W 2016 r. Wywiad Skarbowy ponad 2,8 tys. razy pytał o billingi, a 2,3 tys. razy o dane abonentów. Służbę Celną najczęściej interesowali internauci.
W 2016 r. Wywiad Skarbowy ponad 2,8 tys. razy pytał o billingi, a 2,3 tys. razy o dane abonentów. Służbę Celną najczęściej interesowali internauci.
Fiskus może prosić operatorów telekomunikacyjnych, internetowych lub pocztowych o informacje w celu wykrywania przestępstw skarbowych albo zapobiegania im. Nie musi jednak takich okoliczności uprawdopodabniać. Nad pozyskiwaniem przez niego danych nie ma też realnej kontroli.
Lokalizacja podatnika
Statystyki za 2016 r. ujawnił wiceminister finansów Piotr Walczak, odpowiadając na interpelację poselską nr 13214. Parlamentarzyści poprosili o nie, ponieważ mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r. (sygn. akt K 23/11) nie są one publikowane. W orzeczeniu sprzed trzech lat TK zwrócił uwagę na konieczność podawania do publicznej wiadomości danych statystycznych dotyczących czynności operacyjno-rozpoznawczych ingerujących w konstytucyjne wolności i prawa człowieka.
Z przedstawionych przez resort finansów danych wynika, że w 2016 r. Wywiad Skarbowy najczęściej interesował się billingami (2,8 tys. zapytań), danymi abonentów (2,3 tys.), a nawet ich lokalizacją (714). Natomiast Służba Celna najczęściej pytała o dane internautów (277) i abonentów telefonicznych (190).
Od 1 marca tego roku, czyli od momentu wejścia w życie reformy KAS, uprawnienia do pozyskiwania danych od operatorów telekomunikacyjnych, pocztowych lub internetowych mają głównie funkcjonariusze urzędów celno-skarbowych, wykonujący czynności operacyjno-rozpoznawcze. Dane mogą być przetwarzane przez nich bez wiedzy i zgody osoby, której dotyczą.
Brak kontroli
W praktyce nad pozyskiwaniem informacji przez służby skarbowe nikt nie sprawuje realnej kontroli. Formalną owszem – sądy okręgowe, tak jak było do końca lutego br. Jednak jest ona nieefektywna i sprowadza się jedynie do przekazywania sądowi półrocznych sprawozdań.
Sąd może de facto tylko zapoznać się z materiałami uzasadniającymi udostępnienie danych telekomunikacyjnych, pocztowych lub internetowych. Takie rozwiązanie krytykowała m.in. Krajowa Rada Sądownictwa. Na problem, jeszcze na etapie projektu reformy dotyczącej KAS, zwracał uwagę również generalny inspektor ochrony danych osobowych (jego pismo zostało opublikowane na stronie Sejmu razem z projektem – druk nr 826).
Według GIODO kontrola następcza jest nieskuteczna. Jego zdaniem sądy powinny mieć odpowiednie środki organizacyjne i kadrowe, aby szybko rozpatrywać wnioski służb o dostęp do danych.
Rozszerzone uprawnienia
– Dane ujawnione w odpowiedzi na interpelację nie są zaskakujące – twierdzi Łukasz Mróz, prawnik w Antas Kancelaria Radców Prawnych i Doradców Podatkowych. Tłumaczy, że w zeszłym roku służby skarbowe prowadziły bardzo intensywne działania związane z walką z przestępczością podatkową. W domenie Służby Celnej znajdowały się głównie sprawy nielegalnego obrotu wyrobami akcyzowymi. Wywiad Skarbowy zajmował się przede wszystkim sprawami pustych faktur i wyłudzeniami zwrotu VAT.
– Czynności operacyjno-rozpoznawcze, o których mowa w odpowiedzi na interpelację, faktycznie ingerują w konstytucyjne prawa i wolności, ale są konieczne do efektywnej walki z przestępczością podatkową – twierdzi ekspert.
Łukasz Mróz zwraca też uwagę, że uprawnienia organów zostały rozszerzone 1 marca br., gdy zadania Wywiadu Skarbowego i Służby Celnej przejęły urzędy celno-skarbowe. Ustawa o KAS dała funkcjonariuszom takie same uprawnienia, jakie ma policja.
– Problem polega na tym, że przepisy pozwalające fiskusowi na inwigilację nadal nie spełniają standardów wynikających z konstytucji i prawa międzynarodowego – komentuje prawnik. Ustawodawca dał skarbówce narzędzia, ale nic nie zrobił, żeby zwiększyć kontrolę sądową nad ich stosowaniem. Również w tym przypadku jest ona iluzoryczna. W praktyce to szef KAS decyduje, jakie materiały przedstawić sądowi przed wydaniem przez niego zgody na stosowanie inwigilacji.
– Jest jeszcze jeden bardzo poważny zarzut: po zakończeniu czynności inwigilowanej osoby nie informuje się, że takie działania były w stosunku do niej prowadzone – podkreśla Łukasz Mróz. Dlatego, jego zdaniem, w połączeniu z presją wywieraną na urzędników może dochodzić do nadużywania uprawnień przez służby skarbowe.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama