Chodzi o opłaty reprograficzne, które są pobierane przez OZZ za możliwość kopiowania utworów i rozdzielane między artystów. Fiskus uważał, że ci ostatni świadczą tym samym na rzecz producentów i importerów usługę, a pośredniczące w tym organizacje działają jak podatnicy VAT. Muszą więc rozliczać podatek od pieniędzy, które przekazują artystom.
Sprawę miała przesądzić uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 października 2016 r., ale sąd kasacyjny postanowił zadać pytanie prejudycjalne. TSUE rozstrzygnął spór na korzyść OZZ. Podkreślił, że obowiązek ponoszenia opłat reprograficznych wynika wprost z przepisów prawa autorskiego i nie jest związany z faktycznym wykorzystaniem utworów. Takie stanowisko potwierdził NSA w wyroku poszerzonego składu siedmiu sędziów z 26 czerwca 2017 r. (sygn. akt I FSK 1718/13).
Mimo to minister finansów czekał ponad rok, aby przyznać sądom rację. Jak wyjaśnił w interpretacji ogólnej wydanej w piątek, opłaty reprograficzne nie podlegają VAT, a OZZ nie muszą dokumentować ich otrzymania przez wystawienie faktury. To oznacza, że OZZ będą mogły skorygować rozliczenia i odzyskać ewentualną nadpłatę. Wtedy podmioty opłacające daninę reprograficzną musiałyby odpowiednio skorygować (oddać) podatek naliczony. OZZ nie mają jednak obowiązku korygowania rozliczeń, bo działały zgodnie z utrwaloną linią interpretacyjną organów podatkowych – dodał minister finansów. Wtedy podatek, który wpłaciły, pozostanie w budżecie, a importerzy i producenci urządzeń nie muszą zwracać odliczonego podatku naliczonego.
Interpretacja ogólna
ministra finansów z 12 października 2018 r., nr PT3.8101.2.2018