Urządzenia przemysłowe to nie tylko maszyny do produkcji lub przemysłu, ale każdy sprzęt, który służy generowaniu dochodów – wynika z wyroku NSA
Spór z fiskusem toczył się o to, co jest urządzeniem przemysłowym. Z ustawy o CIT wynika bowiem, że od przychodów zagranicznych spółek za użytkowanie lub prawo użytkowania urządzenia przemysłowego (w tym także środka transportu, urządzenia handlowego lub naukowego) należy się polskiemu fiskusowi podatek u źródła (art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT). Do jego poboru zobowiązane są firmy, które wypłacają należności licencyjne za granicę (art. 26 ust. 1 ustawy o CIT).
Firma wykonywała usługi specjalistyczne (sejsmiczne, wiertnicze i szczelinowania hydraulicznego). Świadczyła je na zlecenie podmiotów mających koncesję na wydobywanie gazów. Sama takiej koncesji nie miała, przygotowywała jedynie grunty pod wydobycie. Wykorzystywała do tego urządzenia, które leasingowała od spółki węgierskiej (czujnik sejsmiczny) i brytyjskiej (oddzielacz piasku).
Uważała, że nie są one urządzeniami przemysłowymi i w związku z tym nie musi pomniejszać wynagrodzenia zagranicznych kontrahentów o podatek u źródła. Tłumaczyła, że urządzeniami przemysłowymi są urządzenia wykorzystywane do produkcji lub przemysłu. Tymczasem jej usługi mają dopiero umożliwić wydobycie.
Innego zdania był dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie. Wyjaśnił, że urządzenia przemysłowe to wszystkie urządzenia służące pozyskiwaniu źródeł zarobkowania.
Tego samego zdania były sądy obu instancji. WSA w Warszawie orzekł, że urządzenia przemysłowe trzeba rozumieć szeroko, także jako te, które służą do przygotowania produkcji lub wydobycia. Tym samym – stwierdził – spółka ma obowiązek pobrać podatek u źródła.
Firma wskazywała jednak, że zgodnie z umowami o unikaniu podwójnego opodatkowania urządzenia przemysłowe powinny być definiowane zgodnie z przepisami krajowymi, a w ustawie o CIT nie ma takiej definicji. Dlatego twierdziła, że wątpliwość interpretacyjna powinna zostać rozstrzygnięta na jej korzyść, zgodnie z art. 2a ordynacji podatkowej,
Nie zgodził się z nią Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka wyjaśniła, że nie ma wątpliwości co do tego, co jest urządzeniem przemysłowym. Ustawa o CIT mówi bowiem, że są to także środki transportu, urządzenia naukowe i handlowe. – Ustawodawca każe więc patrzeć na urządzenia przemysłowe szeroko – tłumaczyła sędzia.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 9 sierpnia 2017 r., sygn. akt II FSK 1963/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia