Kancelaria Prezesa Rady Ministrów uważała, że jej pracownicy tworzący programy komputerowe mają prawo do 50-proc. kosztów podatkowych bez żadnych ograniczeń. Wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie się z tym nie zgodził.
Kuriozalne w tej sprawie było to, że z wnioskiem o interpretację indywidualną wystąpiła do ministra rozwoju i finansów (w jego imieniu działał dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie)... Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Było to w październiku 2016 r.
Spór toczył się o to, czy pracownicy Działu Analiz Strategicznych KPRM, którzy dostają wynagrodzenie za tworzenie programów komputerowych, mają nieograniczone prawo do 50-proc. kosztów uzyskania przychodów, czy koszty te przysługują im tylko do kwoty 42 764 zł rocznie (obecnie limit ten jest dwukrotnie wyższy, art. 22 ust. 9a ustawy o PIT).
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie stwierdził, że od 1 stycznia 2013 r. łączne 50-proc. koszty uzyskania przychodów nie mogą przekroczyć rocznie 42 764 zł. W tym zakresie uznał więc, że stanowisko KPRM jest nieprawidłowe. Kancelaria się z tym nie zgodziła. Uważała, że całe wynagrodzenie za twórczą pracę może być objęte podwyższonymi kosztami, bez limitu.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał wczoraj rację fiskusowi. Stwierdził, że z art. 22 ust. 9a ustawy o PIT jasno wynika, iż 50-proc. koszty są limitowane. Uzasadniając wyrok, sędzia Piotr Przybysz podkreślił, że obowiązkiem płatnika jest obliczenie kosztów w prawidłowej wysokości, z uwzględnieniem ust. 9a.
Wyrok jest nieprawomocny.
Od 2018 r. limit 50-proc. kosztów wynosi 85 528 zł rocznie. Pojawił się też katalog działalności objętych takimi podwyższonymi kosztami (art. 22 ust. 9b ustawy o PIT).
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie z 18 kwietnia 2018 r., sygn. akt III SA/Wa 1332/17.