Przy określaniu progu energochłonności, mającego kluczowe znaczenie dla zwolnienia z podatku akcyzowego, trzeba brać pod uwagę koszty nabytej energii, ale bez dodatkowych opłat, np. dystrybucyjnej – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Pietrasz wskazał, że przepisy dyrektywy energetycznej (Rady 2003/96/WE) są paradoksalnie bardziej konkretne i szczegółowe niż polska ustawa o podatku akcyzowym. Wynika z nich, że do określenia progu energochłonności należy brać pod uwagę koszty energii nabytej, a nie koszty nabycia energii. To oznacza – wyjaśnił sędzia Pietrasz – że bierzemy pod uwagę koszt czystej energii, bez dodatkowych opłat, np. dystrybucyjnej.
Chodziło o spółkę produkującą wyroby otrzymywane z obróbki kredy i dolomitu. Zużywa ona przy produkcji dużo prądu, który kupuje od zewnętrznego dostawcy. Sama jest więc tzw. zakładem energochłonnym i przysługuje jej zwolnienie z akcyzy od prądu, po spełnieniu wymogów określonych w art. 31d ustawy o podatku akcyzowym.
Jednym z nich jest przekroczenie tzw. progu energochłonności. Chodzi o to, aby udział kosztów wykorzystanej energii elektrycznej w produkcji sprzedanej w danym roku podatkowym przekroczył 3 proc. Jeśli jest niższy, zwolnienie z akcyzy nie przysługuje.
Spór z fiskusem dotyczył tego, czy przy obliczaniu tego wskaźnika należy brać pod uwagę tylko koszt czystej energii, czy również opłaty dodatkowe związane z jej zakupem, np. opłatę dystrybucyjną.
Spółka uważała, że należy wziąć pod uwagę wszystkie koszty związane z dostawą energii elektrycznej, z wyjątkiem VAT. Uzasadniała, że tylko wtedy można ustalić rzeczywiste koszty nabycia prądu. Poza tym – argumentowała - gdyby ustawodawca chciał wykluczyć opłaty związane z zakupem i przesyłem, to wprost zapisałby to w art. 31d ust. 2 ustawy o podatku akcyzowym.
Przeciwnego zdania był dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Wskazał, że w art. 31d ust. 2 mowa jest jedynie o kosztach wykorzystanej energii elektrycznej. Należy więc przez to rozumieć tylko koszty samego prądu, bez VAT i dodatkowych opłat.
Organ dodał, że tak też należy interpretować art. 17 ust. 1 lit. a dyrektywy energetycznej, który został wdrożony do art. 31d ust. 2 polskiej ustawy.
Zgodziły się z nim sądy obu instancji. WSA w Warszawie orzekł, że „nabycie produktów energetycznych i energii elektrycznej” oznacza rzeczywisty koszt energii nabytej lub wytworzonej w ramach zakładu. Zalicza się więc do niego jedynie koszt energii elektrycznej, ciepła i produktów energetycznych. Do wyliczania wskaźnika bierze się pod uwagę również podatki, poza VAT (bo ten może zostać odliczony), ale nic więcej – stwierdził WSA (sygn. akt V SA/Wa 2861/16).
Potwierdził to również NSA. ©℗

orzecznictwo

Wyrok NSA z 14 lipca 2022 r., sygn. akt I GSK 2573/18 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia