Opiekun spadkodawcy nie zapłaci podatku, pod warunkiem że będzie zameldowany na pobyt stały w odziedziczonym mieszkaniu i że będzie w nim zamieszkiwać – orzekł WSA w Warszawie.

Chodziło o podatnika, który odziedziczył spółdzielcze własnościowe prawo do mieszkania od osoby, którą się opiekował. Chciał skorzystać ze zwolnienia na podstawie art. 16 ustawy podatku od spadków i darowizn (t.j. Dz.U. z 2015 r., poz. 86 ze zm.). Przepis ten dotyczy osób zaliczanych do III grupy podatkowej, które sprawowały opiekę nad wymagającym jej spadkodawcą, na podstawie pisemnej umowy z podpisem notarialnie poświadczonym, przez co najmniej dwa lata od dnia poświadczenia podpisów przez notariusza.
Początkowo podatnik faktycznie skorzystał z tego zwolnienia, ale w trakcie kontroli okazało się, że nie spełniał on przesłanki zamieszkiwania i zameldowania na pobyt stały w odziedziczonym lokalu. Na tej podstawie urząd stwierdził wygaśnięcie decyzji zwalniającej z daniny.
Podatnik się z tym nie zgodził. Utrzymywał, że mimo braku zameldowania w kawalerce, faktycznie w niej zamieszkiwał, a urząd nie próbował tego zweryfikować. Wskazywał, że w pouczeniu w decyzji była mowa o obowiązku zamieszkania, a nie stałego zameldowania. Błędne pouczenie nie może szkodzić stronie, która się do niego zastosowała – twierdził.
WSA w Warszawie nie podzielił zdania podatnika. Stwierdził, że organy działały prawidłowo i poprawnie wykazały mu brak zameldowania oraz zamieszkiwania w odziedziczonym mieszkaniu. Ustaliły, że w miejscu zameldowania posiada on dom oraz prowadzi działalność gospodarczą. To samo miejsce wskazał także jako adres zamieszkania np. we wniosku złożonym do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. To świadczy o tym, że nie zamieszkuje kawalerki.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie z 20 stycznia 2015 r., sygn. akt III SA/Wa 1033/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia