W praktyce podatnicy często traktują swoje świadczenie jako dostawę towarów i wykazują eksport towarów, podczas gdy powinno to być świadczenie usług. Inni nie mają pojęcia o warunkach dostawy między dalszymi podmiotami w łańcuchu - mówi w rozmowie z DGP AGNIESZKA TARAŚKIEWICZ
Wydawałoby się, że ustawa o VAT zawiera jasne definicje, w tym dostawy towarów, wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów (WDT), świadczenia usług. Skąd więc w praktyce tyle wątpliwości trafiających na wokandę sądów?
Wynika to między innymi z faktu, że prawidłowość opodatkowania transakcji często zależy od prawidłowego zaklasyfikowania jej samej. Dla przykładu w transakcjach krajowych ustalenie warunków dostawy będzie miało wpływ na określenie momentu powstania obowiązku podatkowego, ale w obrocie międzynarodowym może mieć wpływ na samą klasyfikację transakcji; na przykład czy jest to wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów (WDT), czy jednak dostawa krajowa. Ma to szczególne znaczenie w transakcjach łańcuchowych, w których mamy przynajmniej trzy podmioty (A, B i C), a towar jest dostarczany bezpośrednio od A do C. Zasadniczo podmiot A, dysponując dokumentami transportowymi, z których wynika, że towar opuścił kraj, może zaklasyfikować tę transakcję jako WDT. Powinien jednak zwrócić uwagę na to, jakie warunki dostawy zostały ustalone między B i C. Jeżeli wynika z nich, że C jeszcze w Polsce nabywa prawo do rozporządzania towarami jak właściciel (np. na warunkach dostawy Ex Works), to sprzedaż przez A do B będzie co do zasady dostawą krajową, a nie WDT.
Mimo że dysponuje on dokumentami transportowymi, z których wynika, że towar opuścił Polskę?
Tak. Taki wniosek płynie również z wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie C-430/09 Euro Tyre Holding. To jeden z przykładów, gdy ustalenie warunków dostawy, i to nie tylko pomiędzy podmiotami A i B, ale także między kolejnymi w łańcuchu, wpływa na sposób zaklasyfikowania transakcji dokonanej przez A.
I to bez względu na fakt, że podmiot ten może faktycznie nie mieć wpływu na warunki ustalone przez B i C?
Bardzo często się zdarza, że podmiot A nie wie o istnieniu podmiotu C i o swoim udziale w transakcji łańcuchowej. Po prostu o to nie pyta. Sądzi, że jego kontrahent B od razu wywozi towar z Polski. Tym bardziej więc nie ma pojęcia o warunkach dostawy między dalszymi podmiotami w łańcuchu. Jeśli więc nie zachowa należytej ostrożności i nie ustali, jak dalej wygląda wywóz towaru, który sprzedał, to może błędnie zakwalifikować swoją dostawę jako WDT, objętą stawką 0 proc. VAT, zamiast jako dostawę krajową, opodatkowaną stawką krajową.
W praktyce pojawia się też problem wywozu towaru wyprodukowanego na zlecenie kontrahenta z kraju trzeciego, z materiałów przez niego powierzonych. Dlaczego nie można uznać tej transakcji za eksport?
Ponieważ może się okazać, że zamiast dostawy towarów doszło do wykonania usługi na powierzonym majątku rzeczowym na terenie Polski. Należy więc sprawdzić, na co strony transakcji się umówiły: czy na dostawę towarów, czy na świadczenie usług. Polskie organy podatkowe zwracają również uwagę na to, jaka ilość i jaki rodzaj materiałów został powierzony przez zamawiającego, a jaki został kupiony bezpośrednio przez producenta krajowego oraz jak wygląda kwestia ryzyka i odpowiedzialności za utratę materiałów powierzonych przez kontrahenta. Może się zdarzyć, że zgodnie z przepisami ustawy o VAT będziemy mieli świadczenie usługi, a nie eksport towaru, a zgodnie z przepisami prawa celnego następuje wywóz towaru za granicę. W praktyce podatnicy często nie zwracają na to uwagi i traktując wykonywane świadczenie jako dostawę towarów, wykazują eksport towarów, podczas gdy powinno to być świadczenie usług.
Niedawno NSA orzekał w sprawie zniszczenia towarów na zlecenie zagranicznego kontrahenta. Uznał, że wypłacone wynagrodzenie nie jest odszkodowaniem. Czy takie transakcje często się zdarzają?
Nie, ale jeśli strony przewidują, że ze względu na specyfikę produkowanych towarów może dochodzić do ich niszczenia na zlecenie zamawiającego, to należy zwrócić uwagę na to, by dostawa towarów następowała wcześniej, jeszcze przed dyspozycją zniszczenia towarów. Jeżeli bowiem kontrahent zdecyduje o zniszczeniu towarów w momencie, gdy są one jeszcze na terytorium Polski, a on sam rozporządza już nimi jak właściciel i przyjął na siebie ryzyko z nimi związane, to nie można uznać, że wynagrodzenie za ich zniszczenie będzie odszkodowaniem niepodlegającym VAT. Potwierdza to wyrok NSA o sygn. akt I FSK 528/14 oraz poprzedzające go orzeczenie WSA w Łodzi (sygn. akt I SA/Łd 1152/13).