oni 1,5 proc. transakcji. Jak to wygląda obecnie?
/>
Popularność podzielonej płatności nadal rośnie. Z miesiąca na miesiąc znacząco zwiększa się liczba transakcji. Łącznie szacujemy, że w październiku w split paymencie zapłacone zostanie blisko 2 proc. wszystkich transakcji.
Ze split paymentu aktywnie korzysta już ponad 200 tys. podatników, a uwzględniając korzystających pasywnie (gdy otrzymali wpłatę w split paymencie na rachunek VAT), jest to około 414 tys. firm. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że split payment jest dobrowolny, obowiązuje zaledwie przez kwartał i że mamy w Polsce 1,6 mln podatników VAT, to liczba firm, które zetknęły się z mechanizmem, musi robić wrażenie. Cieszy nas to, że przeważająca większość transakcji jest realizowana bezproblemowo. Na ponad 3 mln transakcji tylko 26 tys. przelewów zostało odrzuconych przez system.
Z czego to wynika?
W znakomitej większości przypadków z tego, że nabywcy próbowali przelewać pieniądze nie na rachunki rozliczeniowe, ale na prywatne rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe (ROR) swoich kontrahentów. Przypominam, że dokonywanie tego typu przelewów w split paymentu nie jest możliwe. System zakłada bowiem, że przedsiębiorcy powinni używać do prowadzenia działalności gospodarczej rachunków do tego dedykowanych, to jest rozliczeniowych. Inne pojedyncze przypadki błędów systemowych udało nam się już wyeliminować i to bardzo cieszy. Chciałbym przypomnieć, że dobrowolny split payment jest pewnym etapem i testem systemu, który w założeniu ma stać się obowiązkowy w odniesieniu do niektórych branż.
Co wynika z tego testu? Jak oceniacie pierwsze miesiące stosowania mechanizmu podzielonej płatności?
Naszym zdaniem system się sprawdził. Chcieliśmy stworzyć narzędzie, które będzie działało intuicyjnie, będzie oparte o istniejącą infrastrukturę informatyczną sektora bankowego i będzie dla podatników przydatne i przyjazne. Uważam, że tak rozumiany cel osiągnęliśmy. Jak wspomniałem, po trzech miesiącach swoje przelewy w systemie podzielonej płatności płaci już ponad 200 tys. przedsiębiorców. Dlatego też dziwią mnie głosy o niewielkiej popularności mechanizmu. Przypominam, że mówimy o rozwiązaniu dobrowolnym, które na tym etapie miało przede wszystkim pomóc uczciwym podatnikom w uniknięciu negatywnych konsekwencji handlu z nieuczciwymi podmiotami. Popatrzmy na to, co niesie ze sobą split payment: znosi sankcję VAT, solidarną odpowiedzialność, odsetki i w praktyce zapewnia dochowanie należytej staranności w kontaktach biznesowych. Są to zachęty ukierunkowane wyraźnie na przedsiębiorców chcących zwiększyć bezpieczeństwo realizowanych przez siebie transakcji. Nie oczekiwaliśmy zatem, że cały rynek zacznie płacić w split paymencie. Przy takim założeniu trudno nam było formułować także konkretne oczekiwania dotyczące ilości zainteresowanych przedsiębiorców czy ilości transakcji realizowanych dobrowolnie w podzielonej płatności. W tym względzie przyznaję, że dane dotyczące popularności split paymentu pozytywnie nas zaskoczyły. Nie spoczywamy jednakże na laurach, kontynuujemy naszą akcję informacyjną „Bezpieczna transakcja” i uważnie przyglądamy się sygnałom o zagrożeniach wynikających z funkcjonowania systemu, szczególnie dla najmniejszych firm.
Najwięcej obaw było o płynność w firmach związaną ze stosowaniem split paymentu. Jakie są sygnały?
Spodziewaliśmy się, że jeśli ten problem wystąpi, to będzie o tym świadczyć lawina wniosków o uwolnienie środków z konta VAT i przelanie ich na zwykłe rachunki rozliczeniowe. Nic takiego nie nastąpiło. Z naszych danych wynika, że przez nieco ponad trzy miesiące podatnicy złożyli zaledwie około 1500 takich wniosków, podczas gdy w tym okresie płatności na rachunki VAT otrzymało ponad 210 tys. przedsiębiorców. Co więcej, średni czas przekazania środków z konta VAT na zwykły rachunek przedsiębiorcy wynosił 19 dni (ustawowy termin to 60 dni).
19 dni to jednak dłużej niż zwrot w ciągu 15 dni przewidziany dla mikrofirmom budowlanych.
Sama analiza, czy uwolnienie środków nie wiązałoby się z ryzykiem oszustwa podatkowego, przebiega bardzo szybko. Natomiast proces trwa trochę dłużej, przede wszystkim ze względu na konieczne wymogi prawne. Procedura wygląda w ten sposób, że podatnik składa wniosek, urząd skarbowy wydaje postanowienie o uwolnieniu środków z konta VAT i musi je doręczyć za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Dopiero gdy podatnik potwierdzi odbiór postanowienia, środki są faktycznie uwalniane. Często to przedsiębiorcy zwlekają z odbiorem przesyłek z urzędu skarbowego.
Dlaczego podatnik musi potwierdzić odbiór postanowienia. Czy to nie zbyt duży formalizm?
Na tym etapie wdrażania sytemu uznaliśmy, że jest to dodatkowy mechanizm weryfikujący tożsamość podatnika. Szczególnie że mówimy o postanowieniach dotyczących zadysponowania środkami będącymi własnością podatnika. Oczywiście w przyszłości możemy ten mechanizm zmodyfikować. Termin 19 dni rzeczywiście jest imponujący, ale uczciwie trzeba przyznać, że wynika on nie tylko z dobrego przygotowania administracji skarbowej do obsługi tych wniosków, ale także z tego, że liczba wniosków jest mniejsza, niż oczekiwaliśmy. Trudno więc przewidywać, czy w kolejnych miesiącach tak niska średnia zostanie utrzymana.
Obecny system pozwala na przyspieszony zwrot VAT (w terminie 25 dni), gdy podatnik (nawet ten niekorzystający ze split paymentu) złoży wniosek o zwrot na konto VAT. Jak to funkcjonuje?
Bez zarzutów. W pierwszych trzech miesiącach od uruchomienia split paymentu urzędy przekazały zwroty na rachunki VAT w wysokości 1 mld zł. To pokazuje, że także w tym elemencie mechanizm split payment jest wykorzystywany przez przedsiebiorców.
Czy potrzebny jest obowiązkowy split payment?
Jest potrzebny, bo tylko w ten sposób cały mechanizm może realnie uszczelnić system poboru VAT. O ile w systemie dobrowolnym naszym priorytetem pozostaje ochrona przedsiębiorcy przed oszustami, o tyle obowiązkowy split payment pozwoli na wyeliminowanie wielu rodzajów przestępstw we wrażliwych sektorach gospodarki, a także zrezygnowanie z odwrotnego obciążenia. Ciągle czekamy jednak na zgodę Komisji Europejskiej.
Kiedy można spodziewać się decyzji Komisji?
Wstępnie anonsowano nam, że powinna ona być wydana w grudniu, ale liczymy się też z datą styczniową. Wtedy ruszymy błyskawicznie z pracami legislacyjnymi.
Kiedy w takim razie zadziała obowiązkowy split payment?
Na pewno nie stanie się to w pierwszej połowie przyszłego roku.
Jaki będzie zasięg obowiązkowego split paymentu? W założeniu miał zastąpić mechanizmy odwrotnego obciążenia i solidarnej odpowiedzialności. Ale przestępcy ciągle przerzucają się na nowe towary i mogą zacząć działać w innych sektorach gospodarki.
Obowiązkowy split payment, jak wspomniałem, wymaga zgody KE. Aby ją uzyskać, musieliśmy precyzyjnie opisać zakres stosowania mechanizmu. Zrezygnowaliśmy we wniosku z prostego przepisania obecnych załączników do ustawy o VAT, bo niejednokrotnie zakładają one np. w branży elektronicznej czy stalowej stosowanie odwrotnego obciążenia do jednego towaru i pomijają inny. Przyjęliśmy inną logikę. Chcemy stosować split payment możliwie szeroko, ale w sposób prostszy. Dla przykładu, nie chcemy stosować mechanizmu na konkretny towar stalowy, a na wszystkie podobne wyroby stalowe.
Czy sprzedawca towarów nieobjętych obowiązkową podzieloną płatnością będzie mógł dalej korzystać z dobrowolnego systemu?
Tak. Systemem obowiązkowym byłyby objęte wybrane grupy towarów, choć mogą one być rozszerzone w stosunku do obecnych, do których trzeba stosować odwrotne obciążenie VAT. Ale to nie dlatego konieczna jest zgoda (derogacja) Komisji Europejskiej. Powód jest taki, że na fakturze za towary objęte obowiązkową podzieloną płatnością musi pojawić się dodatkowa informacja o konieczności opłacenia jej w formule split payment. W przypadku obowiązkowego systemu taka informacja dla nabywcy jest absolutnie niezbędna.
Branża budowlana oczekuje przejścia z obecnego odwrotnego obciążenia (są nim objęci jedynie podwykonawcy) na obowiązkowy split payment.
Jeśli chodzi o roboty budowlane, to skłaniamy się ku temu, żeby objąć je obowiązkową podzieloną płatnością. Pamiętajmy jednak, że jednym z głównym problemów branży budowlanej jest kwestia płynności finansowej. Musimy być pewni, że w tym zakresie split payment będzie korzystniejszy niż odwrotne obciążenie.
Podatnicy zgłaszają, że nabywcy przelewają im całą kwotę z faktury (brutto) na rachunek VAT, a nie w formule podzielonej (netto na zwykły rachunek, a podatek na konto VAT). Sprzedawca nie może tego cofnąć, a do konta VAT ma ograniczony dostęp. Czy planowane są zmiany w tym zakresie, które rozwiązałyby problem?
Faktycznie, takie przelewy są technicznie możliwe, ale nie widzimy powodu, aby wprowadzać regulacje pozwalające na wycofanie się z tego typu płatności. Byłby to wyłom w obecnym systemie, a chcemy, aby był on szczelny. Przypomnijmy tylko, że dokonanie tego typu błędnych płatności nie będzie miało waloru ochronnego dla dokonującego płatności, a precyzyjniej – walor ochronny będzie ograniczony jedynie do wartości podatku VAT wykazanego w fakturze, której dotyczy dana płatność.
Kolejny problem – obecnie w podzielonej płatności można zrobić jednorazowo przelew tylko za jedną fakturę. Czy będzie możliwość zbiorczych płatności?
Na obecnym etapie uznaliśmy, że nie możemy pozwolić na więcej niż jeden przelew, ponieważ dzięki temu możemy szczegółowo monitorować system podzielonej płatności. Uzyskujemy więc nie tylko dane o tym, kto z kim dokonuje transakcji, ale też wiążemy to z fakturą. Dzięki takiemu systemowi możemy dokonywać szybszych zwrotów VAT i dawać ochronę podatnikom, którzy stosują split payment.
Sytuacja może zmienić się dopiero po wprowadzeniu systemu obowiązkowego. Nie wykluczam, że w jakimś zakresie możemy dopuścić przelewy zbiorcze, ale pod warunkiem że nie osłabią one naszych możliwości analitycznych. Wierzę, że możliwe jest znalezienie kompromisowego rozwiązania w tym zakresie.
Ostatnio pojawiła się informacja, że MF chce dopuścić możliwość opłacania podatków dochodowych i ZUS ze środków zgromadzonych na koncie VAT.
Rozważaliśmy wprowadzenie takiej możliwości od początku, ale chcieliśmy najpierw sprawdzić, jak będzie funkcjonował system. Dziś wiemy, że działa on dobrze i nie ma z nim problemów. W związku z tym będziemy chcieli wprowadzić możliwość opłacania podatków i składek ZUS ze środków zgromadzonych na koncie VAT.
Tylko dochodowych czy też innych, np. lokalnych?
Myślę, że będzie to dotyczyło podatków wpływających do budżetu państwa, a więc dochodowych (PIT, CIT) i akcyzy. Rozważamy też możliwość opłacania składek ZUS.
Od kiedy będzie to możliwe?
Zaproponujemy ją przy okazji wprowadzania systemu obowiązkowego. Nie będzie to zapewne jedyna nowość.
Jakie inne zmiany wchodzą w grę?
Rozważamy możliwość dokonywania płatności podzielonej w walutach obcych. W systemie dobrowolnym mogliśmy sobie pozwolić na objęcie nim jedynie transakcji w złotówkach. W systemie obowiązkowym nie powinniśmy pomijać płatności walutowych.
Nie wykluczamy też możliwości płatności na rachunki powiernicze, rozszerzenia egzekucji z rachunków VAT na inne podatki. Będziemy się też zastanawiać nad możliwością przelewania środków pomiędzy rachunkami VAT w różnych bankach. Obecnie nie ma takiej możliwości.
Zastanawiamy się też nad tym, czy nie można by stosować split paymentu przy płatnościach kartami.
Wielu podatników czeka na takie rozwiązanie. Na czym polega trudność z płatnościami kartą?
Problem jest biznesowy i techniczny. Nie ma obecnie funkcjonalności, które pozwalałyby nabywcy zaznaczyć, że płatność kartą jest dokonywana w systemie split payment. Ponadto, nabywca w takim przypadku nie wie, na jaki rachunek wpłaca należność. Rozważamy w tym zakresie wiele opcji, czy przedsiębiorca nie mógłby z góry ustalać, iż płatności konkretną kartą należałoby podzielić. Pojawia się tu jednak problem ze wskazaniem, ile w takiej płatności byłoby podatku. To pokazuje tylko, jak skomplikowane jest to zadanie.
Co z możliwością podziału kwoty do zwrotu? Czy MF rozważa wprowadzenie przepisu, który pozwalałby wskazać podatnikowi, jaką kwotę urząd ma mu zwrócić w terminie 60 dni, a jaką w terminie 25 dni (na konto VAT)?
Nad tym też się zastanawiamy. Na pewno o tym i innych rozwiązaniach będziemy dyskutować z sektorem bankowym, ponieważ to banki muszą powiedzieć, które rozwiązania są w stanie wdrożyć, a których nie. Przy okazji jeszcze raz chciałbym serdecznie podziękować całemu sektorowi bankowemu za pomoc we wdrożeniu mechanizmu split payment. Często słyszę od swoich odpowiedników w Europie, że w ich systemach bankowych nasze rozwiązania nie byłyby możliwe. Okazuje się bowiem, że nasz sektor bankowy w sensie technologicznym znacznie wyprzedza inne kraje europejskie.
A które z tych zmian mają największe szanse na przyjęcie?
Na pewno opłacanie innych podatków i składek ZUS ze środków VAT. Prawdopodobna jest też zmiana w egzekucji. To z kolei powinno ukrócić głosy o tym, że dłużnicy mogą wykorzystać mechanizm do ucieczki przed wierzycielami. Nad resztą zagadnień intensywnie pracujemy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama