Kontrole internetowych zakupów to pomysł duńskiego fiskusa na walkę z zagranicznymi firmami unikającymi tamtejszego VAT.

Urzędnikom chodzi o sytuacje w których przedsiębiorca np. z Polski sprzedaje przez Internet towary nabywcom z Kopenhagi bądź Aalborga. Jeśli roczna wartość takich transakcji przekroczy 280 tys. duńskich koron (około 155 tys. PLN), to zagraniczny przedsiębiorca powinien zarejestrować się jako duński podatnik VAT i naliczać tamtejszą daninę według 25 proc. stawki.

Jest to druga, najwyższa (poza Węgrami) stawka tego podatku w całej Unii Europejskiej. Z tego głównie powodu wielu zagranicznych przedsiębiorców nie wypełnia swoich obowiązków i nie płaci podatku. Według duńskich organów podatkowych cierpią na tym tamtejsze firmy, które rozliczają VAT zgodnie z przepisami. Aby chronić je przed nieuczciwą konkurencją od 2016 r. fiskus przeznaczy większe środki na zwalczanie takich sytuacji. Pomoże w tym głównie kontrolowanie internetowych zakupów dokonywanych przez duńskich podatników.