Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poszerzyło listę zawodów twórczych, które nie byłyby objęte limitem przy korzystaniu z 50-proc. kosztów podatkowych. Ale szanse na uchwalenie całego projektu są na razie niewielkie.
Chodzi o roczny limit wynoszący 42 764 zł (czyli połowy pierwszego przedziału skali podatkowej). Obecnie jeżeli łączne koszty podatkowe twórcy są wyższe, to od nadwyżki traci on prawo do 50-proc. kosztów, chyba że udowodniłby, iż faktycznie poniósł je w wyższej wysokości niż ustawowy limit.
W sierpniu br. minister kultury i dziedzictwa narodowego zaproponował zniesienie tego limitu dla podatników uzyskujących przychody z działalności twórczej w zakresie: architektury, urbanistyki, literatury pięknej, sztuk plastycznych, muzyki, fotografiki, twórczości audiowizualnej, choreografii i lutnictwa artystycznego, sztuki ludowej oraz dziennikarstwa.
Po konsultacjach resort zmodyfikował projekt. Pierwotnie zakładał on, że w przypadku produkcji audiowizualnej korzystniejsze rozliczenie będzie dotyczyć jedynie: reżyserów, scenarzystów, operatorów obrazu i dźwięku, montażystów i kaskaderów. Po uwagach związków zawodowych usunięto to wyszczególnienie. Z preferencji mieliby więc korzystać wszyscy, którzy uzyskują przychody w dziedzinie produkcji audiowizualnej, czyli też np. realizatorzy wizji, światła i dźwięku, operatorów kamer oraz grafików.
Resort chce także znieść limit dla tłumaczy literatury. Dlatego w projekcie pojawił się punkt dotyczący przychodów z tytułu korzystania z praw autorskich z opracowania cudzego utworu w ramach działalności twórczej.
Projekt, tak jak wcześniej zakładano, ma dotyczyć również przychodów z działalności w dziedzinie sztuki aktorskiej i estradowej tanecznej oraz wykonywanej przez dyrygentów, śpiewaków, muzyków, kostiumologów, scenografów. Objąłby też przychody z działalności publicystycznej, a także z udziałów w konkursach.
Jednak szanse na wejście jego w życie są małe. Projekt nie został jeszcze przyjęty przez rząd, nie mówiąc o parlamencie. Sceptyczne wobec niego jest Ministerstwo Finansów. W piśmie konsultacyjnym wykluczyło wejście w życie nowelizacji od 1 stycznia 2017 r. Uzależnia też swoje poparcie od skutków budżetowych, które nie zostały jeszcze oszacowane.
Prawdopodobnie zmiana nie zostanie przesądzona, dopóki rząd nie podejmie decyzji o wprowadzeniu jednolitej daniny. – Jesteśmy w trakcie dyskusji, co z tym zrobić – powiedział w sprawie 50-proc. kosztów Paweł Wojciechowski, główny ekonomista ZUS, kierujący rządowym zespołem przygotowującym koncepcję jednolitej daniny (DGP nr 202/2016).
Etap legislacyjny
Projekt z 14 listopada 2016 r. nowelizacji ustawy o PIT – po konsultacjach