"Nie odpuszczamy (...), optowaliśmy za tym, by można było obniżyć VAT i oczywiście byśmy to zastosowali w przypadku wydań elektronicznych, jeśli chodzi o książki, a także gazety i magazyny, ale również audiobooki" - mówił PAP i Polskiemu Radiu w Luksemburgu Morawiecki.
Brak porozumienia w tej sprawie to konsekwencja postawy czeskiej delegacji, która postanowiła zawetować te rozwiązania, bo ze strony innych państw członkowskich nie było zgody na propozycję w sprawie odwróconego VAT. Zależy na tym również naszemu krajowi, bo Polska jest ofiarą grup przestępczych, które wyłudzają zwrot podatku.
Wicepremier mówił, że chciałby, aby przez obniżony VAT na e-booki czy audiobooki poprawiać czytelnictwo, czy słuchanie książek w naszym kraju. "Wielka szkoda, że to dziś, ze względu na protest Republiki Czeskiej, nie zostało przyjęte" - zaznaczył Morawiecki.
Jak podkreślał, również w sprawie odwróconego VAT w zasadzie wszyscy się zgadzali na przyjęcie przepisów, choć jeden z krajów (Francja) blokował ich wdrożenie w trybie niemalże natychmiastowym, co z kolei odpowiadałoby Polsce.
"Jesteśmy bardzo mocno zaangażowani w realizacje i w tworzenie nowych inicjatyw, które mają dotyczyć uszczelnienia systemu podatkowego. Mechanizm odwróconego VAT pomaga nam w poszczególnych sektorach. Dobrze, że już dziś możemy go stosować wybiórczo, tam gdzie wyciek podatku jest najwyższy, ale zależałoby nam na tym, żeby to narzędzie było - właśnie tak jak w propozycji dyrektywy - możliwe do zastosowania przez najbliższych 5 lat, po czym wszystkie państwa członkowskie mogłyby określić, jak sprawny jest ten mechanizm" - tłumaczył wicepremier.
Jak dodał, polski rząd chce mieć wszystkie dostępne instrumenty, żeby uniemożliwić mafiom VAT-owskim okradanie naszego państwa. "Zabraliśmy się za to z ogromną determinacją. Mamy pierwsze bardzo wyraźne, zauważalne sukcesy. Już w pierwszym kwartale (...) uszczelniliśmy system na 5 mld zł. Jak pomnożyć to razy cztery, to mamy około 20 mld zł więcej. Tych pieniędzy nie było, dziś trafią one do polskiego budżetu" - mówił Morawiecki.
Podkreślał, że właśnie z tego powodu bardzo by chciał, żeby mechanizm odwróconego VAT był możliwy do zastosowania jak najszybciej, bo dziś wymaga on długotrwałego uzgadniania z Komisją Europejską. W konsekwencji bardzo często przesuwany jest moment jego zastosowania, przez co budżet traci ogromne środki.
"Tutaj nasza determinacja jest ogromna. Nasi negocjatorzy, nasi przedstawiciele w Brukseli niemal codziennie rozmawiają w poszczególnych dyrekcjach Komisji, ale również z przedstawicielami innych państw, żeby te mechanizmy były możliwe do zastosowania w Polsce" - podkreślił wicepremier.
Jego zdaniem jest szansa, że w najbliższym czasie uda się uzyskać jednomyślność państw członkowskich w obu tych propozycjach. Wskazywał na bardzo szeroki konsensus wśród ministrów. "Sądzę, że będzie teraz sporo rozmów na tzw. zapleczu i będzie powrót do tego tematu już wkrótce. Zależy nam na tym, żebyśmy mogli wspierać czytelnictwo, czy to w postaci elektronicznej, czy papierowej" - deklarował wicepremier.
Wyraził nadzieję, że przepisy w sprawie odwróconego VAT i elektronicznych wydań książek i gazet nie będą traktowane pakietowo, bo są to problemy zupełnie rozłączne. "Mimo wszystko jestem bardzo optymistycznie nastawiony, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy nie tylko wrócimy do tego, ale uda się przekonać wszystkich, by mieć możliwość obniżenia VAT. To nie jest obowiązek, to jest możliwość, która leży w rękach poszczególnych krajów członkowskich" - zaznaczył.
Obecnie, zgodnie z dyrektywą o VAT, państwa unijne mogą stosować obniżoną, a w niektórych przypadkach nawet zerową stawkę tego podatku na publikacje drukowane, jak książki, gazety i czasopisma. Jednak elektroniczne wydania tych publikacji muszą już być objęte podstawową stawką VAT, z wyjątkiem książek cyfrowych dostarczanych na nośniku fizycznym, jak np. CD.
Z kolei propozycja dotycząca możliwości wprowadzenia tymczasowego odwróconego mechanizmu VAT przewiduje przesunięcie odpowiedzialności za płatności podatku z dostawcy na klienta.
Obecny system opiera się na zwolnieniu z podatku towarów w państwie członkowskim, z którego są sprzedawane. Powoduje to jednak oszustwa (sztuczny eksport), przez które cierpią państwa członkowskie. Luka VAT, czyli różnica między oczekiwanymi wpływami z podatku a realnymi dochodami w budżecie, która powstaje w ten sposób, wynosi w UE około 160 mld euro rocznie.