Sąd podkreślił, że o momencie powstania przychodu decyduje realne uregulowanie należności oraz pewność wykonania transakcji, a nie data przejścia własności.

Sprawa dotyczyła podatnika, który w 2016 r. zawarł warunkową umowę sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa (ZCP) i otrzymał całą należność z tego tytułu. Strony umowy nie przewidziały żadnej możliwości zwrotu tej kwoty.

W umowie zawarto jednak warunek dotyczący daty skutecznego przejścia własności. Do 2018 r. warunek ten nie został spełniony, przez co spółka, która nabyła ZCP, korzystała z niej do tego czasu na podstawie nieodpłatnego użytkowania.

Jeszcze zaliczka czy już zapłata?

Co zatem z kwotą zapłaconą w 2016 r.? Podatnik twierdził, że nie była to zapłata, lecz zaliczka, ponieważ własność ZCP została przeniesiona na nabywcę dopiero w 2018 r.

To zapłata ceny

Organy podatkowe były innego zdania. Stwierdziły, że podatnik dostał w istocie zapłatę. Miała ona bowiem charakter ostateczny, stanowiła 100 proc. ceny, a umowa nie przewidywała jej zwrotu.

Jedyną niewiadomą pozostawało to, kiedy nastąpi przeniesienie własności. Wobec tego – jak uznała skarbówka – podatnik uzyskał przychód ze zbycia ZCP już w 2016 r. (na podstawie art. 14 ust. 1c pkt 2 ustawy o PIT), bo już wtedy doszło do uregulowania należności.

Nie ma znaczenia moment przeniesienia własności

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu (sygn. akt I SA/Po 463/22) zgodził się z fiskusem, że k0. Potwierdził, sam warunek dotyczący terminu przeniesienia własności nie wpływa na definitywny charakter zapłaty. Istotne było to, że w umowie nie przewidziano możliwości zwrotu tych pieniędzy.

Mimo to WSA uchylił decyzję organu odwoławczego. Uznał, że fiskus niesłusznie odmówił podatnikowi zaliczenia pewnych wydatków do kosztów uzyskania przychodów.

Podatnik uzyskał przychód

Wyrok ten utrzymał w mocy NSA. Orzekł, że zapłata nie była zaliczką, bo – jak podkreślił sędzia Maciej Jaśniewicz – otrzymane przez podatnika kwoty obejmowały całą należność, ich przelanie nie było warunkowe, a umowa nie przewidywała ich zwrotu.

Sąd kasacyjny zwrócił również uwagę na to, że zaliczka co do zasady ma charakter odwracalny i wiąże się z niepewnością wykonania umowy. Natomiast w tej sprawie transakcja była pewna, od razu uregulowano całość należności, nie przewidując żadnych dalszych rozliczeń ani mechanizmu zwrotu.

Ponadto – jak dodał sędzia Jaśniewicz – z ekonomicznego punktu widzenia nabywca korzystał z przedsiębiorstwa, otrzymując je do nieodpłatnego użytkowania niemal natychmiast po zapłacie. W takiej sytuacji przekazana kwota nie mogła zostać potraktowana jako zaliczka.

Wyrok NSA z 18 listopada 2025 r., sygn. akt II FSK 362/23