Firma może rozliczyć tylko tę część wynagrodzenia, która odpowiada nakładom związanym z realizacją działalności badawczo-rozwojowej. Takie stanowisko przedstawiło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP.
Sprzeczne interpretacje / Dziennik Gazeta Prawna
Dla podatników, którzy korzystają z ulgi na badania i rozwój, takie stanowisko MF jest niekorzystne. Daje jednak jasność co do podejścia resortu w tym zakresie. Dotychczas podatnicy mogli mieć z tym kłopot, ponieważ organy wydawały sprzeczne ze sobą interpretacje. [infografika, przykład]
Problem dotyczy tego, jak rozumieć art. 26e ust. 2 pkt 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz art. 18d ust. 2 pkt 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Jako koszty kwalifikowane (które można dodatkowo potrącić w ramach ulgi) przepisy te wymieniają m.in. wynagrodzenia i składki na ubezpieczenie społeczne pracowników „zatrudnionych w celu realizacji działalności badawczo-rozwojowej”. Wysokość kosztów kwalifikowanych, które mogą być dodatkowo odliczane od podstawy opodatkowania, została w zapisana wprost w ustawie. W przypadku kosztów osobowych to 50 proc. [ramka 1]
Podatnicy nie wiedzą jednak:
1) czy aby odliczyć połowę pensji i zapłaconych składek (bo na tyle pozwala ustawa), naukowiec lub inżynier musi poświęcać cały swój czas pracy działalności badawczo-rozwojowej;
2) z jakich dokumentów powinno wynikać, że pracownik został zatrudniony do prac badawczo-rozwojowych.
Jednoznaczne stanowisko resortu
Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP przyznało, że przepisy ustawy o PIT i ustawy o CIT nie regulują wprost obowiązku wskazywania w umowie o pracę celu zatrudnienia czy też obowiązku ewidencjonowania czasu pracy pracowników zatrudnionych w celu realizacji działalności badawczo-rozwojowej dla potrzeb rozliczenia ulgi B+R.
„Z art. 9 ust. 1b ustawy o CIT i art. 24a ust. 1b ustawy o PIT wynika jednak ogólny obowiązek wyodrębniania przez podatników zamierzających skorzystać z ulgi na B+R, w prowadzonej przez nich ewidencji, kosztów działalności badawczo-rozwojowej” – wyjaśnił resort. Przypomniał też, że przepisy podatkowe dają możliwość uznania za koszty kwalifikowane należności z tytułu wynagrodzeń pracowników realizujących wskazane cele (prace badawczo-rozwojowe). „Należy przyjąć, że to faktyczne wykonywanie określonych czynności w zakresie działalności badawczo-rozwojowej kwalifikuje wynagrodzenie pracownika jako koszt kwalifikowany” – czytamy w piśmie do redakcji.
Dlatego według resortu w przypadku, gdy pracownik w ramach świadczonej pracy wykonuje obowiązki nie tylko związane z taką działalnością, zasadne jest wyodrębnienie tej części wynagrodzenia, która odpowiada nakładom związanym z realizacją działalności B+R. Ustawodawca nie narzucił przedsiębiorcom formy takiego podziału/wyodrębnienia – przyznaje MF. Dlatego jego zdaniem wybór sposobu udokumentowania tych wydatków pozostawiony został podatnikom prowadzącym działalność badawczo-rozwojową.
Eksperci z różnym podejściem
Ze stanowiskiem Ministerstwa Finansów nie zgadza się Jakub Makarewicz, doradca podatkowy w Grant Thornton.
- Przepisy dotyczące ulgi badawczo-rozwojowej nie przewidują konieczności wyodrębniania z kosztów pracowniczych tej części, która przypada proporcjonalnie na realizację prac B+R – twierdzi ekspert.
Podkreśla, że gdyby wolą ustawodawcy było nałożenie na podatników ograniczeń w zaliczaniu takich kosztów na podstawie jakiegoś klucza (np. proporcjonalnie, na podstawie ewidencji czasu pracy), to wówczas z pewnością zapisałby to wprost w ustawie. Ekspert przypomina, że z taką sytuacją mamy do czynienia np. w przypadku ograniczenia związanego z zaliczaniem kosztów eksploatacji samochodów osobowych niestanowiących majątku podatnika do kosztów uzyskania przychodów. Dokonuje się tego na podstawie prowadzonej przez podatnika ewidencji przebiegu pojazdu, o której przepisy wprowadzające ograniczenie mówią wprost.
Innego zdania jest Aleksandra Tylenda, doradca podatkowy i starszy konsultant w MDDP. W zasadzie zgadza się podejściem ministerstwa. Jej zdaniem przy odliczaniu ulgi nie powinno się uwzględniać czasu pracy przeznaczonego na zadania niemieszczące się w definicji działalności B+R. To, jak wskazuje, pociąga za sobą obowiązek prowadzenia odpowiedniej ewidencji czasu pracy.
Ekspertka uważa jednak, że w niektórych sytuacjach uzasadnione jest zastosowanie liberalnego podejścia, tj. obliczanie ulgi od całości kosztów osobowych. Jej zdaniem takie rozliczenie powinno być dopuszczalne, jeśli pracownicy poświęcają 90-95 proc. czasu na działalność B+R, a pozostałe 5-10 proc. na zadania inne, ale ściśle związane z taką działalnością, takie jak np. szkolenia, prace administracyjne.
- Uwzględniając jednak konieczność ścisłej interpretacji przepisów o ulgach, nie można mieć pewności, że takie stanowisko zajmie również organ podatkowy w czasie kontroli – twierdzi Aleksandra Tylenda.
Konieczne oficjalne wyjaśnienia
Wprawdzie resort wyjaśnił swoje podejście w odpowiedzi na pytanie DGP, ale nadal nie ma oficjalnego stanowiska. Natomiast interpretacje są rozbieżne.
- Warto, aby podejście do kosztów pracowniczych na gruncie B+R zostało w końcu ujednolicone – twierdzi Jakub Makarewicz. Dodaje, że obecna sytuacja powoduje dużą niepewność wśród podatników chcących skorzystać z ulgi. Zdaniem eksperta dobrym rozwiązaniem byłoby więc wydanie interpretacji ogólnej lub możliwie szybkie doprecyzowanie obowiązujących regulacji. Do tego czasu przedsiębiorcy powinni zachować daleko idącą ostrożność i starać się uzyskiwać interpretacje indywidualne we własnych sprawach, w odniesieniu do konkretnych okoliczności i w ten właśnie sposób zabezpieczać swoje interesy na wypadek kwestionowania przyjętego podejścia przez właściwe dla nich urzędy - radzi Jakub Makarewicz.
WAŻNE
Zdaniem Ministerstwa Finansów tylko faktyczne wykonywanie określonych czynności w zakresie działalności badawczo-rozwojowej kwalifikuje wynagrodzenie pracownika jako koszt kwalifikowany.
RAMKA 1
Zasady odliczania ulgi B+R od 1 stycznia 2017 r.
Wysokość kosztów kwalifikowanych, które mogą być dodatkowo odliczane od podstawy opodatkowania:
● Mikroprzedsiębiorcy oraz małe i średnie firmy:
– 50 proc. wydatków związanych z działalnością badawczo-rozwojową.
● Duże firmy:
– 50 proc. kosztów osobowych i 30 proc. pozostałych wydatków związanych z działalnością badawczo-rozwojową ⒸⓅ
Nagrody też się liczą (fragment odpowiedzi MF)
„Artykuł 12 ust. 1 ustawy o PIT określa katalog przychodów ze stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej oraz spółdzielczego stosunku pracy, za które uważa się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze bądź ich ekwiwalenty, bez względu na źródło finansowania tych wypłat i świadczeń, a w szczególności:
- wynagrodzenia zasadnicze,
- wynagrodzenia za godziny nadliczbowe,
- różnego rodzaju dodatki,
- nagrody,
- ekwiwalenty za niewykorzystany urlop,
- wszelkie inne kwoty niezależnie od tego, czy ich wysokość została z góry ustalona, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych.
Za koszty kwalifikowane uznaje się należności z tytułów, o których mowa w art. 12 ust. 1 ustawy PIT, jeżeli dotyczą pracowników zatrudnionych w celu realizacji działalności badawczo-rozwojowej”.
Jak potwierdza MF, w tym przypadku także liczy się proporcja, w jakiej pracownik wykonywał prace na rzecz B+R.
PRZYKŁAD
Różnice w rozliczeniu
Naukowiec jest zatrudniony w spółce celu realizacji działalności badawczo-rozwojowej. Ma to zapisane w umowie o pracę. Zadaniom tym poświęca jednak tylko 60 proc. czasu – co wynika z prowadzonej ewidencji czasu pracy. Wszystkie koszty osobowe związane z tym naukowcem wynoszą 25 tys. zł miesięcznie. Zgodnie z obowiązującymi w spółce przepisami 50 proc. kosztów osobowych spółka może odliczyć w ramach ulgi B+R.

Różnica: 5 tys. zł (12,5 tys. zł – 7,5 tys. zł)
Podstawa prawna
Ustawa z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1888 ze zm.).
Ustawa z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 2032 ze zm.).