Podatnik, który nie może odliczyć straty zagranicznego oddziału w innym kraju UE, ma prawo ją odjąć od dochodu z działalności krajowej – potwierdził po raz kolejny NSA.
Sprawa dotyczyła spółki, która miała dwa zagraniczne oddziały (zakłady) w Rumunii i jeden w Czechach. Nie przyniosły one oczekiwanych przychodów, a wręcz odwrotnie. Spółka postanowiła więc je zlikwidować. Tym samym jednak utraciła możliwość rozliczenia strat w Rumunii i w Czechach.
Spółka uważała, że w takiej sytuacji powinna móc odliczyć je od dochodów w Polsce. Twierdziła, że ma na to pięć lat, zgodnie z polską ustawą o CIT.
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie odmówił jej tego prawa, powołując się na umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, zawarte przez Polskę z Rumunią i Czechami. Stwierdził, że dochody opodatkowane za granicą są zwolnione z podatku dochodowego w Polsce. Dotyczy to także rozliczania straty. Nie można odjąć w Polsce straty ze źródła przychodu, z którego dochody nie podlegają w naszym kraju opodatkowaniu lub są wolne od CIT – stwierdził organ.
Interpretację tę uchylił WSA w Warszawie. Zwrócił uwagę na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie C-414/06 Lidl Belgium. TSUE wyjaśnił w nim, że art. 43 Traktatu Wspólnot Europejskich pozwala na odliczenie straty stałego zakładu położonego w jednym kraju UE od dochodu spółki prowadzącej podstawową działalność w innym kraju UE. Dotyczy to sytuacji, gdy zagraniczny zakład nie może rozliczyć strat w państwie, w którym prowadzi działalność.
WSA uznał, że z taką sytuacją mamy do czynienia, gdy zlikwidowany zostaje zagraniczny zakład spółki. Dodał, że tylko taka wykładnia nie spowoduje naruszenia unijnej zasady swobody przedsiębiorczości. Prawo unijne zakazuje bowiem dyskryminacji jednych podmiotów (działających poprzez zagraniczne zakłady na terenie UE) kosztem innych (prowadzących działalność tylko w jednym kraju).
Zdaniem WSA w takiej sytuacji nie ma obawy o naruszenie interesu publicznego. Skoro bowiem oddziały zostały zlikwidowane, to nie ma niebezpieczeństwa wyboru kraju, w którym strata będzie rozliczona. Będzie ona rozliczona tylko raz i tylko według prawa polskiego – orzekł WSA.
Tego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Bożena Kasprzak podkreśliła, że prawo unijne ma pierwszeństwo przed krajowym, a nawet bilateralnymi umowami o unikaniu podwójnego opodatkowania. Podkreśliła, że skoro doszło do likwidacji zakładu w Rumunii i Czechach, to znaczy, że strata oddziałów nie może być rozliczona w tamtych krajach. Likwidacja oznacza bowiem utratę statusu podatnika.
Odliczenia możliwe tylko w ramach UE
Podobnie Naczelny Sąd Administracyjny orzekał już wcześniej, np. w wyrokach z 29 stycznia 2016 r. (sygn. akt II FSK 3305/13) oraz z 15 października 2014 r. (sygn. akt II FSK 2401/12).
Możliwość odliczania strat powstałych w innych krajach nie dotyczy natomiast sytuacji, gdy są to państwa pozaunijne. W wyroku z 20 października 2016 r. (sygn. akt II FSK 2428-9/14) NSA wyjaśnił, że nie można w Polsce rozliczyć straty, która powstała w Stanach Zjednoczonych.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 20 października 2017 r., sygn. akt II FSK 2612/15.